Braki w budownictwie komunalnym uderzają w niemieckie gminy – sugeruje „Gazeta Wyborcza”. Jej zdaniem obecnie RFN jest zmuszone płacić „cwaniakom” i innym prywaciarzom udostępniającym swoje powierzchnie mieszkaniowe oraz oferującym usługi dla rzesz imigrantów. Gazeta cytuje lewicową prasę zza Odry ostro krytykującą takie przedsiębiorstwa.

„Gazeta Wyborcza” przytacza los firmy dotąd wynajmującej kontenery dla firm budowlanych. Gdy sytuacja w Niemczech była normalna, to blaszane domy z instalacją elektryczną i zapleczem sanitarnym służyły pracownikom wyjeżdżającym do pracy. Teraz głównym klientem firm wynajmujących takie obiekty zostały gminy. Potrzebują one kontenerów, by kwaterować tam imigrantów. Mieszkania komunalne dawno się skończyły, a na namioty jest zbyt zimno. Kontenery pozwalają wybudować nieduże osiedle w ciągu tygodnia, niestety – dla samorządowców – przedsiębiorstwa podniosły ceny usług. Dlatego też niemieckie powiaty i gminy decydują się na zakup konstrukcji. W ten sposób w Berlinie za prawie 43 miliony euro powstanie dach nad głową dla 2,1 tys. imigrantów. W dalszej perspektywie kontenery zostaną zastąpione przez hale.

Zyski z fali przybyszów czerpią także hotele i osoby prywatne. Hotelarze udostępniają swoje pokoje za niższe kwoty niż w przypadku turystów, jednak imigranci nie panują wyjechać i w ten sposób przedsiębiorstwo ma zapewniony stały zysk płynący na ich konta prosto z samorządu. Ponadto osoby prywatne stawiają kontenery na własnych podwórkach i wynajmują je gminą, która osiedla w nich „uchodźców”. Podobnie rzecz wygląda z mieszkaniami.

Cytowana przez „Wyborczą” lewicowa gazeta „Süddeutsche Zeitung” rozpacza nad fatalnymi warunkami w jakich kwateruje się niektórych przybyszów. Opisuje prz tym bunt mieszkańców pewnego miasteczka, którym nie podoba się, że niektórzy „uchodźcy” mają do dyspozycji mniejszą powierzchnię niż więźniowie.

PCh24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply