Jeśli polski Sejm kwestionuje prawdę o II WŚ utrwaloną przez decyzje procesów norymberskich, to powinien to otwarcie powiedzieć, bo to już rewizja rezultatów II wojny światowej – oświadczyła Maria Zacharowa, rzeczniczka MSZ Rosji.

Jak informowaliśmy, w czwartek Sejm RP przyjął przez aklamację uchwałę, w której wyraził sprzeciw wobec manipulowania faktami i zakłamywania historii przez polityków Federacji Rosyjskiej. Potępił w niej „prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej”.

Jeszcze tego samego dnia sprawę skomentowała rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, porównując działania polskich posłów do inkwizytorów „uznających naukę za herezję”. Moskwa krytycznie zareagowała na stwierdzenie faktu, że III Rzesza i ZSRR były w równym stopniu odpowiedzialne za wybuch II wojny światowej.

– Wygląda na to, że podobnie jak w czasach inkwizycji, polski Sejm uznał naukę za herezję i oskarżył tych, którzy trzymają się faktów historycznych, o czary – napisała w czwartek na Facebooku Zacharowa. – Właśnie tak ideologia triumfuje nad prawdą.

Rzeczniczka MSZ Rosji wyraźnie sugerowała, że Polska podważa wyroki Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze:

– Prawda została sformalizowana przez procesy norymberskie. Jeśli polski Sejm kwestionuje ich decyzje, to powinien to powiedzieć. Takie podejście jest już kategoryzowane jako rewizja rezultatów II wojny światowej.

Rosyjskie media zaznaczają, że uchwała Sejmu RP nie niesie z sobą żadnych konsekwencji i ma jedynie charakter deklaratywny.

W uchwale Sejmu przypomniano, że do wybuchu II wojny światowej doprowadziły dwa ówczesne mocarstwa totalitarne: III Rzesza i ZSRR. Zaznaczono, że nie kwestionuje się wkładu narodów ZSRR w pokonanie hitlerowskich Niemiec, lecz przypomniano, że nie przyniosło to państwom Europy Środkowo-Wschodniej niepodległości i suwerenności. Jak stwierdzili posłowie, „wielkości narodu oraz stosunków między państwami nie można budować na kłamstwie i fałszowaniu historii”.

Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach władze Federacji Rosyjskiej kontynuowały ofensywę retoryczno-dyplomatyczną  odnosząc się do rzekomej genezy II wojny światowej. Prezydent Rosji Władimir Putin winą za wybuch konfliktu obarczał państwa zachodnie, a także zaprzeczał agresji ZSRR na Polskę w 1939 roku. W Wigilię Bożego Narodzenia prezydent Rosji na spotkaniu z kierownictwem rosyjskiego resortu obrony zaatakował ambasadora RP w III Rzeszy w latach 1933-1939, Józefa Lipskiego, odpowiedzialnego m.in. za negocjacje ws. polsko-niemieckiego paktu o nieagresji. Putin twierdził, że Lipski „podzielał antysemickie poglądy Hitlera i (…) obiecał zbudować mu w Warszawie pomnik za prześladowanie Żydów”, a także nazwał polskiego dyplomatę z czasów II RP „szumowiną i antysemicką świnią”.

Tass / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kojoto
    Kojoto :

    Ruskie warchoły łżą w “dobrym” stalinowskim stylu i idą ręka w rękę z międzynarodowymi syjonistami… cóż – nic nowego. Winą PiSdzielców nie jest rozpętanie awantury, tylko brak wyrazistości w relacjach z żydami, ruskimi i wszystkimi innymi.