W mediach społecznościowych pojawiły się mapy, mające sugerować migrantom przedostanie się do Niemiec przez Ukrainę, z pominięciem Polski. Ukraina wysyła tysiące funkcjonariuszy na granicę. Problemem jest brak kar za nielegalne przekroczenie ukraińskiej granicy.
Na kanałach w mediach społecznościowych, gdzie kontaktują się migranci, pojawiła się mapa sugerująca drogę do Niemiec przez Ukrainę, a dalej przez Słowację i Czechy.
W czwartek podano, że Ukraina wzmacnia swoją granicę z Białorusią. Na granicę ukraińsko-białoruską skierowano dodatkowe siły wojskowe i policyjne, łącznie 8,5 tys. ludzi. Mają oni wzmocnić ochronę granicy w razie napływu nielegalnych migrantów.
Według MSW Ukrainy, do ochrony granicy z Białorusią skierowano 3 tys. pograniczników, 3,5 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej i 2 tysiące policjantów. Pomóc ma im także 15 śmigłowców.
Decyzję o wzmocnieniu granicy podjęła Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Według ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych, Denysa Monastyrskiego, środki te mają pomóc powstrzymać nielegalnych migrantów. Zaznacza jednak, że dla kompleksowego rozwiązania problem jest tylko jedno wyjście – budowa nowoczesnej „inteligentnej granicy”. Zapowiedział, że z budżetu państwa zostanie przeznaczone na to 17 mld hrywien.
Serwis DW podał w czwartek, że na Wołyniu już trwają ćwiczenia, podczas których ukraińska straż graniczna, Gwardia Narodowa i policja ćwiczą działania na wypadek, gdyby nielegalni migranci z Białorusi postanowili przebić się nie do Polski, ale na Ukrainę.
Rzecznik ukraińskiej straży granicznej, Andrij Demczenko zapewnia zarazem, że sytuacja na granicy ukraińsko-białoruskiej jest spokojna i obecnie nie ma żadnych grup migrantów, które próbowałyby nielegalnie przedostać się na Ukrainę. W ciągu pierwszych 9 miesięcy tego roku, na tej granicy zatrzymano łącznie tylko 13 nielegalnych migrantów.
Przeczytaj: Bloomberg: Rosja może rozważać inwazję na Ukrainę – USA alarmują sojuszników w UE
W czwartek wieczorem w programie publicystycznym sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, Ołeksij Daniłow powiedział, że Ukraina nie będzie strzelać do ewentualnych migrantów próbujących sforsować granice. Przyznał zarazem, że na Ukrainie kwestia nielegalnego przekroczenia granicy nie jest uregulowana prawnie.
– Na dziś nie mamy żadnej kary za naruszenie granicy. Każdy może nasuszyć naszą granicę – mandat administracyjne i na tym wszystko się kończy – powiedział Daniłow.
Jak pisaliśmy wcześniej, Nils Schmid, rzecznik ds. polityki zagranicznej SPD w Bundestagu, zasugerował zaangażowanie Ukrainy w rozwiązanie problemu z migrantami na Białorusi. W wywiadzie dla Deutschlandfunk polityk powiedział, że warto uzgodnić z ukraińskim rządem tymczasowe rozmieszczenie migrantów na Ukrainie.
Pomysł Schmida spotkał się z chłodnym przyjęciem ukraińskich władz. „Mamy propozycję do niemieckich socjaldemokratów – zabrać migrantów do domu, po dwóch, po trzech, po pięciu. Jeśli jest miejsce, można ich rozmieścić w biurach Bundestagu… Niech tam będą. Dlaczego mielibyśmy ich przyjmować, jeśli Niemcy mają się nimi opiekować?” – mówił na briefingu w środę szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Czytaj także: Białoruskie wojsko zepchnęło kobiety i dzieci na ogrodzenie
rmf24.pl / Unian / hromadske.ua / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!