Izrael rzekomo zaatakował rosyjską bazę lotniczą Humajmim w Syrii, gdzie miał znajdować się ładunek irańskiej broni przeznaczony dla Hezbollahu.
Jak twierdzi gazeta Bild, Izrael rzekomo zaatakował rosyjską bazę lotniczą Humajmim w Syrii, gdzie miał znajdować się ładunek irańskiej broni przeznaczony dla Hezbollahu.
Zobacz też: Kryzys migracyjny w Libanie. UE monitoruje sytuację
Niedługo potem urzędnicy Hezbollahu i syryjscy dziennikarze poinformowali o izraelskim ataku na rosyjską bazę.
„Izraelski atak wymierzony był w magazyn wewnątrz rosyjskiej bazy Humajmim. Izrael zbombardował bazę godzinę po przybyciu irańskiego samolotu Qeshm Fars Air” — napisał Abdullah al-Moussa, dziennikarz opozycyjnej syryjskiej stacji telewizyjnej Syria TV.
Turecki dziennikarz, który rozmawiał z Bild pod warunkiem zachowania anonimowości, potwierdził tę wersję. Według jego źródeł powodem izraelskiego ataku był ładunek, który przybył z Iranu „pod przykrywką pomocy humanitarnej dla Libańczyków”.
Według Bilda, Izrael od wielu lat ćwiczy ataki powietrzne na terytorium Syrii, próbując zakłócić dostawy irańskiej broni dla Hezbollahu. Jednak do tej pory Izraelczycy powstrzymywali się od ataków na rosyjską bazę wojskową.
Jednak według innych źródeł irańska broń była składowana 700 metrów od rosyjskiej bazy, a izraelskie siły powietrzne uderzyły tam, a nie w rosyjską bazę. Jednocześnie donosi się, że Rosjanie próbowali zestrzelić izraelskie rakiety, ale im się nie udało.
Kresy.pl/BILD
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!