Ludzie spod szpitala zakaźnego Bydgoszczy: pozostawiono nas samym sobie, bez pomocy [+VIDEO]

W sieci opublikowano film ze specjalnego namiotu na terenie szpitala zakaźnego w Bydgoszczy. Ludzie z podejrzeniem zakażenia koronawirusem mówią, że pozostawiono ich samych sobie na kilka godzin, bez wody czy pomocy. Dyrekcja szpitala nie komentuje sprawy i odsyła do rzecznika wojewody – ten nabiera wody w usta.

W czwartek wieczorem w mediach społecznościowych zamieszczono nagranie, które miało zostać wykonane w namiocie strażackim, pełniącym funkcję doraźnej izby przyjęć dla osób zgłaszających się z podejrzeniem koronawirusa do Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy. Jedna z nich, młody mężczyzna, nagrała krótki film, w którym mówi o tym, jak wygląda ich sytuacja.

– Tak wygląda spędzanie wolnego czasu na izbie przyjęć w szpitalu zakaźnym w Bydgoszczy. Siedzimy od pięciu godzin w namiocie. Tam siedzi pani, ponad pięć godzin – mówi mężczyzna. Kobieta wtrąca, że jest tam już dłużej, jak mówi: „bez informacji, bez wody, bez pomocy, bez niczego”.

– Przyszliśmy na izbę przyjęć. Nikt się do nas ani nie odezwał, nikt z nami nie rozmawiał. Siedzimy pozostawieni sami sobie w maskach – kontynuuje mężczyzna.

Nagrywający pokazał też wnętrze namiotu pneumatycznego, na terenie szpitala zakaźnego w Bydgoszczy. Wyjaśnił, że w sumie jest w nim sześć osób, z czego „nikt nie został przyjęty”, a z żadną z nich nie przeprowadzono żadnej konsultacji. Mężczyzna skarży się na problemy z oddychaniem. – Reszta też ciekawie nie wygląda – dodał. Jego zdaniem, wbrew temu co oficjalnie mówią polskie władze, nic się nie dzieje:

– Możecie zobaczyć, wszystkich nas to czeka. Albo zrobimy coś z tym razem, albo koronawirus wykończy wszystkich. Procedur nie ma. To, co mówi rząd na temat wszystkiego, co się dzieje… Tak naprawdę to nic się nie dzieje. Jesteśmy pozostawieni sami sobie.

Nagranie od wczoraj wieczorem zyskało wielką popularność w sieciach społecznościowych, a sprawę zaczęły opisywać media ogólnopolskie. Wszystkie omawiały jednak samo nagranie, bez podania informacji o tym, jak sprawę komentuje szpital.

Według danych z czwartku, w województwie kujawsko-pomorskim do szpitala z podejrzeniem koronawirusa trafiło 15 osób, 69 zostało objętych jest kwarantanną, ponad 451 nadzorem epidemiologicznym Dane ze środy 11 marca wskazywały, że do tamtej pory 27 pacjentów, znano wyniki 16 próbek, a oczekiwano na 11 kolejnych. Wcześniej dyrekcja szpitala zapewniała, że jest przygotowana na sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

W piątek rano Kresy.pl skontaktowały się z administracją Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy, prosząc o odniesienie się do sprawy. Ostatecznie żadnego komentarza ani informacji nie otrzymaliśmy. Odesłano nas do wojewody kujawsko-pomorskiego. Jak usłyszeliśmy w sekretariacie dyrektora szpitala, „wszelkich informacji dotyczących koronawirusa udziela Rzecznik Prasowy Wojewody Kujawsko-Pomorskiego”, Adrian Mól. Skontaktowaliśmy się z nim, ale bez rezultatu. Do momentu opublikowania artykułu rzecznik wojewody nie odebrał telefonu, nie odpowiedział też na przesłane wiadomości.

Jak pisaliśmy, ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek o 7 kolejnych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. Łączna liczba zakażonych koronawirusem w naszym kraju wzrosła do 58 osób.

Wczoraj z powodu wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2 choroby Covid-19 zmarła pierwsza osoba w Polsce. To 57-letnia kobieta z woj. wielkopolskiego, która ostatnio przebywała w szpitalu w Poznaniu. Wiadomo, że w placówce tej przebywają jeszcze co najmniej dwie osoby z rodziny zmarłej, który uzyskały pozytywny wynik testu na obecność wirusa. Jedna z nich to jej 25-letnia córka, z zawodu nauczycielka. Łącznie, w Poznaniu potwierdzono 5 przypadków zakażenia koronawirusem.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply