We wtorek podczas nadzwyczajnej sesji litewskiego parlamentu w trybie pilnym znowelizowano ustawę o statusie prawnym cudzoziemców. Tym samym, migranci, którzy nielegalnie przekroczą litewską granicę, będą mogli być zatrzymani, jednak nie dłużej niż na sześć miesięcy.

Jak podaje serwis Wilnoteka, zgodnie z nowelizacją osoba ubiegająca się o status uchodźcy może zostać zatrzymana lub może być ograniczone jej prawo opuszczenia miejsca zakwaterowania, jeżeli przekroczyła ona nielegalnie litewską granicę, gdy w kraju ogłoszono stan wojenny lub wyjątkowy i panuje sytuacja ekstremalna.

Nowelizację poparło 84 posłów w 141-osobowym parlamencie, przy 1 głosie przeciw i 5 wstrzymujących się. Nowe wejdzie wżycie, gdy tylko podpisze ją prezydent Gitanas Nausėda.

 

Decyzję litewskiego parlamentu skrytykowały organizacje broniące praw człowieka, w tym litewski oddział Czerwonego Krzyża. Jego szefowa, Kristina Meidė uważa, że „ograniczenie w poruszaniu się bez decyzji sądu jest bardzo poważnym naruszeniem”.

Z kolei premier Litwy Ingrida Šimonytė zapewniła, że celem poprawek „nie jest ograniczanie praw człowieka, lecz asekuracja na wypadek nasilenia się napływu migrantów”.

Przypomnijmy, że podczas tej samej sesji Sejm Litwy przyjął rezolucję, w której nasilenie nielegalnej migracji na Litwę z terytorium Białorusi uznał za „hybrydową agresję”. W rezolucji stwierdzono, że zorganizowany napływ nielegalnych imigrantów z państw trzecich jest wykorzystywany do destabilizacji sytuacji na Litwie. Uznano zarazem, że „hybrydowa agresja” może się rozwijać i stać się podstawą dla dalszych zagrożeń w kontekście ćwiczeń wojskowych „Zapad”. W związku z tym doradzono rządowi wykorzystanie armii do wzmocnienia granicy na odcinku z Białorusią oraz jak najszybsze ustanowienie fizycznej bariery na tym odcinku. W rezolucji zaproponowano traktowanie cudzoziemców z państw trzecich, którzy nielegalnie przekroczyli granicę Litwy i nie posiadają dokumentów jako prawdopodobnych aktywnych uczestników ataku hybrydowego, do czasu udowodnienia że jest inaczej.

Jak pisaliśmy, litewska straż graniczna, wspomagana m.in. przez celników i policjantów, prowadzi od poniedziałku wzmożoną kontrolę podróżnych i pojazdów na licznych trasach, w tym mniej uczęszczanych, łączących Litwę z Polską. Jak wyjaśniono, chodzi o uniemożliwienie nielegalnym migrantom dalszej podróży na Zachód.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Według stanu na wtorek rano, poprzedniej doby litewscy pogranicznicy zatrzymali 56 migrantów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę litewsko-białoruską. To oznacza, że od tygodnia liczba migrantów nielegalnie przekraczających granicę litewsko-białoruską nie przekracza 100.

Ogółem w tym roku na granicy z Białorusią zatrzymano 1716 nielegalnych migrantów, czyli ponad 21 razy więcej niż podczas całego 2020 roku. Najwięcej osób zatrzymano na terytorium Samorządu Druskiennik – 529. W rejonie ignalińskim zatrzymano 325 obcokrajowców, w rejonie orańskim – 315, a w rejonie solecznickim – 246. Wśród zatrzymanych przeważają obywatele Iraku lub podający się za takowych. To już 835 osób. Ponadto, wśród zatrzymano są m.in. obywatele państw afrykańskich: Kongo (198), Kamerunu (121) i Gwinei (78). 68 zatrzymanych to Irańczycy. Przeważająca część zatrzymanych chce przez Litwę trafić do państw Europy Zachodniej.

Informowaliśmy też, że w sobotę około stu litewskich żołnierzy rozpoczęło patrolowanie granicy z Białorusią. W ten sposób Litwa chce zapanować nad wzrostem liczby nielegalnych migrantów, próbujących przedrzeć się przez granicę od strony białoruskiej. Litewskim pogranicznikom pomagają też żołnierze z Ochotniczych Sił Ochrony Kraju, będących częścią Sił Lądowych Wojska Litewskiego – z żołnierzy i pograniczników sformowane zostaną jednostki patrolowe. Jak podano, z żołnierzy i pograniczników sformowane zostaną jednostki patrolowe. Wojskowi zostaną zaangażowani do pomocy na najbardziej problemowych odcinkach granicy, gdzie najczęściej dochodzi do jej nielegalnego przekroczenia.

Białorusią w związku z gwałtownym wzrostem liczby nielegalnych migrantów. 9 lipca litewskie ​​wojsko rozpoczęło instalowanie ogrodzenia z drutu wzdłuż granicy, część przebiega przez gęsto zalesione tereny. Dodał, że bariera (tzw. concertina) ma biec przez około 30 kilometrów. Pierwszy odcinek bariery będzie miał 500 metrów długości i 1,8 metra wysokości.

W kontrolowaniu granicy z Białorusią litewskim pogranicznikom pomagają funkcjonariusze ze Służby Bezpieczeństwa Publicznego, Związku Strzelców i innych instytucji. Na granicy z Białorusią rozpoczynają też służbę funkcjonariusze z Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex) oraz 10 estońskich pograniczników.

Czytaj także: Polscy pogranicznicy pojadą na Litwę najwcześniej w sierpniu

Wilno oskarżyło Białoruś o zezwolenie migrantom na wjazd na Litwę w odpowiedzi na sankcje nałożone przez UE po tym, jak Mińsk zmusił samolot Ryanair do lądowania i aresztował opozycyjnego blogera Ramana Pratasiewicza.

Szefowa litewskiego rządu twierdziła, że główny szlakiem przez który nielegalni migranci docierają na litewsko-białoruską granicę są loty między Bagdadem i Mińskiem, choć wspomniała także o porcie lotniczym w Stambule.

Przypomnijmy, że w piątek 2 lipca br. w związku z rosnącym napływem nielegalnych imigrantów z Białorusi, Litwa ogłosiła stan wyjątkowy. Litewska premier Ingrida Szimonyte oświadczyła, że jest to potrzebne z punktu widzenia rozwiązań logistycznych. Wcześniej, o wprowadzenie stanu wyjątkowego wnioskowała litewska straż graniczna.

wilnoteka.lt /Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply