Szef ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeba, skrytykował ostatnie działania i wypowiedzi ze strony Niemiec, zarzucając im podważanie jedności Zachodu w obliczu potencjalnej rosyjskiej agresji.

Działania strony niemieckiej w kontekście Rosji i sytuacji bezpieczeństwa wokół Ukrainy wywołują coraz większe niezadowolenie strony ukraińskiej. W sobotę głos w tej sprawie zabrał szef MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeba.

„Ostatnie wypowiedzi Niemiec co do niemożności przekazania Ukrainie broni defensywnej, w szczególności poprzez udzielenie pozwolenia na to krajom trzecim, braku perspektywy na zwrot Krymu [w skład Ukrainy – red.], wahania co do wykluczenia Rosji z systemu SWIFT – nie odpowiadają poziomowi naszych stosunków i obecnej sytuacji bezpieczeństwa” – napisał na Twitterze Kułeba. Zaznaczył, że dziś jak nigdy ważna jest jedność Zachodu względem Rosji.

„Dla jej osiągnięcia i powstrzymania FR wszyscy razem dokładamy wszelkich starań. Niemieccy partnerzy muszą przestać takimi słowami i działaniami podważać jedność i zachęcać Władimira Putina do nowej napaści na Ukrainę” – oświadczył. Podziękował Niemcom za to, że od 2014 roku wspierają Ukrainę, ale zaznaczył, że „niniejsze wypowiedzi Niemiec są rozczarowujące i są sprzeczne z tym wsparciem i staraniami”.

Jak pisaliśmy, szef niemieckiej marynarki wojennej, wiceadmirał Kay-Achim Schönbach, podczas wizyty w Indiach poinformował, że nie wyobraża sobie, aby Rosja zamierzała okupować Ukrainę. Schönbach określił Rosję jako „naród konieczny”, który powinien być trzymany w aspekcie narodów europejskich, w kontekście rywalizacji z Chinami. Jego zdaniem, Ukraina nie jest w stanie spełnić warunków członkostwa w NATO „ponieważ jest okupowana w regionie Donbasu przez armię rosyjską lub coś, co nazywają milicją”. Powiedział też, że Krym jest dla Ukrainy całkowicie stracony.

Ponadto, jak informowaliśmy, amerykański dziennik „The Wall Street Journal” podał, że Niemcy blokują przekazanie przez Estonię wsparcia militarnego Ukrainie, nie zgadzając się na eksport broni pochodzącej z Niemiec. Według estońskich i niemieckich urzędników, władze w Berlinie odmawiają zezwolenia krajowi trzeciemu, tj. Estonii, wysyłania na Ukrainę artylerii, gdyż pochodzi ona z Niemiec. Także w piątek niemiecki Der Spiegel napisał, że „Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odrzucił zaproszenie od prezydenta USA Joe Bidena do złożenia w najbliższym czasie wizyty w Waszyngtonie zasłaniając się tym, że ma zaplanowane inne spotkania”. Z kolei w wywiadzie opublikowanym w sobotę niemiecka minister obrony Christine Lambrecht oświadczyła, że na razie Berlin wyklucza dostawy broni na Ukrainę.

Zobacz: Media: tysiące wagonów z rosyjskim sprzętem i wojskiem przybywają na Białoruś [+VIDEO]

Czytaj także: Departament Stanu USA nakazał ewakuację rodzin dyplomatów z Ukrainy

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply