Minister Spraw Zagranicznych Jordanii oświadczył, że jego kraj potraktuje wszelkie próby wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy jako „wypowiedzenie wojny” i zbrodnię wojenną.

W środę szef MSZ Jordanii, Ajman Safadi zapowiedział, że jego kraju nie będzie współuczestniczył w kolejnym wypędzeniu Palestyńczyków z ich domów. Odniósł się w ten sposób do koncepcji, by przesiedlić dużą część lub nawet wszystkich mieszkańców Strefy Gazy do innych krajów.

Według serwisu Roya News, Safadi powiedział, że Jordania robi wszystko co w jej mocy, żeby zatrzymać konflikt izraelsko-palestyński. Zaznaczył jednak, że potraktuje jako „wypowiedzenie wojny” jakiekolwiek próby wysiedlenia Palestyńczyków.

Minister dodał, że Jordania nie pozwoli na „nową katastrofę”, ani nie pozwoli Izraelowi „przerzucić kryzysu wywołanego i zaostrzonego przez okupację na kraje sąsiednie”. Powiedział również, że wysiedlenie Palestyńczyków z Gazy za granice będzie zbrodnią wojenną. Oskarżył też Izrael, że już jest zamieszany w popełnianie takich zbrodni na narodzie palestyńskim.

„Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego, co Izrael robi w Gazie” – powiedział Safadi. „Żądamy zaprzestania wojny, umożliwienia przedostania się pomocy humanitarnej do Strefy Gazy i ochrony ludności cywilnej”.

Kilka dni temu w podobnym tonie wypowiedział się też władca Haszymidzkiego Królestwa Jordanii, król Abdullah II. Przestrzegł wówczas „przed wszelkimi próbami przymusowego wysiedlenia Palestyńczyków ze wszystkich terytoriów palestyńskich lub spowodowania ich wewnętrznego przesiedlenia, wzywając do zapobiegania rozprzestrzenianiu się kryzysu na kraje sąsiednie i zaostrzaniu kwestii uchodźców”.

Przypomnijmy, że wezwania do utworzenia korytarza humanitarnego lub drogi ucieczki dla Palestyńczyków ze Strefy Gazy w związku z eskalacją konfliktu Izraela z Hamasem spotkały się z ostrą reakcją krajów arabskich, szczególnie blisko położonych. Zarówno Egipt, jak i Jordania, ostrzegały przed zmuszaniem Palestyńczyków do opuszczenia ich ziemi.

Przeczytaj: USA zawetowały projekt rezolucji Rady Bezpieczeństwa w sprawie konfliktu bliskowschodniego

Czytaj również: Biden: Wybuch w szpitalu wydaje się być spowodowany przez „drugą drużynę”

7 października 2023 roku Hamas zaatakował Izrael. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską. Bojownicy ujęli też dużą liczbę izraelskich wojskowych i cywilów. Wyrafinowana, przygotowana od roku operacja Hamasu obejmowała desant przy pomocy paralotni i łodzi. Bojownicy operowali do kilkudziesięciu kilometrów w głębi izraelskiego terytorium i byli stanie zajmować posterunki izraelskiej armii i komisariat policji w Sderot.

W odwecie na atak Hamasu Izraelczycy rozpoczęli ostrzały i bombardowania Strefy Gazy, gdzie znajduje się główna baza tej organizacji polityczno-wojskowej. Eksklawa objęta jest pełną blokadą – odcięta od żywności, energii, wody i lekarstw. Przedstawiciel ONZ uznał to za naruszenie prawa międzynarodowego. W ostrzale i bombardowaniach ginie wielu palestyńskich cywilów.

palestinechronicle.com / Reuters / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply