Chcemy autonomii dla Węgrów na Ukrainie, w Serbii i Rumunii – mówi polityk węgierskiego Jobbiku i wiceszef tej partii, Márton Gyöngyösi.
W wywiadzie dla “Gazety Wyborczej” polityk największej opozycyjnej partii na Węgrzech powiedział, że warunki członkstwa Węgier w Unii Europejskiej powinny ulec daleko idącej zmianie. Gyöngyösi dopuścił możliwość zorganizowania referendum w sprawie pozostania Węgier w UE:
“Chcemy renegocjacji traktatu unijnego i zmian jego warunków. Według nas UE powinna pozostać jedynie unią handlową i powinna zwrócić krajom wszystkie kompetencje do decydowania we wszystkich sprawach, które dziś rozstrzygane są w Brukseli. Jeśli renegocjacje te się nie powiodą, wówczas rozpiszemy referendum, w którym zapytamy Węgrów, czy chcą w obecnej Unii pozostać”– mówi wiceprzewodniczący Jobbiku.
Jak powiedział polityk, jego ugrupowanie jest także sceptyczne wobec obecnej formuły NATO:
“Nie jesteśmy też fanami NATO, bo to największe zagrożenie dla stabilności Węgier. Wolimy pozostać krajem neutralnym położonym między Wschodem a Zachodem, jak to było przez ostatnie 1,1 tys. lat. Pomyślność naszego kraju od dawna jest oparta na polityce kompromisu, a nie konfrontacji. W latach 90. wstąpiliśmy do Sojuszu jako organizacji defensywnej, ale Sojusz zmienił się w agresora”– czytamy w wywiadzie.
Wiceszef Jobbiku sprecyzował również, jakie widzi przyczyny konfliktu na Ukrainie:
“Wszystko zaczęło się od Majdanu, który mimo tego, co się niektórym wydaje, nie był spontaniczną rewolucją. Ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz nie zgodził się podpisać umowy stowarzyszeniowej z UE i zamknął Zachodowi możliwość pokojowego podbicia Ukrainy. Podczas Majdanu mieliśmy do czynienia z różnymi dziwnymi sytuacjami: przybywali tam przemawiać politycy zachodni, z Niemiec i USA. Agitowali na Majdanie przeciwko legalnie wybranemu prezydentowi, który przecież mógł zostać usunięty w kolejnych wyborach. Ale stało się to wcześniej bezprawnie przy udziale CIA, zachodnich organizacji pozarządowych, propagandy CNN i służb specjalnych”– uważa Márton Gyöngyösi.
Polityk wypowiedział się też na temat postulatów dotyczących Węgrów zamieszkujących państwo ukraińskie:
“Mówimy o jego daleko idącej autonomii, z własnym rządem – podobnie jak Katalonia w Hiszpanii. Mniejszość węgierska jest tam uciskana przez faszystowski, szowinistyczny reżim 24 godziny na dobę, i to od 25 lat. Nie ufamy temu marionetkowemu rządowi, który jest sterowany z zewnątrz”– mówi wiceszef Jobbiku. Zaznacza on, że jego partia domagać się będzie autonomii także dla Węgrów zamieszkaujących pozostałe państwa ościenne:
“Chcemy też autonomii dla mniejszości w Rumunii i Serbii. Uważamy, że to pokojowy sposób rozwiązywania nieporozumień i budowania harmonii pomiędzy społecznościami. Chodzi przecież nie o toczenie wojny, ale o zachowanie swojej tożsamości”– dodaje Márton Gyöngyösi.
wyborcza.pl / Kresy.pl
Zgadzam się z Nim w 100%.Szkoda że nikt z naszych polityków nie ma na tyle rozumu oraz odwagi żeby bronić Polaków na upadlinie.Raf66
Brawo Wegrzy ! Dziekuje za slowa prawdy o UE, Ukrainie i CIA. Zazdroszcze naszym bratankom rzeczywistego Rzadu Narodowego. Daja nam “przyklad …jak zwyciezac mamy”.