– Wstrząs jest tym większy, że plakatem promującym wystawę jest fotografia, na której ponad niebiesko-żółtymi narodowymi flagami ukraińskimi góruje czerwono-czarna flaga nacjonalistów z UPA – pisze ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Od początku tego roku w różnych częściach naszego kraju organizowane są wieczornice i apele poległych, upamiętniające 70. rocznicę zagłady setek polskich wiosek, które w 1944 r. w Małopolsce Wschodniej i na Lubelszczyźnie wymordowane zostały przez zbrodniarzy z UPA w ramach drugiej fazy ludobójstwa. Mordowano wówczas nie tylko Polaków, ale i Żydów, Ormian i sprawiedliwych Ukraińców, którzy nie popierali opętańczej ideologii Stepana Bandery. Owe upamiętnienia, połączone z mszami św. za dusze pomordowanych obywateli Drugiej Rzeczypospolitej, organizowane są na ogół przez same rodziny, gdyż Trzecia Rzeczpospolita skąpi grosza na tego typu upamiętniania. Dotyczy to także Instytutu Pamięci Narodowej.

Tym większym więc wstrząsem dla rodzin pomordowanych jest fakt, że w tym samym czasie oddział IPN w Katowicach sfinansował hojnie z pieniędzy polskiego podatnika wystawę pt. “Majdan”, która z wielką pompą ma być otwarta 15 bm. o godz. 13.00 przy ul. Mariackiej w Katowicach. Wstrząs jest tym większy, że plakatem promującym wystawę jest fotografia, na której ponad niebiesko-żółtymi narodowymi flagami ukraińskimi góruje czerwono-czarna flaga nacjonalistów z UPA. Ta sama flaga pod którą sotnie UPA napadały na bezbronne wioski. Czy użycie takiego, a nie innego zdjęcia jest głupotą, czy też świadomą deklaracją polityczną oddziału katowickiego? Co na to prezes IPN dr Łukasz Kamiński?

Sprawa ta jest bulwersująca także dlatego, że zgodnie z ustawą sejmową IPN ma zajmować się represjami wobec polskich obywateli, którzy ucierpieli z najróżniejszych rąk w terminie od 1 września 1939 r. do 31 lipca 1990 r. Finansowanie więc spraw dotyczących współczesności, na dodatek dziejącej się w obcym kraju, jest absolutnym złamaniem owej ustawy.

Całość ustawy jest pod linkiem

http://ipn.gov.pl/__data/assets/pdf_file/0008/49292/1-24338.pdf

Jutro zostanie ogłoszony na mojej stronie list otwarty do władz IPN

Zachęcam Czytelników do pisania własnych e-mali i listów na adres IPN w Katowicach

http://ipn.gov.pl/o-ipn/struktura/oddzialy-ipn-i-oddzialowe-kszpnp/katowice

Informacja o wystawie jest na oficjalnej stronie IPN

http://ipn.gov.pl/aktualnosci/2014/katowice/otwarcie-wystawy-majdan-katowice,-16-kwietnia-2014?SQ_CALENDAR_DATE=2014-04-15

Poniższe zdjęcie jest sprytnie ukryte. Pokazuje się w całej swej okazałości po naciśnięciu górnego baneru.

Isakowicz.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jkm_ci
    jkm_ci :

    Do wiadomości, zachęcam do pisania analogicznych e-maili do dyrektora Dragonia i prezesa Kamińskiego.
    Od: Wieslaw Tokarczuk
    Data: 14 kwietnia 2014 09:49
    Temat: Czy katowicki oddział IPN prezentując publicznie w pozytywnym świetle slogany i flagę OUN-UPA nie łamie prawa?
    Do: [email protected]
    DW: Łukasz Kamiński

    W. Szan. Dyrektor

    Dr Andrzej Drogoń

    Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach

    Zwracam się do Pana dyrektora jako człowiek, którego siostrzane rodzeństwo (czworo dzieci w wieku od 6 dni do 12 lat) zostało zamordowane prawie 71 lat temu przez UPA w Mohylnie, gmina Werba, powiat Włodzimierz Wołyński, na Wołyniu.

    W minionym roku rodziny pomordowanych obchodziły 70. rocznicę ludobójstwa, w czasie którego OUN-UPA mordowała nie tylko Polaków, ale także Żydów, Ormian i sprawiedliwych Ukraińców, nie popierających zbrodniczej ideologii Stepana Bandery i OUN-UPA. Owe upamiętnienia, połączone z mszami św. za dusze zgładzonych obywateli Drugiej Rzeczypospolitej, organizowane są na ogół przez same rodziny, gdyż Trzecia Rzeczpospolita ze względu na tzw. poprawność polityczną nie przejawia o to większej troski.

    Owszem, niektóre oddziały IPN zorganizowały w 2013 roku kilka konferencji popularno-naukowych na ten temat adresowanych do młodzieży, ale dotarły one do znikomego promila młodzieży szkolnej. Ponadto odniosłem wrażenie, że pracownicy IPN traktują ten temat co najmniej po macoszemu.

    Oto przykład – na konferencji popularno-naukowej w Krakowie pani Ewa Siemaszko zaprezentowała dokument OUN-UPA rok temu znaleziony w archiwum DARO w Równem, datowany na 12 lipca 1943 r,, w którym zawarte były instrukcje dla SB OUN. Jedno zdanie brzmiało, po przetłumaczeniu na język polski: “za przechowywanie Żydów i Polaków każdy będzie rozstrzelany”. Kiedy pani Siemaszko prezentowała i odczytywała odpis dokumentu uzyskany wprost z ukraińskiego archiwum, pilnie obserwowałem, jakie wrażenie zrobi to na obecnych i słuchających historykach z IPN.

    Otóż nie zrobiło żadnego. Po raz pierwszy widziałem historyków, absolutnie nie zainteresowanych odkryciem dotąd nieznanego archiwalnego dokumentu, z którego tak jednoznacznie wynikał nie tylko ludobójczy charakter zbrodni OUN-UPA na Polakach, ale także stanowiącego bezpośredni dowód udziału OUN-UPA w Holokauście także w czasie krótkiej, niespełna 9-miesięcznej przerwy w kolaboracji OUN-UPA z nazistami.

    Proszę o odpowiedź, dlaczego oddział IPN w Katowicach w ostatnim czasie sfinansował hojnie z pieniędzy polskiego podatnika wystawę pt. “Majdan”, która z wielką pompą ma być otwarta 15 bm. o godz. 13.00 przy ul. Mariackiej w Katowicach. Wstrząs jest tym większy, że plakatem promującym wystawę jest fotografia, na której ponad niebiesko-żółtymi narodowymi flagami ukraińskimi góruje czerwono-czarna flaga nacjonalistów z UPA. Ta sama flaga pod którą sotnie UPA napadały na bezbronne wioski. Z kolei na dole zdjęcia znajduje się portret Jewhena Konowalca, szefa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i zwolennika kolaboracji z Hitlerem. Czy użycie takiego a nie innego zdjęcia wynika tylko z niewiedzy, czy też jest świadomą deklaracją polityczną oddziału IPN?

    Proszę także o odpowiedź, jaka była reakcja IPN na następujący incydent: na zakończenie międzynarodowa konferencji “Polska, Majdan, Ukraina”, 3 kwietnia 2014 r. w Zabrzu jeden z uczestników konferencji, jej inicjator, przewodniczący stowarzyszenia “Pokolenie”, pan Przemysław Miśkiewicz, zaintonował pozdrowienie banderowskiej UPA “Sława Ukraini!” Na co część zgromadzonych odpowiedziała “Herojam Sława!” Moim zdaniem, tego typu zachowanie jest niedopuszczalne w Polsce, w stosunku do odczuć i wrażliwości członków rodzin wymordowanych przez zbrodniarzy, używających tych słów w charakterze swego organizacyjnego pozdrowienia, i powinno być ścigane przez prawo. Jest to zarejestrowane i upublicznione na zapisie wideo z konferencji, przy samym końcu w 15 minucie.
    http://wpolityce.pl/historia/190198-jak-wygladaja-dzisiaj-relacje-polsko-ukrainskie-takiej-konferencji-jeszcze-nie-bylo-relacja-z-debaty

    Czy aby katowicki oddział IPN w ten sposób nie firmuje i nie patronuje popełnianiu przestępstwa z art. 256 par.1 i par.2 Kodeksu Karnego, to jest “propagowania totalitarnego ustroju państwa oraz nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych”? Czyżby takie czyny nie były równoznaczne z popełnianiem przestępstwa z art. 256 par.1 i par.2 Kodeksu Karnego? Bardzo proszę o odpowiedź na to pytanie. Czy katowicki oddział IPN oficjalnie odniesie się do tego skandalicznego incydentu? Jeśli nie będzie takiego komunikatu, nadal będzie można odnosić wrażenie, że to pracownicy, historycy IPN wznoszą tego typu okrzyki, które można uznać za swego rodzaju nacjonalistyczno-ukraińską odmianę niemiecko-nazistowskiego “Sieg Heil!”

    Sprawa ta bulwersuje także dlatego, że zgodnie z ustawą sejmową IPN ma obowiązek zajmować się represjami wobec polskich obywateli, którzy ucierpieli z rąk najróżniejszych oprawców w terminie od 1 września 1939 r. do 31 lipca 1990 r. Finansowanie więc wystawy dotyczącej współczesnych wydarzeń, na dodatek dziejących się w obcym kraju, jest naruszeniem owej ustawy.

    Niniejszy list jest protestem przeciwko tego typu praktykom.

    Z poważaniem
    Wiesław Tokarczuk
    (adres)

    Do wiadomości:

    P. dr Łukasz Kamiński, Prezes IPN