Gruzja: spokój na pograniczach

Gruzińskie wybory parlamentarne na pograniczu z Osetią Południową i Abchazją odbyły się bez incydentów. Mieszkańcy wiosek położonych w pobliżu spornych granic nie skarżyli się na wzrost napięcia. Przed wyborami gruzińskie władze ostrzegały przed prowokacjami ze strony separatystów i stacjonujących w zbuntowanych regionach rosyjskich żołnierzy.

Za prowokację mającą spowodować wzrost napięcia uznano lądowanie rosyjskiego śmigłowca po stronie gruzińskiej. Taką też wymowę miało zamknięcie przejść granicznych dla miejscowej ludności. Uznając Abchazję i Osetię Południową za integralne terytoria, Gruzini powołali w zbuntowanych republikach 11 okręgów wyborczych. Jednak żadnego z nich nie otworzyli. Mieszkańcy leżących tuż przy spornych granicach wsi mówią, że było spokojnie. -„W porównaniu do poprzednich lat jest dużo spokojniej. Narzekamy tylko na zamknięte granice, bo mogliśmy handlować jabłkami czy brzoskwiniami, ale generalnie lepiej nam się żyje”- twierdzą Gruzini z wioski Ergneti. Spora część mieszkańców spornego pogranicza przyznaje, że głosowała na opozycję licząc na otwarcie granic z: Abchazją, Osetią Południową i Rosją.

IAR/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply