Grodzieńskie władze oświatowe zapowiedziały depolonizację jedynej w Grodnie i jednej z dwóch istniejących na Białorusi szkoły średniej z polskim językiem nauczania. Temu pomysłowi sprzeciwiają rodzice przyszłorocznych pierwszoklasistów, którzy zainicjowali zbiórkę podpisów wśród Polaków Grodna pod listem do władz oświatowych miasta.

Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, białoruskie władze zadecydowały o rozpoczęciu stopniowej marginalizacji języka polskiego w Szkole nr 36 w Grodnie, która do tej pory służyła polskiej mniejszości narodowej. W nowym roku szkolnym w Polskiej Szkole w Grodnie, czyli w Szkole Średniej nr 36 z polskim językiem wykładowym pojawi się pierwsza klasa, w której wszystkie przedmioty będą nauczane w języku białoruskim. Język polski ma zostać zmarginalizowany do pozycji jednego z nauczanych przedmiotów. Język polski miałby być używany jeszcze tylko w nauczaniu przedmiotu „Literatura polska”. Do problemu w specjalnym Oświadczeniu odniósł się Zarząd Główny Związku Polaków na Białorusi.

Teraz Polacy z Grodna, będący  rodzicami przyszłorocznych pierwszoklasistów, od których nie przyjęto niezbędnych do zapisania ich dzieci do jedynej w mieście szkoły średniej z polskim językiem nauczania dokumentów, zbierają podpisy pod listem do władz oświatowych Grodna, w którym apelują o utworzenie w Polskiej Szkole w Grodnie dodatkowych pierwszych klas z polskim językiem nauczania oraz krytycznie odnoszą się do pomysłu utworzenia w polskojęzycznej placówce oświatowej pierwszej klasy z białoruskim językiem nauczania.

Autorzy listu podkreślają, że w ostatnich latach wydział edukacji ustanowił sztuczny limit formowania pierwszych klas w Polskiej Szkole w Grodnie. Wskutek tej praktyki w okresie przyjmowania podań i dokumentów do szkoły tworzy się wśród chętnych do oddania do niej swoich dzieci niebywałe zamieszanie. „Rodzice zmuszeni są do koczowania przed budynkiem szkoły przez kilka dni i nocy, aby zająć lepsze miejsce w improwizowanej kolejce do składania podań, i mimo tego wszyscy chętni do szkoły nie są przyjmowani” – czytamy w liście rodziców, którzy zwracają uwagę na to, że wskutek sztucznego ograniczania liczby dzieci, przyjmowanych do Polskiej Szkoły w Grodnie „w ciągu ostatnich lat już dziesiątki dzieci nie mogą realizować prawa do nauczania w języku ojczystym, gdyż dla nich zabrakło w szkole miejsca”.

Rodzice polskich dzieci z Grodna przypominają, że Polska Szkoła w Grodnie jest jedyną w mieście placówką edukacyjną, w której nauczanie jest prowadzone w języku polskim. „Oznacza to, że odmowa przyjęcia kogoś do pierwszej klasy w tej szkole przekreśla wszelkie możliwości do realizowania przez dziecko swojego konstytucyjnego prawa do pobierania nauki w języku ojczystym” – piszą rodzice.

Na końcu listu jego autorzy informują władze oświatowe Grodna, że znana jest im decyzja o stworzeniu w Polskiej Szkole pierwszej klasy z białoruskim językiem nauczania. „Uważamy, że taka inicjatywa może i powinna zostać zrealizowana w każdej innej szkole Grodna oprócz Polskiej Szkoły. Ta szkoła powinna, bowiem służyć przede wszystkim interesom mieszkającej w Grodnie polskiej mniejszości narodowej, której przedstawicielami jesteśmy my, rodzice dzieci polskiego pochodzenia” – czytamy w liście, którego sygnatariusze oświadczają w ostatnim zdaniu: „Uważamy za niedopuszczalne, żeby naszym dzieciom odmówiono przyjęcia do szkoły, w której nauczanie jest prowadzone w ich języku ojczystym, tylko, dlatego, że urzędnicy ich kosztem postanowili utworzyć klasę z nauczaniem w innym języku i tym samym naruszyć ich prawa, zagwarantowane przez Konstytucję Białorusi”.

Jak wynika z informacji uzyskanych przez portal znadniemna.pl, już w pierwszym dniu rekrutacji uczniów do Polskiej Szkoły w Grodnie, administracja placówki nie przyjęła kompletu dokumentów od rodziców ponad dwudziestu polskich dzieci Grodna. Tymczasem do tworzonej w szkole z inicjatywy władz klasy białoruskojęzycznej wpłynęły pojedyncze podania. Rekrutacja uczniów do pierwszych klas w Polskiej Szkole w Grodnie potrwa do 28 sierpnia. Okres letnich wakacji rodzice, Polacy Grodna oraz wrażliwi na niesprawiedliwość mieszkańcy miasta planują wykorzystać do wymuszenia na władzach cofnięcia decyzji dyskryminującej polską społeczność miasta i zadowolenia potrzeb edukacyjnych dzieci, pochodzących z polskich rodzin.

Grodno jest głównym ośrodkiem zamieszkania etnicznych Polaków na Białorusi. W tym przygranicznym mieście zamieszkuje 78,2 tys. Polaków spośród wszystkich 287 tys. odnotowanych w spisie ludności Białorusi z 2019 r.

Szkoła nr 36 była do tej pory jedną z dwóch szkół publicznych w których proces nauczania była realizowany w języku polskim. Drugą była Szkoła nr 8 w Wołkowysku. Jak na razie brak informacji aby analogiczne zmiany zostały zastosowane w stosunku do niej. Natomiast według informacji jakie uzyskaliśmy u źródeł wśród Polaków z Wołkowyska w nowym roku szkolnym w Szkole nr 8 zostanie utworzona tylko jednak klasa złożona z 18 uczniów. Do tej pory każdego roku w tej szkole z polskim językiem nauczania tworzono dwie klasy.

Szkoła nr 36 w Grodnie i Szkoła nr 8 w Wołkowysku zostały utworzone w latach 90 XX w. na mocy specjalnego porozumienia między kompetentnymi przedstawicielami Polski i Białorusi. Ich budynki zostały wybudowane za fundusze publiczne pochodzące z państwa polskiego pod warunkiem, że szkoły te będą służyć polskiej mniejszości narodowej na Kresach.

Przez kilka lat rząd Białorusi przygotowywał projekt ustawy zakładający możliwość marginalizacji używania języka polskiego w tych szkołach. Na początku bieżącego roku projekt ten został przesłany pod obrady białoruskiego parlamentu. Tymczasem depolonizacja Szkoły nr 36 w Grodnie została wdrożona w myśl projektowanych przepisów jeszcze przed ich uchwaleniem.

Kresy.pl / znadniemna.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply