Po dokładnej analizie cen Główny Urząd statystyczny ocenił, że w listopadzie poziom inflacji wynosił w Polsce 6,6 proc. w stosunku rok do roku.
GUS dokonał dokładniejszej oceny cen towarów i usług konsumpcyjnych, co doprowadziło urząd do podwyższenia wyniku w stosunku do poprzedniej szybkiej kalkulacji wzrostu cen w stosunku rocznym na listopad, podkreśliła polska redakcja Business Inider. Oznacza to, że wzrost cen utrzymał swoje tempo z października.
Jest to najniższy wskaźnik inflacji od dwóch lat. Niższy wynik odnotowano ostatnio we wrześniu 2021 r.
Jeśli brać pod uwagę jedynie żywność i napoje bezalkoholwe, to w przyadku tych dóbr konsumpcyjnych inflacja sięgnęła już 7,7 proc., choć szybka kalkulacja obliczała ją na 7,2 proc. Choć wśród nich artykuł tak popularny jak herbata podrożał o 16,4 proc.
Nośniki energii podrożały o 7,2 proc. Natomiast ceny paliwa dla pojazdów prywatnych były o 5,7 proc. niższe niż rok wcześniej.
Najszybciej podnosiły się jednak ceny energii cieplnej. Ta była po roku droższa o 20,6 proc. Energia elektryczna wzrosła w tym czasie o 19,5 proc., a gazu o 15,3 proc.
Czytaj także: Mimo zmiany polityki inflacja w Turcji nadal wysoka
businessinsider.com.pl/kresy.pl
to tak, jak by ktoś przytył szybko 10 kg obżerając się,
mocno się zesrał i cieszył się, że zgubił 2 kg…