Wyszkolenie ukraińskich czołgistów do działania na Leopardach 1A5 wymagało wymagało pomocy kilku muzeów – poinformował w piątek Forbes.

Jak poinformował w piątek Forbes, do nauki ukraińskich czołgistów na Leopardach 1A5, wykorzystywano czołgi wypożyczone z muzeów.

Duńczycy i Niemcy potrzebowali pojazdów, na których uczestnicy mogliby ćwiczyć. Niemcy korzystali ze swoich bezwieżowych pojazdów szkoleniowych – w których wcześniej szkolono kierowców pojazdów inżynieryjnych – na końcowych etapach szkolenia wymagane były jednak czołgi zdolne do walki.

Problemem był wiek Leoparda 1A5. Większość czołgów należała do niemieckiej firmy Flensburger Fahrzeugbau Gesellschaft i przeleżała w magazynie przez dwie dekady. Wymagały remontu.

„Jest oczywiste, że nie mamy tyle czasu, bo ważne jest, aby oni [czołgiści] wrócili na Ukrainę i mogli pomóc swoim towarzyszom w obronie Ukrainy” – powiedział mjr Kim Fonseca, szef sztabu batalionu pancernego armii duńskiej.

Konsorcjum zwróciło się więc o pomoc… do duńskich muzeów. Najwyraźniej garść Leopardów 1A5 wystawionych w muzeach była w lepszym stanie niż prawie 100 przechowywanych w magazynach. Trzy muzea pożyczyły konsorcjum sześć działających czołgów, „aby szkolenie Ukraińców mogło rozpocząć się natychmiast” – stwierdził duński wojskowy.

Cztery miesiące później pracownicy niemieckiego producenta czołgów Rheinmetall przekazują odnowione Leopardy 1A5 w coraz szybszym tempie. Dziesięć znajduje się na Ukrainie, a inne dołączyli do czołgów muzealnych w Klietz, aby wspomóc wysiłki szkoleniowe.

Szef Niemieckiego Towarzystwa Wojskowo-Politycznego przyznał, że stare czołgi Leopard 1, które Zachód przekazuje Ukrainie, to w zasadzie „złom”.

W rozmowie z SRF, szwajcarskim nadawcą radiowo-telewizyjnym Ralf Thiele, przewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Wojskowo-Politycznego skomentował temat czołgów Leopard 1 dla Ukrainy. Jego zdaniem, są one w dalszym ciągu zdatne do użytku, pomimo gorszego opancerzenia i mniejszej celności w porównaniu z nowocześniejszymi czołgami tego typu. Thiele ocenia, że przywrócenie tych wozów do gotowości bojowej może potrwać od kilku do dziewięciu miesięcy. Jak wyjaśnił, „wynika to z braku łańcuchów produkcyjnych”.

„Nie ma zakładów, siły roboczej ani części zamiennych” – powiedział szef Towarzystwa. Przyznał zarazem, że stare czołgi Leopard 1 to w zasadzie „złom”. Na pytanie, czy „można z ironią powiedzieć, że Zachód dostarcza Ukrainie złom”, odpowiedział twierdząco.

„Jeśli chcesz to ująć kpiąco, to tak. Jednak w przypadku nieprawidłowego użytkowania nawet nowe systemy mogą szybko stać się złomem” – zastrzegł Thiele.

Kresy.pl/Forbes

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply