Amerykanie nie znaleźli dowodów na defraudację zachodniej broni na Ukrainie

Według Pentagonu, podczas inspekcji prowadzonych przez personel amerykańskiej ambasady w Kijowie nie znaleziono dowodów, wskazujących na domniemane rozkradanie zachodniej broni, trafiającej na Ukrainę.

W czwartek rzecznik Pentagonu, gen. Pat Ryder wydał oświadczenie w sprawie inspekcji zmagazynowanego na Ukrainie sprzętu wojskowego, dostarczonego przez USA. Amerykanie chcą w ten sposób śledzić, co dzieje się z bronią, którą wysyłają ukraińskiej armii. Agencja AFP zwraca uwagę, że Stany Zjednoczone od początku rosyjskiej inwazji przekazały Ukrainie pomoc wojskową o wartości blisko 18 mld dol. „Waszyngton chce mieć pewność, że nie jest ona niewłaściwie wykorzystana” – zaznaczono.

Jak poinformował gen. Ryder, „niewielki zespół złożony z personelu ambasady USA w Kijowie – Biura Attache Obrony przeprowadził w ciągu ostatnich kilku miesięcy wiele inspekcji dostaw amerykańskiej pomocy w zakresie bezpieczeństwa w lokalizacjach na Ukrainie”. Dodano, że miejsca te nie znajdują się w pobliżu linii frontu.

Ryder zaznaczył przy tym, że inspekcje te nie mają charakteru reakcji. „Nie mamy żadnych dowodów na rozpowszechnioną dywersję [wzgl. defraudację – red.] amerykańskiej pomocy w zakresie bezpieczeństwa na Ukrainie” – oświadczył.

Wcześniej w tym tygodniu wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu przekazał szczegóły dotyczące działań, podejmowanych w celu śledzenia drogi amerykańskiego sprzętu na Ukrainie. Powiedział, że zaczyna się to od kompleksowego rejestrowania całej broni przed jej przekazaniem. Następnie Ukraińcy śledzą drogę sprzętu przygranicznych hubów logistycznych aż na linie frontu. Strona ukraińska dostarcza też „raporty dotyczące wydatków i uszkodzeń, żeby wychwycić straty”. Amerykański personel przeprowadza też inspekcje „gdzie tylko pozwalają na to warunki bezpieczeństwa”. Departament Obrony prowadzi również szkolenia dla Ukraińców, żeby mogli sami dostarczać dane ze stref, gdzie nie mogą udać się przedstawiciele ambasady USA.

W ubiegłym tygodniu Departament Stanu USA ostrzegł, że główne zagrożenie przedstawia przechwycona broń.

Zdobywanie przez siły prorosyjskie ukraińskiej broni – w tym podarowanego sprzętu – było jak dotąd głównym wektorem dywersji i może skutkować dalszymi transferami” – oświadczył Departament Stanu. W ocenie Amerykanów, Rosja może użyć takiej zdobycznej broni “Rosja prawdopodobnie użyje tej broni m.in. do celów propagandowych czy przeprowadzania „operacji pod fałszywą flagą”.

Jak pisaliśmy, w wyemitowanym na początku sierpnia br. reportażu CBS News pt. „Arming Ukraine” poruszono kwestię domniemanego rozkradania znacznej części pomocy wojskowej trafiającej na Ukrainę. W materiale przywołano opinię szefa organizacji zajmującej się dostarczaniem takiej pomocy na Ukrainę, który oceniał w kwietniu, że jedynie 30-40% dostaw trafia do miejsca docelowego. Jako przyczynę takiego stanu rzeczy wskazano panującą na Ukrainie korupcję i biurokrację. W materiale padła sugestia, że rozkradana pomoc wojskowa trafia na czarny rynek. CBS News cytowało też emerytowanego pułkownika piechoty morskiej USA Andy’ego Millburna postulującego zwiększenie przez Amerykanów nadzoru nad bronią przekazywaną Ukrainie.

Po krytyce ze strony ukraińskich władz CBS News miałoinformacje zawarte w materiale. Doniesienia o „przepadaniu” pomocy wojskowej wysyłanej na Ukrainę pojawiają się jednak z innych źródeł.

Czytaj więcej: Tylko 30% pomocy wojskowej dla Ukrainy trafia na front? CBS News usuwa materiał po krytyce Ukraińców

Przypomnijmy, że w lipcu rzecznik Europolu Jan Op Gen Oorth w rozmowie z niemiecką agencją prasową dpa powiedział, że Europol ma informacje o przemycie broni z Ukrainy, w tym broni ciężkiej. „Istnieje ryzyko, że wpadnie ona w ręce zorganizowanych grup przestępczych lub terrorystów” – powiedział rzecznik. Według niego zaobserwowano osoby wyjeżdżające z Ukrainy z bronią palną. Miała istnieć również obawa, że ​​broń i amunicja są składowane wzdłuż granicy w celu przemytu do UE. Po krytyce ze strony ukraińskich władz Europol wydał oświadczenie sugerujące, że jego rzecznik jedynie przestrzegał przed pojawieniem się zjawiska przemytu broni w przyszłości.

AFP / france24.commil.in.ua / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply