Erdogan i Putin mogą spotkać się w Ankarze

Prezydent Rosji Władimir Putin może odwiedzić swojego tureckiego odpowiednika Recepa Tayyipa Erdoğana pod koniec tego miesiąca, poinformowały w poniedziałek tureckie media, Ankara stara się ożywić czarnomorską umowę zbożową.

Jak przekazał portal Politico, prezydent Rosji Władimir Putin może odwiedzić swojego tureckiego odpowiednika Recepa Tayyipa Erdoğana pod koniec tego miesiąca, poinformowały w poniedziałek tureckie media, Ankara stara się ożywić czarnomorską umowę zbożową.

Gabinet Erdoğana spotka się w poniedziałek, aby przedyskutować „możliwą wizytę prezydenta Rosji Władimira Putina w Turcji pod koniec tego miesiąca”, donosi prorządowy dziennik Hürriyet.

Podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Stambule w zeszłym miesiącu, prezydent Turcji zapowiedział, że Putin uda się w sierpniu do Turcji, aby omówić przedłużenie umowy, która pozwoliła Ukrainie kontynuować eksport towarów rolnych przez Morze Czarne po pełnej inwazji rosyjskiej.

Jednak porozumienie, wynegocjowane przez ONZ i Turcję w następstwie zeszłorocznej inwazji, wygasło w zeszłym miesiącu po jednostronnym wycofaniu się Rosji z porozumienia.

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że porozumienie pokojowe z Kijowem jest „niemożliwe” na podstawie 10-etapowego planu pokojowego zaproponowanego przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w listopadzie ubiegłego roku.

„Żaden z jego 10 punktów nie ma na celu znalezienia wynegocjowanego i dyplomatycznego rozwiązania kryzysu, a całość to bezsensowne ultimatum dla Rosji, które ma na celu przedłużenie działań wojennych. Na takiej podstawie pokojowe porozumienie jest niemożliwe” – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w oświadczeniu opublikowanym przez ministerstwo.

Zacharowa twierdziła, że Ukraina i Zachód próbują „umniejszać” wysoką wartość propozycji pokojowych innych krajów, jednocześnie próbując zmonopolizować samo prawo do ich składania, promując plan pokojowy Zełenskiego.

„W istocie, jak powiedzieliśmy, toczy się walka z dysydentami na szczeblu międzynarodowym, próby przeforsowania nieopłacalnych pomysłów na ugodę poprzez pozbawione skrupułów manipulacje” – powiedziała dalej Zacharowa.

Wyraziła też uznanie Rosji dla „inicjatyw mediacyjnych i humanitarnych” krajów Globalnego Południa, zaznaczając, że Moskwa śledzi rozmowy, które odbyły się w saudyjskim mieście Dżudda w weekend.

„W przeciwieństwie do reżimu kijowskiego, który przerwał i zakazał negocjacji z Rosją, zawsze byliśmy i pozostajemy otwarci na dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu i jesteśmy gotowi odpowiedzieć na naprawdę poważne propozycje. Bez udziału Rosji i przy uwzględnieniu jej interesów żadne spotkania w sprawie kryzysu ukraińskiego nie mają najmniejszej wartości dodanej” – dodała.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Rosja omówi wyniki międzynarodowych rozmów w sprawie wojny na Ukrainie, jakie zostaną przeprowadzone w Arabii Saudyjskiej, z partnerami z grupy BRICS.

„Jeśli chodzi o partnerów BRICS, którzy zostali zaproszeni i pojechali tam, to tak, na pewno jest takie porozumienie, że w oparciu o wyniki tego co zdarzy się w Dżuddzie odbędą się spotkania na różnych poziomach, stosowny dialog, stosowna wymiana poglądów między nami a uczestnikami [z] BRICS, którzy tam byli” – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow, którego słowa zacytowała w niedzielę agencja informacyjna TASS.

W sobotę w saudyjskim mieście Dżudda rozpoczęły się dwudniowe rozmowy na temat wojny na Ukrainie i środków zaprowadzenia pokoju. Podstawą rozmów ma być składajacy się z 10 punktów plan pokojowy przygotowany przez władze Ukrainy. W spotkaniu weźmie udział około 40 reprezentantów dyplomatycznych – państw zachodnich wspierających Ukrainę, ale też państw globalnego Południa, zajmujących stanowisko neutralne i zdystansowane wobec wojny rosyjsko-ukraińskiej i utrzymujących ożywione relacje z Moskwą. Rosjanie nie zostali zaproszeni na konferencję Dżuddzie.

Rosjanie prowadzą intensywną dyplomację wobec globalnego Południa, a także formatu BRICS łączącego Rosję z Chinami, Brazylią, Indiami i Republiką Południowej Afryki. Sukcesem dyplomatycznych Kijowa było przybycie specjalnego przedstawiciela Chin Li Huia. W czerwcu Pekin nie delegował swojego przedstawiciela na podobną konferencję, jak odbyła się w Kopenhadze. Uwagi Riabkowa można ocenić jako apel skierowany między innymi do ChRL.

Polskę na konferencji w Dżuddzie reprezentuje szef Biura Spraw Międzynarodowych Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz.

Kresy.pl/Politico

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply