Rosja uzna ukraińskie próby odzyskania Donbasu i innych terytoriów za ataki na jej ziemie, jeśli przeprowadzone tam referenda przyniosą “pozytywne wyniki”, przekazał w piątek mediom rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.

Jak poinformowała rosyjska, państwowa agencja prasowa Tass, Rosja uzna ukraińskie próby odzyskania Donbasu i innych terytoriów za ataki na jej ziemie, jeśli przeprowadzone tam referenda przyniosą “pozytywne wyniki”, przekazał w piątek mediom rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow.

„To oczywiste” – powiedział zapytany, czy w przypadku pozytywnego wyniku referendów wszystkie próby Kijowa odzyskania tych terytoriów będą traktowane jako ataki na Rosję.

Pieskow wyjaśnił, że „natychmiast [po decyzji o aneksji tych ziem] w stosunku do tych terytoriów wejdzie w życie Konstytucja Rosji”.

„W tej kwestii wszystko jest bardzo jasne” – powiedział. „Jeżeli dojdzie do aktu przystąpienia do Rosji, to wejdą w życie odpowiednie postanowienia naszej Konstytucji” – podsumował.

Zobacz też: Turcja nie uzna wyników “pseudoreferndów” na okupowanej Ukrainie

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w piątek 23 września w separatystycznych republikach ludowych w Donbasie oraz na kontrolowanych przez Rosję terytoriach obwodów chersońskiego i zaporoskiego rozpoczęły się referenda akcesyjne, dotyczące przyłączenia tych obszarów do Federacji Rosyjskiej. Głosowanie potrwa do wtorku 27 września.

Jak podaje rosyjska agencja Tass, do samego końca trwały gorące dyskusje na temat formatu „plebiscytu”. Ostatecznie zrezygnowano z możliwości głosowania przez internet i zdecydowano się na tradycyjne, głosowanie na papierowych arkuszach. Tłumaczono to ograniczoną ilością czasu i względami technicznymi. Głosowanie osobiste ma odbyć się wyłącznie ostatniego dnia referendum. Wcześniej, ma ono być przeprowadzane na zasadzie chodzenia z urną i arkuszami do głosowania od drzwi do drzwi oraz organizowane przez lokalne społeczności samorządowe.

Pytania referendalne będą się różnić w zależności od tego, gdzie będzie odbywać się głosowanie. Mieszkańcy separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej, które Moskwa uznaje za niepodległe państwa, zostaną zapytanie, czy są za akcesją ich „republiki” do Rosji jako podmiot federacyjny. Z kolei osoby z obwodów chersońskiego i zaporoskiego zostaną zapytane, czy opowiadają się za „secesję obwodu od Ukrainy, utworzenie niepodległego kraju, a następnie jego akcesję do Rosji jako podmiot Federacji Rosyjskiej”. To oznacza, że najpewniej dojdzie, de facto, do formalnego i efemerycznego utworzenia kolejnych „republik ludowych”, tym razem na południu Ukrainy. W Donbasie arkusze będą tylko w języku rosyjskim, na południu będą dwujęzyczne, również w języku ukraińskim.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak informowaliśmy, we wtorek przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, Denis Puszylin poinformował, że w dniach 23-27 września na obszarach kontrolowanych przez Doniecką i Ługańską Republiką Ludową oraz obszarze obwodu chersońskiego okupowanym przez Rosję od lutego bieżącego roku ma zostać przeprowadzone referendum o przyłączeniu do Rosji.

Później o zamiarze przeprowadzenia analogicznego referendum poinformowały prorosyjskie władze obwodu zaporoskiego, którego znaczna część, z wyjątkiem obszaru na północy wraz z samym Zaporożem, jest wciąż kontrolowana przez Rosjan.

Kresy.pl/Tass

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply