Czesi wydalili 18 rosyjskich dyplomatów, w 2014 roku GRU miało spowodować eksplozję w fabryce amunicji; Rosjanie mogą zostać niedopuszczeni do przetargu na budowę nowego bloku elektrowni atomowej Dukovany; Polska za persona non grata uznała trzech rosyjskich dyplomatów, którzy mieli działać na szkodę RP; strona polska nie ukrywała jednak, że działanie to miało związek z sankcjami, które tego samego dnia nałożyły na Rosję Stany Zjednoczone; Rosja wydaliła polskich, czeskich i amerykańskich dyplomatów.
Zapisz się w poniższym formularzu, aby otrzymywać pełny Kresowy Przegląd Tygodnia co tydzień na swoją skrzynkę mailową:
Zobacz również:
Rośnie napięcie między Ukrainą a Rosją (Kresowy Przegląd Tygodnia #24)
Czechy, Polska i USA wydalają rosyjskich dyplomatów
O wydaleniu aż 18 rosyjskich dyplomatów poinformowali w sobotę na specjalnej konferencji prasowej premier Czech Andrej Babiš oraz wicepremier, minister spraw wewnętrznych, pełniący zarazem obowiązki ministra spraw zagranicznych Jan Hamáček. Jako persona non grata określono 18 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze, których czeski wywiad zidentyfikował jako pracowników bądź współpracowników rosyjskich służb specjalnych. Wydalono ich ze względu na działania tych służb na terenie Czech w 2014 r. Według czeskiego wywiadu jednostka specjalna nr 29155 rosyjskiego wywiadu wojskowego była „zaangażowana” w przeprowadzenie aktów sabotażu w składzie amunicji w Vrbieticach. Kolejno 16 października i 3 grudnia 2014 r. doszło tam do wybuchów. W pierwszym zginęły dwie osoby. Według czeskich śledczych za wybuchami stali rosyjscy agenci Anatolij Czepiga, który przybył do Czech z fałszywym paszportem na nazwisko Rusłana Boszyrowa i Alexandr Miszkin – jako Aleksandr Pietrow. Czepiga i Miszkin to oficerowi zaangażowani w operację zamachu na Siergiej Skripala z 2018 r., który przeprowadzono na terytorium Wielkiej Brytanii. Sprawa ma zostać poruszona na poniedziałkowym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE. W odpowiedzi rosyjskie MSZ podjęło decyzję o wydaleniu 20 czeskich dyplomatów.
Na konsekwencjach dyplomatycznych może się nie skończyć. Minister przemysłu i handlu Czech Karel Havlíček poinformował, że wobec doniesień czeskich służb specjalnych Rosjanie mogą zostać niedopuszczeni do przetargu na budowę nowego bloku elektrowni atomowej Dukovany.
MSZ RP wezwało w czwartek do siebie ambasadora Federacji Rosyjskiej i wręczyło mu notę dyplomatyczną o uznaniu za personae non gratae trzech pracowników Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Oficjalnie podstawą wydalenia dyplomatów było naruszenie przez nich „warunków statusu dyplomatycznego oraz prowadzenie działań na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej”. Strona polska nie ukrywała jednak, że działanie to miało związek z sankcjami, które tego samego dnia nałożyły na Rosję Stany Zjednoczone. Ma to być kara za domniemane mieszanie się w wybory prezydenckie w 2020 roku, cyberataki, politykę wobec Ukrainy oraz inne „złośliwe” działania. W odpowiedzi MSZ Rosji wezwało do siebie ambasadora USA i zapowiedziało „nieodwracalną” reakcję. Jeszcze przed publikacją rozporządzenia prezydenta USA o sankcjach Kreml zapowiedział, że zmniejszą one szanse na szczyt USA-Rosja, który Joe Biden zaproponował podczas niedawnej rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem.
Pięciu polskich dyplomatów zostanie wydalonych z Rosji w odpowiedzi na wydalenie przez Warszawę trzech pracowników rosyjskiej ambasady – podało w piątek rosyjskie MSZ. Informacja ta znalazła się w komunikacie MSZ Rosji o odpowiedzi „w związku z nieprzyjaznymi działaniami USA”. Komentując sankcje nałożone w czwartek przez USA na Rosję resort rosyjskiej dyplomacji dodał: „przy okazji zwróciliśmy uwagę, jak szybko w Warszawie +podśpiewano+ administracji USA, żądając wyjazdu trzech rosyjskich dyplomatów z Polski”. Według Rosjan Polska „postępuje jak prawdziwy wasal USA”, zapominając, że „Ameryka jest daleko, a Rosja obok”.
W piątek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow ogłosił, że w odpowiedzi na wyrzucenie przez USA 10 rosyjskich dyplomatów, Rosję będzie musiała opuścić taka sama liczba pracowników amerykańskich placówek dyplomatycznych. Ławrow zapowiedział też przygotowanie listy ośmiu obywateli USA, na których Rosja nałoży swoje sankcje. Ma to być odpowiedź na sankcje USA.
Zostaną podjęte też działania zmierzające do zaprzestania zatrudniania obywateli Rosji w charakterze pracowników administracyjnych i technicznych przez placówki USA w Rosji. Oprócz tego Rosja „zakończy” działalność na swoim terytorium „amerykańskich fundacji i organizacji kontrolowanych przez Departament Stanu i inne amerykańskie agencje rządowe”.
Brytyjskie Biuro ds. Zagranicznych, Wspólnoty i Rozwoju wezwało w czwartek ambasadora Rosji z powodu głębokiego zaniepokojenia Wielkiej Brytanii schematem złośliwej działalności, w tym cyberataków, ingerencji w procesy demokratyczne i gromadzenia się sił zbrojnych w pobliżu granicy ukraińskiej.
Kresy.pl
Jak widać, USA i satelitom, w tym Polsce i Czechom bardzo zależy na wojnie. Po co?