Nowe, prorosyjskie władze w Chersoniu zapowiedziały złożenie wniosku do rosyjskiego prezydenta z prośbą o włączenie obwodu chersońskiego w skład Federacji Rosyjskiej.
W środę Kiriłł Striemousow, aktualny wiceszef prorosyjskiej wojskowo-państwowej administracji obwodu chersońskiego powiedział, że nowe władze zwrócą się do Moskwy z prośbą o włączenie tego regionu administracyjnego w skład Federacji Rosyjskiej. Wykluczył zarazem możliwość utworzenia kolejnej republiki separatystycznej.
– Miasto Chersoń to Rosja, żadna ChNR [Chersońskiej Republiki Ludowej – red.] na terytorium obwodu chersońskiego tworzona nie będzie, żadnego referendum nie będzie – powiedział Striemousow, cytowany przez rosyjską agencję RIA Novosti. – To będzie jeden jedyny dekret w oparciu o wniosek kierownictwa obwodu chersońskiego do prezydenta Federacji Rosyjskiej, z prośbą o włączenie obwodu w skład Federacji Rosyjskiej, jako pełnoprawnego regionu.
Ukraińskie media podają, powołując się na Striemousow, że nowe, kolaboracyjne władze w Chersoniu i w obwodzie chersońskim zamierzają do końca roku całkowicie przejść pod rosyjskie prawodawstwo. Miejscowe struktury władzy mają zostać w tym czasie przebudowane na wzór administracji rosyjskiej.
Należy zaznaczyć, że od 1 maja br. obwód przeszedł na walutę rosyjską, aspirując do „strefy rubla”. Okres przejściowy ma potrwać do czterech miesięcy. Przez ten czas, mieszkańcy chersońszczyzny będą mogli płacić zarówno rublami, jak i ukraińskimi hrywnami. Później obowiązywać będzie już tylko waluta rosyjska. Striemousow twierdzi teraz, że bank mający koordynować wprowadzanie rubla do obiegu działa do końca maja, po czym miałby zostać zintegrowany z rosyjskim bankiem centralnym.
Striemousow już wcześniej oświadczył, że powrót obwodu chersońskiego w skład Ukrainy jest niemożliwy. Zapowiadał też przywrócenie symboliki i godła z czasów Imperium Rosyjskiego, a także odrestaurowanie pomnika Lenina. Niedawno nie wykluczał też, że jeszcze w tym roku mieszkańcom obwodu mogą zostać wydane rosyjskie paszporty. Dodajmy, że wcześniej był aktywistą miejskim i dziennikarzem.
Doradca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy, Mychajło Podolak komentując na Twitterze wypowiedzi Striemousowa napisał, że „jedyny wniosek, jaki mogą szykować ‘Gauleiterowie’ obwodu chersońskiego, to prośba o ułaskawienie po wyroku sądu”. Dodał, że mogą oni sobie prosić o przyłączenie „nawet do Marsa lub Jowisza”. Zapowiedział też, że ukraińska armia wyzwoli Chersoń.
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia br. Rosjanie wyznaczyli nowe kierownictwo władz miejskich i obwodowych w zajętym Chersoniu, obsadzając najwyższe stanowiska ludźmi o prorosyjskim nastawieniu. Nowym „przewodniczącym chersońskiej administracji miejskiej”, czyli „merem”, został Aleksandr Kobiec, wcześniej deputowany rady miejskiej oraz kierowca swojego poprzednika. Dotychczasowy mer miasta, Ihor Kołychajew, został zwolniony ze stanowiska, gdyż odmówił współpracy z Rosjanami. Z kolei na nowego szefa państwowej administracji obwodowej, czyli „gubernatora” Chersonia, wyznaczono Władimira Saldo, mera miasta w latach 2002-2012, później deputowanego Werchownej Rady we frakcji Partii Regionów. Według ukraińskich mediów, od początku był zwolennikiem rosyjskiej okupacji regionu Chersonia. Niektóre media, zarówno ukraińskie, jak i niektóre rosyjskie, twierdzą, że w czasach sowieckich był funkcjonariuszem lub współpracownikiem KGB. Ogłoszono też wówczas, że obwód chersoński przechodzi na walutę rosyjską. Przedstawiciele prorosyjskich władz wykluczali możliwość powrotu obwodu w skład Ukrainy.
ria.ru / pravda.com.ua / bbc.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!