Krzysztof Bosak skrytykował na piątkowej konferencji prasowej warunki na jakich ma dojść do fuzji Orlenu i Lotosu oraz zapowiedział, że będzie domagał się ujawnienia niezależnej analizy biznesowej dot. przejęcia przez PKN Orlen Lotosu, ujawnienia kosztów doradztwa prawnego i lobbingowego oraz pełnych warunków KE w sprawie fuzji.

Bosak ocenił projekt fuzji jak “kompletnie nieopłacalny”.

Warunki podyktowane przez Komisję Europejską są nieakceptowalne. Żaden minister skarbu państwa, aktywów państwowych, żaden premier, żadna osoba odpowiedzialnie gospodarująca mieniem skarbu państwa takich warunków by nie zaakceptowała. To właśnie przyczyna dla której Komisja Europejska właśnie takie warunki podyktowała, a nie inne – stwierdził Bosak na konferencji prasowej.

Były kandydat na prezydenta zauważył, że “nie ma przypadku” w tym, że warunki te opublikowano po ponad roku zwlekania, “po czekaniu na wynik wyborów parlamentarnych w zeszłym roku i prezydenckich w tym roku”. Widać, że z perspektywy Brukseli władza w Polsce się nie zmienia, w związku z tym KE, po długim rozpatrywaniu sprawy, przedstawia warunki, których ktoś działający odpowiedzialnie nie przyjmie, a jeśli przyjmie, to z wielką szkodą dla interesów gospodarczych – mówił.

Według Bosaka Orlen i Lotos zamówiły korzystne dla siebie analizy, co “jest oczywiste”. Ważniejsze jest “czy w kancelarii premiera powstała chociaż jedna niezależna analiza biznesowa tych warunków”. Polityk zaznaczył, że odpowiedzialność w tej materii przed polskim społeczeństwem za przejęcie Lotosu ponoszą premier Mateusz Morawiecki i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.

Jeżeli oni nie zamówili biznesowych analiz, jeżeli jest prawdą, że przy tej transakcji nie było prawdziwego doradcy biznesowego, to jest realny skandal i za to ci politycy powinni odpowiadać – stwierdził. Jego zdaniem rząd przyjął zaproponowane warunki, nie chcąc przyznać, że nie zdołał wynegocjować korzystniejszych.

Bosak ocenił, że Orlen może jeszcze wycofać się z przeprowadzenia fuzji na wydanych przez KE warunkach. Dodał, że nie są one korzystna dla polskich spółek – według warunków KE, Orlen nie przejmie całego koncernu Lotos, a jedynie jego część, w zamian za „wpuszczenie niewiadomych dotąd graczy zagranicznych na nasz rynek i przekazanie im zmodernizowanych ogromnym wysiłkiem inwestycyjnym Lotosu, najatrakcyjniejszych aktywów”.

Połowa mocy produkcyjnej rafinerii Lotosu ma być oddana w obce ręce, znaczna cześć infrastruktury krytycznej, przesyłowej ma być oddana do dyspozycji, lub pod zagraniczną kontrolę kapitałową – powiedział Bosak. Zwrócił także uwagę na to, że według warunków KE Orlen ma sprzedać 80 proc. posiadanych przez Lotos stacji benzynowych, choć, jak zaznaczył, to nie sieć dystrybucyjna jest najważniejsza, a infrastruktura przesyłowa.

Te warunki, które podyktowała KE, to – po pierwsze – otwarcie pierwszej istniejącej bramy na polski rynek, czyli naftoportu dla niewiadomych graczy z całego świata, po drugie – oddanie połowy mocy produkcyjnej rafinerii Lotosu we władanie niewiadomego pochodzenia graczy – przekonywał Bosak.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jego zdaniem argumentacja prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, który zapowiada tworzeniu wielkiego, silnego państwowego koncernu jest „fałszywą” i znajduje się „w sferze propagandy”.

W sferze rzeczywistej będzie musiał wpuścić na polski rynek nowego, zagranicznego gracza, który przejmie kluczowe aktywa; dokładnie tak zostały skonstruowane warunki KE, aby nowy gracz stał się realną konkurencją dla dotychczas dominujących dwóch państwowych koncernów – mówił Bosak.

Następnie, zobowiązanie, żeby PKN Orlen sam, za swoje pieniądze wybudował w Świnoujściu nowy terminal do odbioru paliwa lotniczego, infrastruktura która ma służyć nowym zagranicznym graczom, to warunek kuriozalny. Trzeba być naprawdę oderwanym od rzeczywistości, aby uznać te warunki za korzystne – kontynuował polityk.

Bosak zwrócił też uwagę na strukturę akcjonariatu obu spółek – w Orlenie Skarb Państwa ma ponad 30 proc. akcji, więc dysponuje jedynie mniejszościowym pakietem kontrolnym.

Jeżeli byśmy chcieli koncentrować spółki Skarbu Państwa o strategicznym znaczeniu, to oczywiście powinny one być koncentrowane wokół podmiotów, w których większościowy akcjonariat ma Skarb Państwa, a to właśnie w Lotosie, w tej chwili, większościowy akcjonariat ma państwo (…) Cała kontrola Skarbu Państwa nad PKN Orlen opiera się na pakiecie nieco ponad 30 proc. akcji i na zasadzie „złotej akcji”, która w Unii Europejskiej cały czas jest kwestionowana; zmienia się orzecznictwo TSUE w tej sprawie; skończy się państwowa kontrola nad Orlenem – mówił.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zdaniem Bosaka fuzja Orlenu i Lotosu jest likwidowaniem celowego podziału specjalizacji tych spółek i spowoduje spadek dywidendy trafiającej do Skarbu Państwa. Zysk z rafinerii Lotosu, będzie czerpał ktoś inny; Orlen będzie musiał dzielić się częścią zysku z rafinerii, którą specjalnie postawi na życzenie Komisji Europejskiej – podsumował

Jak informowaliśmy, we wtorek Komisja Europejska poinformowała o warunkowym zatwierdzeniu przejęcia Grupy Lotos przez PKN Orlen. Zatwierdzenie uzależnione zostało od pełnego wywiązania się z przedstawionych przez Orlen zobowiązań, m.in. sprzedaży 30 proc. udziałów rafinerii Lotos i 80 proc. stacji tej sieci.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply