Zachowanie Polski może ostatecznie doprowadzić do utraty jej państwowości – napisała w niedzielę białoruska, państwowa agencja prasowa Biełta.

Zachowanie Polski może ostatecznie doprowadzić do utraty jej państwowości, taką opinię wyraził Zastępca Kierownika Wydziału Pracy Dydaktyczno-Naukowej – Kierownik Działu Dydaktyczno-Metodycznego Wydziału Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi, Pułkownik Andriej Bogodel.

„Wyobrażają sobie, że są w zasadzie supernarodem. Tylko że nikt o tym nie wie oprócz nich. Pamiętacie, jak Polacy wstępowali do Unii Europejskiej, NATO, ile im wtedy dano pieniędzy. Ale to nie było żebranie. Teraz Polska jest ośmielona, wszystko dzieje się na poziomie wymuszenia. Wymagane są reparacje od Niemiec, próbują coś powiedzieć w kierunku Rosji i innych państw. A wszystko to dzieje się na tle powszechnej militaryzacji” – powiedział Andrij Bogodel.

„Kaliningrad, Białoruś, pomoc dla Ukrainy. Poza tym wszystkie główne dostawy idą przez Polskę. Polacy boją się Niemców chyba bardziej niż Rosjan. Jak dotąd Niemcy nie mają pełnej suwerenności, którą powinny mieć. Mimo to zarówno porozumienia berlińskie, jak i moskiewskie są nieco powściągliwe. Ale wierzcie mi, Niemcy nie są krajem, który spokojnie opuści swoje ziemie, które posiadał, choć utracił 80 lat temu – Poznań, Wrocław, Gdańsk. Myślę, że Niemcy doskonale rozumieją, czyje to ziemie. Dusza Niemiec, jak się okazało, leży w Prusach Wschodnich. Stamtąd pochodziło wszystko, co jednoczyło Niemcy, dawało duszę Niemcom. Polacy doskonale o tym wiedzą” – powiedział.

W piątek, podczas konferencji prasowej w Brukseli, szef polskiego rządu oświadczył: „W związku z tym, że Rosja ma zamiar rozmieścić taktyczną broń jądrową na Białorusi, my tym bardziej zwracamy się do całego NATO o wzięcie udziału w programie Nuclear Sharing”. Do apelu polskiego premiera odniósł się rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. “Nie mam nic do powiedzenia na temat żadnych rozmów tego typu. I, tak czy inaczej, po prostu nie mówimy o rozmieszczeniu naszych systemów nuklearnych, więc z pewnością nie zacznę tego robić dzisiaj” – powiedział. Jak dodał, USA nie widzą potrzeby zmiany w rozmieszczeniu swojej broni jądrowej.

Morawiecki został zapytany w sobotę o tę wypowiedź. “W momencie kiedy (prezydent Rosji Władimir) Putin eskaluje zagrożenie, kiedy straszy, szantażuje Zachód. Kiedy ogłasza przesunięcie taktycznej broni jądrowej na Białoruś, my także chcemy mieć najwyższy poziom bezpieczeństwa. Nie tak jak pan (b. premier, szef PO Donald) Tusk i (b. szef MSZ Radosław) Sikorski, którzy zrobili tyle, że nie mamy tarczy (antyrakietowej), która miała nas chronić; została ona zlikwidowana, zostało to ogłoszone przez prezydent (USA Baracka) Obamę 17 września 2009 r.” – oświadczył Morawiecki, cytowany przez portal WNP.

“Nuclear Sharing, tzw. program współdzielenia broni nuklearnej bardzo by to nasze bezpieczeństwo umocnił. Kropla drąży kamień, będziemy z naszymi sojusznikami rozmawiali” – zadeklarował.

Morawiecki podkreślił, że “oczywiście musi to być dostosowane do poziomu rzeczywistego zagrożenia, rzeczywistego niebezpieczeństwa”.

Kresy.pl/Biełta

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Wronq
    Wronq :

    O Ziemie Odzyskane niech się Białorusi nie martwi. Mogą stać się reparacjami od Nimiec. Wpierw jednak Polska musi odzyskac swoją Duszę czyli zrabowane Kresy. Plus oczywiście odszkodowanie za mordy , rabunek , zniewolenie i okupacje od spadkobierców ZSRR….