Zatrzymana w grudniu przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego obywatelka Białorusi podejrzana o szpiegostwo, była jeszcze w kraju aktywna w środowisku opozycji, ale mogła zajmować się także pornografią i prostytucją.

Według portalu powiązanego z białoruskimi opozycjonistami Reform.by, zatrzymana to pochodząca z Baranowicz 36-letnia Daria Ostapienko. Niedawno przyjechała z Białorusi do Polski. Pod koniec 2022 roku udzieliła wywiadu lokalnej gazieci „Intex-press” i to właśnie wywiad pomógł w identyfikacji zatzymanej. W wywiadzie Białorusinka powiedziała, że bycie bystrym w Baranowiczach jest „moralnie trudne”. „Zawsze pociągał mnie jaskrawy i niezwykły wygląd. Jeszcze jako nastolatka ciągle farbowałam włosy na jaskrawe kolory, zaplatałam dredy i warkocze senegalskie, miałam słabość do tatuaży… Mamy ludzi szalenie nietolerancyjnych i nietaktownych. Szary tłum, widząc kogoś bystrego i niezwykłego, od razu zaczyna o nim dyskutować, wytykać go palcem, a czasem wręcz obrażać” – Ostapienko narzekała na swoją ojczyznę.

W ramach artykułu opublikowano jej fotografie. Widoczne są na nich tatuaże. I to właśnie dzięki nim można ją zidenfytikować na innych nagraniach. Reform.by, przez niektórych łączony z byłymi funkcjonariuszami białoruskich służb, którzy wymówili posłuszeństwo i emigrowali z kraju, twierdzi, że Ostapienko pojawiała się na serwisie OnlyFans, który wykorzystywany jest do świadczenia usług o charakterze pornograficznym na żywo. Reform.by twierdzi również, że Białorusinka miała wprost oferować usługi prostytutki.

Trudno ocenić, jak poważnie była zaangażowana w ten biznes, ale z pewnością nie tylko dziennikarze, ale także siły bezpieczeństwa mogły odnaleźć w Internecie jej aktywność” – napisał portal, choć jednocześnie nie przedstawia konkretnych dowodów na prostytuowanie się Białorusinki, zatrzymanej w Polsce pod zarzutem szpiegostwa na rzecz białoruskiego Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB).

Na Białorusi nagrywanie filmów porno lub prostytucja jest przestępstwem. Nawet publikacja takich zdjęć i filmów może stać się powodem sankcji karnych. Autor artykułu ocenia, że zajmując się rzekomo taką aktywnością Ostapiennko była „wyjątkowo podatna na werbunek” przez służby specjalne.

Reform.by powołuje się na nieokreślonych bliżej znajomych zatrzymanej twierdzących, że współpracę z KGB rozpoczęła ona w 2017 roku. Miała zostać zatrzymana po tym, gdy upiła się i w takim stanie przyznała, że współpracuje z białoruskim wywiadem. W jej telefonie rzekomo znaleziono dane potwierdzające tę wersję. 

O Ostapienko napisał w czwartek także białoruskie portal emigracyjny Zerkalo. Jak twierdzi portal, Ostapienko w latach 2018-2019 była działaczką jednego z czołowych wówczas ruchów opozycyjnych Białorusi – Kampanii „Mów prawdę”. Z jego ramienia była obserwatorem wyborów. Zbierała podpisy poparcia dla opozycyjnych polityków i przechodziła szkolenia przeznaczaone dla opozycyjnych aktywistów. Co ciekawe mieszkająca wówczas w Mińsku kobieta została obserwatorem właśnie w tym lokalu wyborczym, gdzie głos oddał sam przywódca Białorusi Aleksandr Łukaszenko.

W 2020 r. lider „Mów prawdę” Andriej Dmitrijew, rejestrując się jako kandydat na prezydenta, umieścił Ostepienkę na liście swoich 30 osób zaufania niezbędnych dla dokonania rejestracji. Osoby takie mają prawa podejmować działania na rzecz kampanii wyborczej kandydata, takie jak zamawianie materiałów agitacyjnych czy organizowanie pikiet. Wówczas Ostapienko mieszkała już z powrotem w Baranowiczach i aktywnie pracowała w ramach kampanii wyborczej. Zerbała ze swoją grupą kilka tysięcy podpisów poparcia pod kandydaturą opozycyjnego polityka, co Zerkalo określa jako „bardzo wiele”.

Po wyborach prezydenckich w 2020 r., które doprowadziły na Białorusi do największych wystąpień opozycyjnych w jej histrii, Ostapienko jeszcze kilkakrotnie działała jako aktywistka „Mów prawdę”. 19 września 2020 r. uczestniczyła w kongresie tej organizacji w Mińsku, ale później nie brała już żadnego udziału w aktywności ruchu.

Ostapienko próbowała już wówczas, przy pomocy organizacji opozycyjnych, uzyskać wizę do strefy Schengen, ale bezskutecznie. Dopiero w 2023 r. opuściła Białoruś i zamieszkała w Polsce. Najpierw przyjechała do Warszawy, potem przeniosła się do Łodzi. Mieszkała tam z różnymi przyjaciółmi, doświadczała trudności finansowych, pożyczała pieniądze, a pomagali jej inni białruscy imigranci.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Według Zerkała Ostapienko próbowała nawiązać kontakty z działaczami plitycznymi z diaspory, penetrować czołowe organizacje białoruskie w Polsce, oferując im swoją wolontariacką pracę. Zbierała między innymi informacje o działalności „Chorągwi pospolitego ruszenia” – białoruskiej organizacji paramilitarnej utworzonej w Polsce przez emigranta Walerego Sachaszczyka, aktywnej głównie na Podlasiu. Interesowała się też Białorusinami wspomagającymi ukraińskie siły zbrojne. Ostapienko mówiła wśród emigrantów o konieczności aktywniejszego działania na rzecz obalenia rządu na Białorusi siłą. Nawoływała do zbierania broni, dokonania rajdu na Białoruś i zdetonowania ładunku wybuchowego na białoruskiej granicy.

Także Zerkalo twierdzi, że pijana Daria ujawniła swoiom znajomym fakt współpracy z KGB w czasie spożywania alkoholu. Ci przekazali informację o tym Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i jeszcze tego samego dnia została zatrzymana. Stało się to 20 grudnia 2023 roku. Już 22 grudnia sąd w Warszawie skierował kobietę do aresztu śledczego. Sąd Okręgowy w Warszawie zezwolił na tymczasowe aresztowanie kobiety na 3 miesiące.

reform.by/zerkalo.io/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz