Będzie rozejm w Jemenie

Formalny prezydent Jemenu Abd Rabbuh Mansur Hadi pod naciskiem popierających go do tej pory USA i Wielkiej Brytanii zgodził się na 72-godzinny rozejm.

Obalony prezydent Jemenu, na rzecz którego interweniują Saudyjczycy i ich sojusznicy, znalazł się wraz z nimi znalazł się pod presją mocarstw zachodnich po nalocie saudyjskich samolotów na Sanę. Bombardując odbywającą się w jemeńskiej stolicy ceremonię pogrzebową saudyjscy piloci doprowadzili do śmierci ponad 140 osób – głównie cywilów. Prezydent zgodził się na 72-godzinne zawieszenie broni, o ile przystąpi do niego gruda strona, zainicjowane przez DCC [komisję do spraw rozejmu] i zwolnić oblężenie Taiz” – powiedział Abdel-Malek al-Mekhlafi szef dyplomacji Mansura Hadiego.

Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości po obaleniu wieloletniego dyktatora Ali Abdullaha Saliha na początku 2015 r. Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi początkowo został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonywał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu. 26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Mimo to udało im się jedynie ochronić przyczułek sił wiernych Mansurowi Hadiemu w Adenie na południu kraju, Huthi nie zostali złamani, nadal kontrolują większość zdobytego terytorium, a nawet są zdolni do ataku na terytorium interwenta.

Huthich wsparli oficerowie armii jemeńskiej powiązani z obalonym prezydentem Salihem.

Według szacunków ONZ od początku interwencji Saudyjczyków w Jemenie zginęło już 10 tysięcie ludzi, w większości cywilów, a połowa z 28 milionów miekszńców tego kraju odczuwa brak żywności.

theguardian.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply