W nocy z wtorku na środę drony ponownie zaatakowały Moskwę. Jeden z nich uderzył w biurowiec. Strona rosyjska podaje, że pozostałe maszyny zostały zestrzelone przez obronę powietrzną. Do sprawy odniósł się Departament Stanu USA.

Sprawę skomentował mer Moskwy Siergiej Sobianin. “Tej nocy obrona powietrzna zestrzeliła drona w rejonie Mozhaisk w obwodzie moskiewskim. Drugi uderzył w budynek w mieście. Na miejsce zdarzenia wysłano służby ratunkowe” – napisał na Telegramie.

Na miejsce zdarzenia wysłano służby ratunkowe. Według wstępnych informacji nie było ofiar” – dodał. 

Sugerowałoby to, że nad miastem pojawiły się dwa drony. Z kolei w środę rano rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że systemy obrony powietrznej zestrzeliły trzy drony, które próbowały zaatakować Moskwę – zwraca uwagę Reuters.

Jeden z nich uderzył w budynek w centrum Moskwy.

Informację o dronie, który rozbił się w Moskwie, potwierdziła strona rosyjska. Widać to także na nagraniach w mediach społecznościowych.

Przeczytaj: Uderzenia dronów w Moskwie [+VIDEO/FOTO]

Z powodu pojawienia się nad miastem dronów, moskiewskie lotniska tymczasowo wstrzymały loty – podała agencja TASS. Później wznowiono ich pracę.

Do sprawy odniósł się Departament Stanu USA. “Stany Zjednoczone nie zachęcają do ataków na Rosję ani nie umożliwiają ich przeprowadzania” – oświadczył rzecznik Departamentu.

“Do Ukrainy należy decyzja, w jaki sposób sama zdecyduje się bronić przed rosyjską inwazją, która rozpoczęła się w lutym ubiegłego roku roku” – dodał.

Zobacz także: Dron uderzył w budynek w Moskwie

reuters.com / tass.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply