Dziś razem z Polakami modlimy się i czcimy pamięć niewinnych ofiar straszliwych czasów na Wołyniu w latach 1943-1944 – napisała ukraińska ambasada w poniedziałek.

11 lipca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. 79 lat temu, w niedzielę 11 lipca 1943 roku, na Wołyniu rozpoczęła się masowa, skoordynowana akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez OUN-UPA. W wyniku ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej zginęło co najmniej 100 tys. Polaków. Ambasada Ukrainy w Polsce opublikowała komunikat związany z tym dniem. “Każde ludzkie życie jest bezcenne. My, Ukraińcy, bronimy każde ludzkie życie, a także waszą wolność i naszą, szczególnie dzisiaj, kiedy Rosja dokonuje przeciwko nam zbrodni ludobójstwa” – napisano w komunikacie. Wspomniano o “ofiarach straszliwych czasów na Wołyniu”.

“Nasz wspólny wróg jest podły i podstępny. Ale dzisiaj naszа obecność wraz z najwyższymi władzami Polski na wspólnej modlitwie i upamiętnieniu niewinnych ofiar po raz kolejny pokazuje, że wróg jest skazany na porażkę. Ukraińcy i Polacy są dziś zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Rosja nie będzie już w stanie nas podzielić i pokłócić między sobą. Pamiętamy przeszłość, razem wyciągamy wnioski, a jednocześnie razem tworzymy nową teraźniejszość i wspólną europejską przyszłość!” – dodano.

Zobacz także: IPN pisze o „masakrze” na Wołyniu bez określenia narodowości sprawców

W 2016 r. Sejm ustanowił 11 lipca Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Sejm – głosi uchwała – oddaje hołd „wszystkim obywatelom II Rzeczypospolitej bestialsko pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów”.

Podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej prezydent Andrzej Duda mówił: „Chcemy prawdy, grobów, tego, co jest normalne w cywilizacji, w której oba nasze narody wyrosły – chrześcijańskiej, łacińskiej”.

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski podkreślił w rozmowie z portalem Do Rzeczy, że wystąpienie prezydenta zawierało słowa, które “padały już wiele razy, ale nigdy nie zostały spełnione”. Podkreślił, że podczas samych uroczystości, prezydent Andrzej Duda najpierw nie chciał podejść do rodzin ofiar, ostatecznie udało się, żeby podszedł i powiedział, że mamy „ważyć słowa”.

Premier Mateusz Morawiecki stwierdził z kolei, że “do nasilenia zbrodni na Wołyniu dochodziło w latach 1942-1944. Kto wtedy panował na tych ziemiach? Niemcy. Oni byli panami życia i śmierci Polaków, Ukraińców i Żydów. Niemcy również odpowiadają za zbrodnię wołyńską”. Wyraził opinię, że Ukraina widzi, iż “spadkobiercą UPA jest ruski mir”.

Zobacz także: Lisicki: Polskie elity są gotowe, aby nad Wołyniem przejść do porządku dziennego

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Zjednoczone są rządy obu państw, nie zaś ludzie, aczkolwiek znaczna część Polaków została tak ogłupiona przez media, że już nic nie rozumie. To smutne, ale za rozbiorów Polacy mieli o wiele więcej wiedzy historycznej, pomimo carskiego ucisku.