W 2022 roku w Polsce wydano prawie 365,5 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców, z czego ponad 136 tys. zezwoleń dotyczy osób z krajów muzułmańskich, w większości z Azji Centralnej – wynika z danym rządu.

Według danych Departamentu Rynku Pracy Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w 2022 roku wydano łącznie niecałe 365,5 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. Kobiety stanowią nieco ponad 17 proc. z nich, reszta to mężczyźni – w zdecydowanej większości poniżej 45 lat (260 tys.), głównie w wieku 25-34 lata (121,5 tys.).

Pod względem miejsca wykonywania pracy, najwięcej zezwoleń wydano dla woj. mazowieckiego (66,7 tys.), wielkopolskiego (53,2 tys.), śląskiego (37,2 tys.), pomorskiego (32,1 tys.) i dolnośląskiego (27,3 tys.), a najmniej dla warmińsko-mazurskiego (4,5 tys.) i podkarpackiego (5,1 tys.).

Uwagę zwracają dane dotyczące cudzoziemców z krajów muzułmańskich, dla których wydano w 2022 roku ponad 136 tys. zezwoleń. Dotyczą one głównie obywateli Uzbekistanu (33,3 tys.), Turcji (25 tys.), Bangladeszu (13,5 tys.), Turkmenistanu (11,9 tys.), Indonezji (10 tys.), Kazachstanu (8,8 tys.), Kirgistanu (8 tys.), Azerbejdżanu (7,7 tys.), Tadżykistanu (niecałe 5,4 tys.), a także Pakistanu (4,6 tys.). Są to w zdecydowanej większości mężczyźni, głównie młodzi.

Z tych danych wynika, że blisko połowa to imigranci z krajów Azji Centralnej. Na tym tle, przybyszy z muzułmańskich państw afrykańskich czy bliskowschodnich jest zdecydowanie mniej. Najwięcej zezwoleń wydano w tym przypadku dla obywateli Nigerii (1,6 tys.), Maroka (1,2 tys.) i Egiptu (ponad 900). Jeśli chodzi o kraje Bliskiego Wschodu, to najwięcej zezwoleń dotyczy osób z Iranu (353), Syrii (216) i Iraku (191).

Ogólnie, według zestawienia przybysze z Afryki stanowią stosunkowo nieduży odsetek. Poza Egiptem, można wymienić np. cudzoziemców z Kenii (2 tys.), Ugandy (1,3 tys.), Rwandy (niecałe tysiąc), Zimbabwe (815), Ghana (687), Kamerun (557), Etiopia (535), Tunezja (377) i RPA (223). Co ciekawe, według danych ministerstwa imigranci z Afryki pracują najczęściej w Wielkopolsce.

Spośród państw azjatyckich, poza wymienionymi wcześniej, najwięcej zezwoleń dotyczy obcokrajowców przede wszystkim z Indii (41,6 tys.), Filipin (22,5 tys.) i Nepalu (20 tys.), a także z Wietnamu (5,9 tys.), Sri Lanki (1,6 tys.), Korei Południowej (niecałe 1,9 tys.), Tajlandii (732). W przypadku Filipin, kobiet jest więcej niż mężczyzn (11,4 tys. wobec 11,1 tys.).

W przypadku Ameryki Południowej najliczniejsi są imigranci z Kolumbii (4,1 tys.).

W przypadku Ukraińców, w ubiegłym roku wydano nieco ponad 85 tys. zezwoleń na pracę, przede wszystkim dla woj. mazowieckiego (13,4 tys.), wielkopolskiego (13 tys.), a także pomorskiego (8,9 tys.). Należy jednak zaznaczyć, że obywatele Ukrainy są zdecydowanie częściej zatrudnianiu w Polsce na podstawie innych, prostszych trybów.

Ponadto, wydano też 18,4 tys. zezwoleń na pracę dla obywateli Białorusi, głównie w woj. mazowieckim (4,3 tys.) i lubelskim (4 tys.). Rosjan dotyczy 2,3 tys. zezwoleń.

Dodatkowo, ponad 2,2 tys. zezwoleń dotyczy Chińczyków, 18,8 tys. Mołdawian, 1,7 tys. Kosowian, 1,3 tys. Serbów, a także 4,2 tys. Gruzinów.

Dane dotyczące liczby wydanych zezwoleń dla przybyszy z krajów muzułmańskich skomentował poseł Konfederacji, Krzysztof Bosak.

„Proimigracyjny PiS oszukał i zdradził wyborców – fala przyjętych przez rząd PiS muzułmanów to już wielokrotność tego co chciała nam przysłać UE w 2015 roku” – napisał Bosak na Twitterze.


Przeczytaj: „Rz”: Polska krajem imigrantów – nie ma innego wyjścia

Czytaj również: PAP zastanawia się, „czy Polska jest gotowa na Multikulti”

Z kolei Janusz Piechociński, były wicepremier i minister gospodarki zwrócił uwagę, że w ujęciu rok do roku, w przypadku Indii w 2022 r. wydano o 171 proc. więcej zezwoleń. W przypadku obywateli Uzbekistanu to wzrost o 122 proc., Nepalu – o 85 proc., Filipin – o 70 proc., a Turcji aż o 240 proc.


Należy zaznaczyć, że omawiane statystyki dotyczą formalnie liczby wydanych zezwoleń na pracę, co nie przekłada się wprost na liczbę osób, którzy przyjechały do Polski. Specjaliści z tej branży zaznaczają, że uzyskanie pozwolenia nie jest równoznaczne z uzyskaniem wizy. Cześć z nich twierdzi, że faktyczna liczba cudzoziemców, którzy przyjechali w 2022 roku do naszego kraju, jest znacznie niższa, niż wynikałoby to z danych ministerstwa. Nie podają jednak żadnych konkretnych danych liczbowych, poza własnymi, ogólnymi szacunkami.

Przypomnijmy w tym kontekście, że według Europejskiego Sondażu Społecznego, jednego z największych tego rodzaju badań w Europie, 2/3 Polaków opowiada się za liberalizacją polityki migracyjnej. Jak podano, 65 proc. respondentów z Polski uważa, że polskie władze powinny zezwalać „dużej lub pewnej liczbie osób” innej rasy lub z innej grupy etnicznej na przyjazd i zamieszkanie w naszym kraju. W przypadku imigrantów z krajów bliskich kulturowo, np. z Ukrainy, poparcie jest większe. Ponadto, badanie pokazuje wyraźny postęp procesów liberalizacyjnych wśród mieszkańców dużych miast, ale również na wsi. Dotyczy to szczególnie stosunku do imigracji i homoseksualizmu, w wyraźniej mniejszym stopniu poparcia dla adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.

Zdecydowanymi przeciwnikami liberalnej polityki imigracyjnej są natomiast Węgrzy i Czesi. W przypadku Węgier, tylko nieco ponad 16 proc. ankietowanych chciałoby przyjmować imigrantów innej rasy albo z innej grupy etnicznej „w dużej lub pewnej liczbie”. W przypadku Czech to niewiele ponad 27 proc. społeczeństwa.

Jak informowaliśmy, w czerwcu 2022 r. think tank „Wise Europa” opublikował dokument pt. „Gościnna Polska 2022+”. Dotyczył on kwestii imigracji. Materiał został podany przez największe polskie media, m.in. Polską Agencję Prasową. Ambasada Ukrainy w Polsce objęła projekt patronatem honorowym, a był on współfinansowany przy wsparciu Fundacji im. Stefana Batorego. Wskazano, że Polska zmienia się z państwa emigracyjnego w imigracyjne.

Już wcześniej zwracaliśmy uwagę, że w ostatnich latach Polska bardzo szybko staje się kraje imigranckim.

Przypomnijmy, że jeszcze przed rozpoczęciem wojny, w 2021 r. padł rekord liczby wystawionych obcokrajowcom zezwoleń na pracę w Polsce i oświadczeń dotyczących zatrudnienia pracowników ze Wschodu. Wówczas wystawiono cudzoziemcom prawie 3 mln takich dokumentów. To ponad 30 proc. więcej niż rok wcześniej.

Informowaliśmy, że pod koniec 2021 roku w ZUS do ubezpieczeń emerytalnego i rentowego zgłoszono niemal 872 tys. obcokrajowców z około 160 państw. Obywatele Ukrainy stanowili najliczniejszą grupę (635 tys. ubezpieczonych). Systematycznie rośnie także liczba Białorusinów pracujących w Polsce.

Z kolei na koniec III kwartału 2022 roku w ZUS zarejestrowanych było ponad milion obcokrajowców, w tym prawie 750 tys. Ukraińców, o ponad 20 proc. więcej niż rok temu. Ogółem, cudzoziemcy stanowią już 6,5 proc. wszystkich ubezpieczonych w Polsce. Dla porównania, w październiku 2021 roku obcokrajowcy stanowili 5,3 proc. ubezpieczonych.

Przyjęta w listopadzie 2021 roku przez Sejm nowelizacja wprowadza znaczące ułatwienia dla zatrudniania w Polsce pracowników ze Wschodu, głównie Ukraińców. Wydłużono im z 6 do 24 miesięcy możliwość pracy na zwykłe oświadczenie od pracodawcy. Dodatkowo, firmy uznane przez rząd za strategicznie ważne dla gospodarki i chcące zatrudniać obcokrajowców będą miały pierwszeństwo.

Zwracaliśmy uwagę, że dane Państwowego Instytutu Ekonomicznego wskazywały, że już w 2018 r. Polska była największym rynkiem pracy spośród państw OECD przyjmującym tymczasowych pracowników z innych krajów.  Z kolei w 2020 roku, mimo pandemii koronawirusa, zaobserwowano wzrost liczby zatrudnionych obcokrajowców w polskiej gospodarce. Autorzy zwrócili uwagę, że pod względem liczby tymczasowych migrantów zarobkowych wyprzedziliśmy Stany Zjednoczone i Niemcy.

psz.praca.gov.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply