Zamieszki na terenie monastyru w Czerkasach [+VIDEO]

Konflikt między częścią parafian monastyru w Czerkasach, którego wspólnota przeszła z Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego do Prawosławnego Kościoła Ukrainy, przerodził się w zamieszki, z udziałem osób w wojskowych mundurach.

W poniedziałek w Czerkasach na Ukrainie doszło do incydentu na terenie miejscowego monastyru Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy. Należał do Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. W minioną sobotę tamtejsze duchowieństwo oraz wspólnota zdecydowali się przejść do utworzonego odgórnie kilka lat temu Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU). Decyzja, podjęta również z udziałem stałych parafian, miała zostać podjęta jednomyślnie.

Część parafian nie zgadzała się z tym i przebywała na terytorium monastyru. Zarządzono, że maja go opuścić do poniedziałku, ale nie uczynili tego.

Według relacji ukraińskich serwisów „Suspilne” i volyn24.com, konflikt wynikł między wiernymi, a mieszkańcami miasta. Pod płotem monastyru zebrała się grupa około 50 osób, w tym w mundurach wojskowych, domagając się otwarcia bramy i opuszczenia terenu przez wiernych, którzy chcieli pozostać wierni Cerkwi Patriarchatu Rosyjskiego. W pewnym momencie na teren monastyru przez płot weszli zwolennicy PKU i przeciwnicy „rosyjskiej Cerkwi”. Doszło do zamieszek. Kilka osób zostało pobitych.

https://embed.membrana.media/OBZ/c5056e68-desktop.mp4?r=60629

Jak powiedział kapelan wojskowy, ojciec Nazarij, jeszcze w ubiegłym tygodniu okupującym teren monastyru osobom pokazano dokumenty, które stanowiły, „że to prawosławna cerkiew Ukrainy” i mają odejść, bo są tam nielegalnie.

„Wcześniej tu była rosyjska cerkiew prawosławna, teraz jest cerkiew ukraińska. Rosyjska cerkiew prawosławna może sobie być w Rosji” – oświadczył duchowny.

Dodajmy, że według części relacji wówczas, czyli w ubiegły czwartek, na teren klasztoru rzekomo wtargnęła grupa kilkudziesięciu wiernych z Prawosławnego Kościoła Ukrainy, żeby przejąć klasztor. Miała im w tym pomagać policja. W reakcji na to, na teren obiektu przybyła też grupa wiernych, którzy sympatyzowali z UKP Patriarchatu Moskiewskiego.

Według relacji mediów, na terenie monastyru znaleziono „rosyjską literaturę”, a także m.in. patriarchy Rosji, Cyryla. W przeszukaniach uczestniczyli ukraińscy wojskowi, którzy byli na miejscu. Na miejsce po pewnym czasie przybyła też policja. W sprawie trwa dochodzenie.

Przewodniczący eparchii czerkaskiej UKP PM, metropolita Teodozjusz skrytykował „siłowe zajęcie monastyru” przy bierności policji. Zapowiedział, że w sprawę mają zostać zaangażowani prawnicy, w tym z zagranicy.

Przypomnijmy, że miesiąc temu ukraiński parlament przyjął w pierwszym czytaniu projekt ustawy, który zakazuje działalności związków religijnych uznanych za powiązane z Rosją.

Cerkiew podlegająca Patriarchatowi Moskiewskiemu przez lata miała najwięcej wiernych na Ukrainie. Jednak w 2019 r. ci duchowni nie podporządkowujący się Moskwie otrzymali oficjalną akceptację patriarchy Konstantynopola dla tworzenia, autokefalicznej, odrębnej struktury, która wcześniej działała w sposób niekanoniczny. Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny nie uznał autokefalii cerkwi ukraińskiej.

spzh.news / obozrevatel.com / volyn24.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply