W czwartek polscy żołnierze rozpoczęli stawianie umocnień na granicy z Białorusią. Informację w mediach społecznościowych przekazał minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
“To element naszej strategii obrony i odstraszania” – podkreślił minister obrony narodowej.
Do wpisu szef resortu dodał zdjęcia, na których widać żołnierzy ustawiających jeże przeciwczołgowe i inne barykady na przejściu granicznym. Minister nie sprecyzował, w którym miejscu powstały zabezpieczenia.
W lutym rozpoczęła się budowa zabezpieczeń na granicy z obwodem kaliningradzkim. Dziś żołnierze rozpoczęli stawianie umocnień na granicy z Białorusią. To element naszej strategii obrony i odstraszania. pic.twitter.com/PiR6LlQlgy
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) March 9, 2023
Jak informowaliśmy, wcześniej w lutym budowa podobnych zabezpieczeń rozpoczęła się na granicy z rosyjskim obwodem kaliningradzkim.
Jeszcze w listopadzie informowaliśmy, że ruszyła budowa tymczasowej zapory wzdłuż granicy z obwodem kaliningradzkim. „Zdecydowałem o podjęciu działań, które zwiększą bezpieczeństwo na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Rozpoczniemy budowę tymczasowej zapory, która wzmocni ochronę granicy” – powiedział Błaszczak.
Błaszczak zapewnił, że „prace nad ogrodzeniem będą trwały szybko”, bo polscy saperzy mają doświadczenie, które nabyli rok temu budując zaporę na granicy z Białorusią. Dodał, że zapora ta „uchroniła nasz kraj przed zalewem migrantów”. Dodał, że w jego ocenie „był to plan napisany na Kremlu”. Wicepremier wyraził też oczekiwanie, że w przypadku nowego ogrodzenia zasadność jego budowy nie będzie podważana przez środowiska lewicowe i liberalne
Przypomnijmy, że w połowie października pojawiły się w mediach doniesienia, że Rosja przygotowuje kryzys migracyjny przy granicy z Polską. Pisał o tym m.in. niemiecki „Bild”. Gazeta zwracała uwagę, że lotnisko w Kaliningradzie jest otwarte dla lotów z wielu części świata i mogą lądować tam samoloty linii lotniczych z „zaprzyjaźnionych państw”, na przykład Syrii, Turcji czy Białorusi. Zdaniem ekspertów, na których powołał się „Bild”, można uznać takie działanie za przygotowania Rosji do przerzutu np. syryjskich uchodźców i migrantów do państw Unii Europejskiej.
Zwracano też uwagę, że w przypadku obwodu kaliningradzkiego istotne znaczenie ma fakt, że wzdłuż biegnącej tam granicy zasadniczo nie ma żadnych rzek, lecz lasy oraz pola i łąki. W ocenie części analityków, jest ona względnie łatwa do nielegalnego przekroczenia.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!