W Warszawie rozpoczął się wielki protest rolników, organizowany przez NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność wraz z NSZZ Solidarność.

Już od rana uczestnicy zbierali się pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Stamtąd mają przejść w marszu pod Sejm, a następnie na Plac Trzech Krzyży.

Jednocześnie, część protestujących rolników na pewien czas zablokowała ważne rondo w Zegrzu (pow. legionowski), a następnie zaczęła przemieszczać się w kierunku Marek. Tam mają zablokować rondo na trasie S8 Warszawa-Białystok. Ponadto, mimo zapowiedzi władz stolicy oraz policji, że do miasta nie zostaną wpuszczone traktory, zauważono ciągniki jadące w kierunku Warszawy.

Organizatorzy wcześniej sygnalizowali, że spodziewają się na manifestacji około 100 tysięcy osób. Obecnie twierdzą, że w stolicy może być 150 tys. protestujących.

Dodajmy, że do protestu rolników dołączyli także rybacy. Obecni byli też leśnicy i myśliwi.

Protestujący rolnicy domagają się powstrzymania realizacji w Polsce forsowanej przez Brukselę unijnej polityki klimatycznej, tzw. Zielonego Ładu, a także rozwiązania problemu z nadmiernym sprowadzaniem do Polski produktów rolno-spożywczych z Ukrainy oraz zatrzymania ograniczeń dla hodowli zwierząt w naszym kraju.

Stołeczna policja przekazała przed godziną 11:00, że rolnicy rozpoczęli blokowanie ulic w Warszawie. Przed Kancelarią Premiera zapłonęły race i opony, wybuchają też petardy. Uczestnicy przywieźli ze sobą też tzw. AgroAbrams – słomianą makietę czołgu na lawecie.

Na początku protestu pod KPRM odśpiewano Hymn Polski. Następnie zaczęły się przemówienia. „Jesteśmy tutaj, żeby powiedzieć Panu Premierowi, co nas boli. To Zielony Ład i wszystko to, co jest z nim związanych oraz to, co dzieje się na granicy, a więc niekontrolowany import z Ukrainy. (…) Jesteśmy tu po to, by zawalczyć o polskie rolnictwo, o nasze gospodarstwa, nasze ojcowizny” – powiedział Tomasz Obszański, Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”.

Premier Donald Tusk oświadczył wcześniej, że zamierza spotkać się z rolnikami w sobotę. W ubiegłym tygodniu, po pierwszym spotkaniu z częścią środowisk rolniczych zapowiadał, że spotka się z nimi 5 lub 7 marca. Wykluczył możliwość rozmowy w dniu środowego protestu.

Czytaj także: Rolnicy blokujący trasę Toruń-Brodnica chcą przyjazdu premiera, grożą „zaoraniem” autostrady A1

Po przejściu pod Sejm, rolnicy zamierzają wezwać marszałka Szymona Hołownię, żeby do nich wyszedł.

Przeczytaj: 3/4 Polaków popiera protesty rolników, nawet jeśli mogą zaszkodzić Ukrainie [SONDAŻ]

Farmer.pl / Interia.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply