FBI zaczęło przesłuchiwać amerykańskie firmy technologiczne, w jaki sposób ich chipy komputerowe znalazły się w rosyjskim sprzęcie wojskowym pozyskanym na Ukrainie – poinformował w środę The Washington Post.

Jak poinformował w środę portal The Washington Post, FBI zaczęło przesłuchiwać amerykańskie firmy technologiczne, w jaki sposób ich chipy komputerowe znalazły się w rosyjskim sprzęcie wojskowym pozyskanym na Ukrainie.

Agenci Departamentu Handlu, którzy egzekwują kontrolę eksportu, prowadzą dochodzenia razem z FBI, składając wspólne wizyty firmom, aby zapytać o zachodnie chipy i komponenty znalezione w rosyjskich systemach radarowych, dronach, czołgach, sprzęcie kontroli naziemnej i statkach przybrzeżnych – poinformował portal powołując się na źródła zaznajomione ze sprawą, które wypowiadały się pod warunkiem anonimowości.

„Naszym celem jest próba śledzenia tego wstecz, aż do amerykańskiego dostawcy”, aby ustalić, „jak trafiła do tego systemu uzbrojenia”, powiedział jeden z urzędników Departamentu Handlu. „Tylko dlatego, że chip danej firmy, znajduje się w systemie uzbrojenia, nie oznacza, że ​​wszczęliśmy dochodzenie w sprawie tej firmy” – dodał urzędnik. „Jednak to, co zrobiliśmy, to wszczęliśmy dochodzenie w sprawie tego, w jaki sposób chip tej firmy dostał się do tego systemu”.

Nie jest jasne, które konkretnie komponenty są badane. Jednak śledczy z różnych krajów zidentyfikowali zachodnią elektronikę w rosyjskiej broni znalezionej na Ukrainie. Wydaje się, że wiele z tych komponentów zostało wyprodukowanych wiele lat temu, zanim Stany Zjednoczone zaostrzyły restrykcje eksportowe po zajęciu Krymu przez Rosję w 2014 roku. Jednak według londyńskiej grupy badawczej Conflict Armament Research, inne części zostały wyprodukowane dopiero w 2020 roku.

Przez lata firmy mogły legalnie sprzedawać podstawowe chipy komputerowe rosyjskim jednostkom wojskowym bez uprzedniego uzyskania pozwolenia od rządu USA, więc wskazanie nielegalnej sprzedaży wymaga określenia typu chipa i daty sprzedaży. Śledzenie transakcji może być również pracochłonne, ponieważ komponenty elektroniczne często podróżują przez łańcuch dystrybutorów, zanim dotrą do użytkownika końcowego.

Prawnik reprezentujący jedną z firm technologicznych, z którymi się skontaktowano, powiedział, że śledczy na razie zarzucają „szeroką sieć”, przyglądając się różnym chipom i komponentom elektronicznym, aby śledzić ścieżki, jakie obrali do rosyjskiego wojska. Prawnik powiedział, że wśród pytań zadawanych przez agentów federalnych jest to, czy firmy technologiczne sprzedały swoje produkty określonej liście firm, w tym pośrednikom, które mogły być zaangażowane w łańcuch dostaw.

Analitycy podkreślają, że rosyjska broń zawiera komponenty produkowane na Zachodzie. Nie jest pewne, czy producenci wiedzieli, że rosyjskie wojsko będzie końcowym użytkownikiem. Rosjanie stworzyli sieć firm, które miały zatrzeć tego rodzaju ślady – zwracają uwagę Jack Walting i Nick Reynolds, autorzy opublikowanego w kwietniu raportu “Operacja Z. Śmierć imperialnych marzeń”.

Raport RUSI przywołuje analizy szczątków rosyjskich rakiet, które w kwietniu zostały znalezione na Ukrainie. Chodzi m.in. o pocisk Iskander-K. Jest on jednym z najbardziej zaawansowanych rosyjskich systemów uzbrojenia. Jest wyposażony w komputer zdolny do pozyskiwania danych z różnych czujników, które pozwalają sterować rakietą. “Komputer rakiety jest mniej więcej wielkości kartki papieru A4 i mieści się w osłonie termicznej, która jest w stanie wytrzymać ciśnienie i ciepło, gdy pocisk przyspiesza. Komputer musi być wyjątkowo wytrzymały, stąd wymaga użycia wysoce specjalistycznych materiałów. Spośród siedmiu punktów mocowania gniazd umożliwiających przenoszenie danych przez osłonę termiczną do części nośnych rakiety jedna ma konstrukcję z czasów sowieckich i jest produkowana w Rosji. Pozostałe sześć to produkty firm amerykańskich” – wskazano w raporcie.

Zobacz także: Media: Rosjanie wykorzystują francuskie uzbrojenie na Ukrainie [+VIDEO/+FOTO]

Autorzy podkreślają, że pocisków Kalibr i rakieta Tornado-S wykorzystują żyroskop produkcji amerykańskiej. Z kolei rosyjski system przeciwlotniczy TOR-M2 używa w radarze brytyjskiego oscylatora, a najnowsze rosyjskie radiostacje wojskowe Aqueduct posiadają części pochodzące z Niemiec, Holandii, Korei Płd. i Japonii.

W jednym z rosyjskich wozów bojowych znaleziono pochodzący z Francji nowoczesny celownik na podczerwień.

Kresy.pl/The Washington Post

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply