Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ujawniła w niedzielę wieczorem niektóre szczegóły sankcji, które grożą Rosji. Chodzi o odcięcie od międzynarodowych rynków finansowych oraz utratę dostępu do głównych towarów eksportowych.
Przewodnicząca KE podkreśliła, że “Rosja byłaby w zasadzie odcięta od międzynarodowych rynków finansowych” – podaje portal Politico. Poinformowała, że sankcje zostałyby nałożone na “wszystkie produkowane przez nas towary, których Rosja pilnie potrzebuje, aby modernizować i dywersyfikować swoją gospodarkę, gdzie mamy globalną dominację i nie można ich zastąpić”.
Von der Leyen zaznaczyła, że sankcje zostaną nałożone dopiero po ewentualnej inwazji. Nie zgodziła się tym samym z wezwaniem strony ukraińskiej, by sankcje wprowadzić natychmiast.
“Przejście do sankcji jest przygotowane i będzie konsekwentne, lecz wiemy, że zawsze musimy dać Rosji szansę powrotu do dyplomacji i stołu negocjacyjnego” – powiedziała.
Zobacz także: Bloomberg: Rosja może zaatakować oprócz Kijowa także Charków, Odessę i Chersoń
Premier Wielkiej Brytanii zadeklarował w niedzielę, że Stany Zjednoczone i Wielka Brytania będą dążyć do odcięcia rosyjskich firm od dostępu do dolarów amerykańskich i funtów brytyjskich na międzynarodowych rynkach, jeśli Rosja dokona inwazji na Ukrainę.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken oświadczył w niedzielę, że prezydent USA Joe Biden jest gotowy do spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem „w dowolnym czasie i w każdej formie”.
Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron po raz kolejny rozmawiał w niedzielę z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Pałac Elizejski podał, że obaj przywódcy zgodzili się, że „należy zintensyfikować poszukiwania dyplomatycznych rozwiązań dla eskalacji kryzysu na wschodzie Ukrainy”. Prezydenci mieli także zgodzić się na trójstronne rozmowy między OBWE, Rosją i Ukrainą. Wcześniej Macron rozmawiał także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Przypomnijmy, że w piątek ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter stwierdził, że Rosja zgromadziła od 169 do 190 tysięcy żołnierzy na Ukrainie (chodzi o anektowany Krym) i w pobliżu jej granic.
Informowaliśmy, że amerykańskie służby specjalne miały wykryć, że dowódcy oddziałów rosyjskich u granic Ukrainy otrzymali już rozkazy w sprawie operacji przeciw niej. Informację taką podał w niedzielę dziennikarz specjalizujący się w kwestiach bezpieczeństwa David Martin. Jak podała CBS, dowódcy poszczególnych oddziałów rosyjskich w terenie mieli już otrzymać rozkazy ze szczebla operacyjnego i przygotowują się do ich realizacji w ramach swoich sfer odpowiedzialności.
politico.eu / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!