Elon Musk przekazał Departamentowi Obrony Stanów Zjednoczonych kontrolę nad Starlinkami wykorzystywanymi przez armię ukraińską.
Poinformował o tym dziennikarzy The Washington Post amerykański pisarz Walter Isaacson, autor książki biograficznej o Muskowi.
Zdaniem Isaacsona powodem tej decyzji była chęć zdystansowania się od odpowiedzialności związanej z trwającą wojną rosyjsko-ukraińską.
„Musk nie włączył tego (sieci łączności satelitarnej Starlink – red.) na Krymie i trzymał to w tajemnicy… Musk zdecydował się również nie włączać tego w niektórych częściach wschodniej Ukrainy, ponieważ nie chciał, aby jego narzędzie było wykorzystane do celów ofensywnych” – mówi Walter Isaacson.
Teraz jednak Musk zdecydował się przekazać część terminali i kontrolę nad regionem na własność armii Stanów Zjednoczonych.
„Rozmawiałem z nim podczas tej całej sytuacji i pewnej późnej nocy zapytał: ‘Dlaczego biorę udział w tej wojnie?’. Powiedział: ‘Stworzyłem Starlink, aby ludzie mogli się zrelaksować, oglądać filmy z serwisu Netflix i grać w gry online. Nie chciałem stworzyć czegoś, co mogłoby wywołać wojnę nuklearną’. (…) To, co zrobił i jest to moim zdaniem słuszny wynik, polegało na tym, że zdecydował się sprzedać część sprzętu Starlink i usług Starlink i oddać je pod pełną kontrolę armii amerykańskiej, tak aby nie kontrolował ani geofence, ani warunków korzystania… Myślę, że w ten sposób chciał powiedzieć: ‘Muszę się z tego wydostać'” – powiedział Isaacson.
Jak informowaliśmy, senator Elizabeth Warren z Komisji Sił Zbrojnych Senatu USA uważa, że Pentagon powinien przeprowadzić śledztwo ws. Elona Muska i jego firmy SpaceX w związku decyzją miliardera o wyłączenia łączności satelitarnej Starlink u wybrzeży Krymu, aby udaremnić ukraiński atak na rosyjską marynarkę wojenną w Sewastopolu.
Przewodniczący Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, kongresmen Jack Reid wyraził zaniepokojenie tą kwestią. Zaznaczył, że rządy krajowe tradycyjnie kontrolowały satelity, a władze decydowały, co z nimi zrobić.
Jak wcześniej poinformowała stacja CNN, w 2022 roku Elon Musk potajemnie nakazał swoim inżynierom wyłączyć satelitarną sieć internetową Starlink w pobliżu Krymu, by w ten sposób udaremnić ukraiński atak na bazę rosyjskiej marynarki wojennej w Sewastopolu. Powodem miały być obawy Muska, że Rosja może podjąć za to działania odwetowe, z użyciem broni jądrowej. Stacja powołuje się na fragment nieopublikowanej jeszcze biografii Elona Muska, napisanej przez amerykańskiego dziennikarza i pisarza Waltera Isaacsona, w której opisano tę sprawę.
Autor pisze, że gdy ukraińskie drony podwodne z materiałami wybuchowymi zbliżyły się do rosyjskiej floty, „utraciły łączność i zostały wyrzucone na brzeg przez morze”.
Data domniemanego udaremnionego ataku na rosyjską flotę w Sewastopolu nie została podana. Wyraźnie przywołuje jednak na myśl sytuację sprzed blisko roku. Przypomnijmy, że we wrześniu 2022 roku w sieci pojawiły się doniesienia o morskim bezzałogowcu, który miał zostać znaleziony na plaży w rejonie Sewastopola na Krymie. Według części źródeł, pojazd znaleziono niedaleko wejścia do portu, w rejonie użytkowanym przez rosyjskie okręty wojenne. Zdaniem analityków, mógł to być prototyp drona-samobójcy, przekazany Ukrainie. W podobnym czasie sfilmowano też moment silnej eksplozji na Morzu Czarnym. Miała ona zostać spowodowana zniszczeniem drona.
Przeczytaj więcej: Tajemniczy morski dron spod Sewastopola na Krymie [+FOTO]
Ostatnio Elon Musk zareagował na doniesienia mediów ws. wyłączenia łączności satelitarnej Starlink u wybrzeży Krymu, aby udaremnić ukraiński atak na rosyjską marynarkę wojenną w Sewastopolu. Oznajmił, że nie wyłączył połączenia, a jedynie odrzucił wniosek Ukrainy o jego aktywację w regionie. „W omawianych regionach nie aktywowano funkcji Starlink. SpaceX niczego nie dezaktywowało” – napisał Musk.
Kresy.pl / washingtonpost.com
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!