Kanclerz Niemiec nazwał Clausa von Stauffenberga, człowieka który dokonał zamachu na Hitlera, “obrońcą demokracji”. Stauffenberg uważał, że Polacy potrzebują bata, aby dobrze się czuć.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz nazwał w czwartek Clausa von Stauffenberga, człowieka który dokonał zamachu na Hitlera, “obrońcą demokracji”. Stauffenberg uważał, że Polacy potrzebują bata, aby dobrze się czuć.

“Przeszedł do historii jako powstanie sumienia: zamach na Hitlera dokonany przez Stauffenberga i jego zwolenników 20 lipca 1944 r. Rocznica przypomina nam: obrona naszej wolności i demokracji jest i pozostanie ważnym zadaniem” – napisał w czwartek na Twitterze kanclerz Olaf Scholz.

Clausa von Stauffenberg po agresji Niemiec na Polskę pisał: “Miejscowa ludność to niewiarygodny motłoch, bardzo dużo Żydów i mieszańców. Naród, który aby się dobrze czuć, najwyraźniej potrzebuje batoga. Tysiące jeńców przyczynią się na pewno do rozwoju naszego rolnictwa. Niemcy mogą wyciągnąć z tego korzyści, bo oni są pilni, pracowici i niewymagający”.

Historyk Leszek Żebrowski uważał, że polityka zamachowca wobec Polaków i Żydów nie różniła się od tej prowadzonej przez Hitlera. “Von Stauffenberg był obrońcą tego, co na Niemcy zdobyli na Wschodzie. On chciał zgładzić Hitlera, aby dogadać się z Zachodem. Co do Polaków i Żydów jego polityka nie różniła się od tej prowadzonej przez Hitlera. To była polityka ludobójcza. Polacy dalej byliby traktowani jako podludzie, a Żydzi byliby przeznaczeni do zagłady. Jaki to jest bohater? Jak można porównywać do Armii Krajowej, która stawiała opór Hitlerowi przez tyle lat, nazistowskiego bandytę? Pułkownik von Stauffenberg był tym, który wykonywał rozkazy 1 września 1939 r. i był bezpośrednio odpowiedzialny za ludobójczy i barbarzyński atak na Wieluń. To było jeszcze przed Westerplatte”.

Spisek z 20 lipca był nieudaną próbą zamachu na niemieckiego dyktatora Adolfa Hitlera i obalenia jego reżimu 20 lipca 1944 r. Spiskowcy byli częścią niemieckiego ruchu oporu, złożonego głównie z oficerów Wehrmachtu. Przywódca konspiracji, Claus von Stauffenberg, planował zabić Hitlera poprzez zdetonowanie ładunku wybuchowego ukrytego w teczce. Jednak to tylko lekko go zraniło. Próba zamachu stanu również się nie powiodła.

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Kasper1
    Kasper1 :

    “Co do Polaków i Żydów jego polityka nie różniła się od tej prowadzonej przez Hitlera. To była polityka ludobójcza. Polacy dalej byliby traktowani jako podludzie, a Żydzi byliby przeznaczeni do zagłady. Jaki to jest bohater?” – z całym szacunkiem dla pana Leszka Żebrowskiego ale von Stauffenberg był oficerem sił zbrojnych i jako taki nie prowadził żadnej “polityki” wobec ludności okupowanej Polski (tym bardziej “ludobójczej”) a o tym jaką politykę prowadziłyby wyłonione przez zamach nowe władze czyli rząd kanclerza Goerdelera i prezydent Rzeszy Ludwig Beck nigdy się nie dowiemy. Bombardowanie Wielunia, jak wiadomo zostało przeprowadzone przez lotnictwo podczas gdy von Stauffenberg był oficerem (ówcześnie majorem) wojsk lądowych a więc nie jest dla mnie jasne w jaki sposób mógłby on być BEZPOŚREDNIO za to bombardowanie odpowiedzialny i żadne informacje na ten temat nie są powszechnie znane. POZA TYM wniesienie do strefy nr 1 Wolfschanze (czyli tej najbardziej strzeżonej) i eksplodowanie ładunku wybuchowego powinno być jednak uważane za najwyższy stopień odwagi a więc odpowiedzią na zadane przez Leszka Żebrowskiego pytanie “jaki to bohater” powinno być “jednak bohater i to dużego kalibru”.