Sąd Unii Europejskiej w Luksemburgu orzekł, że decyzja Komisji Europejskiej ws. gazociągu OPAL, dająca rosyjskiemu Gazpromowi monopol na jego wykorzystywanie, zostaje uchylona. Ministerstwo Energii zwraca uwagę, że jest to także korzystne dla Ukrainy.

O korzystnym dla Polski wyroku Sądu UE poinformowało we wtorek Ministerstwo Energii. Uchylił on decyzję Komisji Europejskiej z października 2016 roku, dającą rosyjskiemu koncernowi Gazprom prawo 100-procentowego korzystania z gazociągu OPAL. Jest to lądowe przedłużenie pierwszego gazociągu Nord Streamu, biegnącego wzdłuż naszej zachodniej granicy. Roczna przepustowość OPAL-u to 36 mld metrów sześciennych gazu.

– Korzystny dla Polski wyrok Sądu Unii Europejskiej to kolejne, po uchwaleniu dyrektywy gazowej wydarzenie, które ukróca monopol Gazpromu w Europie. To lekcja dla tych, którzy sądzą, że mogą działać na europejskim rynku energetycznym, bez przestrzegania jego zasad – powiedział minister energii Krzysztof Tchórzewski, cytowany w komunikacie resortu energii.

Przeczytaj: Gazprom wspiera Komisję Europejską w sporze z Polską o OPAL

 

Minister wyraził zarazem uznanie dla rządów Litwy i Łotwy, które poparły polskie zarzuty i współpracowały z Polską, stając „w obronie solidarności energetycznej i przestrzegania prawa UE”. Zwrócono również uwagę na fakt, że po stronie Komisji interweniowały Niemcy.

W komunikacie resortu napisano, że wyrok „ma ogromne znaczenie w perspektywie zbliżającego się zakończenia umowy tranzytowej rosyjskiego gazu przez Ukrainę”.

„Ze względu na ograniczoną możliwość wykorzystania gazociągu OPAL Gazprom będzie musiał zmniejszyć wykorzystanie Nord Stream, przez co zapewne nie będzie mógł całkowicie zrezygnować z tranzytu gazu przez Ukrainę i zmuszony będzie do kontynuowania negocjacji trójstronnych z Komisją i Ukrainą” – czytamy w komunikacie.

Tchórzewski uważa, że wygrana Polski w tej sprawie „zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia poważnego kryzysu gazowego na Ukrainie”, który mógłby uderzyć również w Polskę i inne kraje naszego regionu.

Przypomnijmy, że według decyzji Komisji Europejskiej z końca października 2016 roku, dotyczącej nowego wyłączenia gazociągu OPAL spod reguł rynkowych, rosyjski Gazprom mógłby do 2033 r. wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-a, będącego przedłużeniem gazociągu Nord Stream. To oznaczałoby możliwość wprowadzenia do Niemiec ponad 20 mld metrów sześciennych gazu więcej, niż obecnie. Decyzja ta w grudniu została przez rząd Beaty Szydło zaskarżona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jeszcze wcześniej osobną skargę wniosła spółka PGNiG. Pod koniec grudnia 2016 r. unijny sąd zdecydował o wstrzymaniu wykonania decyzji KE, przychylając się do wniosku PGNiG.

Ministerstwo Energii / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply