Litwa i Łotwa przyłączyły się do skargi ws. gazociągu OPAL skierowanej przez Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Zabiegał o to polski MSZ.

Chodzi o decyzję Komisji Europejskiej z końca października ub. roku, dotyczącą nowego wyłączenia gazociągu OPAL spod reguł rynkowych. Zgodnie z decyzją KE, rosyjski Gazprom będzie mógł do 2033 r. wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-a, będącego przedłużeniem gazociągu Nord Stream. To oznaczałoby możliwość wprowadzenia do Niemiec ponad 20 mld metrów sześciennych gazu więcej, niż obecnie.

Decyzja ta w grudniu została przez rząd Beaty Szydło zaskarżona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jeszcze wcześniej osobną skargę wniosła spółka PGNiG. Pod koniec grudnia 2016 r. unijny sąd zdecydował o wstrzymaniu wykonania decyzji KE, przychylając się do wniosku PGNiG.

Według źródeł PAP w polskim MSZ, to polski resort dyplomacji zabiegał o poparcie ze strony Litwy i Łotwy w tej kwestii. Licząc, że dzięki poparciu tych dwóch krajów wzrosną szanse Polski na korzystne rozstrzygnięcie sporu z KE.

OPAL to lądowa odnoga i przedłużenie gazociągu Nord Stream, długości 470 km. Biegnie na terytorium Niemiec, równolegle do polsko-niemieckiej granicy. Prowadzi od Greifswald nad Bałtykiem do granicy niemiecko-czeskiej w miejscowości Brandov. Rosjanie od dawna starali się o pozwolenie na pełne wykorzystywanie gazociągu, gdyż zwiększony przesył przez OPAL oznaczałby zarazem możliwość zwiększenia przesyłu poprzez Nord Streamem. Ponieważ uderzałoby to w interes Ukrainy, będącej krajem tranzytowym dla rosyjskiego gazu, w tej sprawie protestowały też władze w Kijowie.

PRZECZYTAJ: Gazprom wspiera Komisję Europejską w sporze z Polską o OPAL

Jeszcze w 2009 roku gazociągowi OPAL przyznano na okres 22 lat wyjątkowe traktowanie w ramach tzw. unijnego III pakietu energetycznego. Wymaga on m.in. dostępu stron trzecich (tutaj: konkurentów Gazpromu) do infrastruktury przesyłu gazu na terytorium UE. W tym przypadku rosyjski Gazprom miał rezerwację 50-proc. przepustowości gazociągu OPAL.

Na początku stycznia, jak informowaliśmy, Komisja Europejska opublikowała decyzję ws. gazociągu Opal. W ujawnionej 42-stronicowej decyzji z 28 października ubiegłego roku, opisano procedurę, jaka doprowadziła do zapewnienia w 2009 r. odstępstwa dla OPAL-u od unijnych reguł, a następnie najnowszego postanowienia Komisji, które daje Gazpromowi możliwość zmonopolizowania rury. W dokumencie wskazano podstawę prawną decyzji oraz podmioty, których ona dotyczy. Część z zapisów została zakwalifikowana jako poufna i zamazana.Wykonanie decyzji wstrzymał Trybunał Sprawiedliwości UE.

W lutym br. Gazprom ograniczył transport gazu przez gazociąg OPALw związku z anulowaniem aukcji w tamtym miesiącu, decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE. Według operatora gazociągu, spółki OPAL Gastransport, przepustowość była pod koniec stycznia zagospodarowana w 99%, podczas gdy 1 lutego w 63,6%.

PAP / tvp.info / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. malkontent
    malkontent :

    Następne ośmieszanie Polski przez te karykatury pisdzielskie :-(((( Według pisuaru Rosja ma obowiązek przesyłu gazu tylko za pozwoleniem ukropów i pisdzielców znad Wisły hehehe , albo Gazprom bedzie puszczał gaz prze Ukropów a ci narzucą mu takie opłaty, że Rosjanie jeszcze będą im musieli dopłacać hehehe , przy czym połowę jeszcze ukradną, pisdzielce zaś uważają, że Jamalem nie będzie płynął gaz a będą handlować do Europy gaz z USA, Arabów i kto im jeszcze podrzuci oprócz rzecz jasna Rosjan. Kwadratowe jaja to pisdzielce niech szukają u swych wyznawców religii smoleńskiej. Europa nie da się tym półgłówkom sterroryzować . Głupiego albo się ignoruje i omija szerokim łukiem ( Nord Stream ) , albo daje kopniaka w zad ( 27:1 ) tyle w temacie dla pokrętnego zidiociałego elektoratu pisdzielców. !!!