Gazprom ograniczył transport gazu przez gazociąg OPAL w związku z anulowaniem aukcji w lutym decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE, podała agencja TASS, powołując się na przedstawiciela spółki.

– Transport przez gazociąg OPAL został zredukowany w związku z anulowaniem lutowej aukcji decyzją Trybunału Sprawiedliwości. Transport gazu innymi kanałami nie zmienił się– powiedział przedstawiciel Gazpromu, cytowany przez TASS.

Według operatora gazociągu, spółki OPAL Gastransport, przepustowość była pod koniec stycznia zagospodarowana w 99%, podczas gdy 1 lutego w 63,6%.

W październiku 2016 Komisja Europejska pozwoliła Gazpromowi używać maksymalnej przepustowości OPAL wobec 50% wcześniej. W wyniku protestu polskiego rządu i spółki PGNiG decyzja została zawieszona.

kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    POLSKOJĘZYCZNI IDIOCI NIECH SIE SZYKUJĄ DO PALENIA TORFEM… W 2019 WSZYSTKO SIE WYRÓWNA I KAŻDY ZNAJDZIE SWOJE MIEJSCE W KOLEJCE PO ROSYJSKI GAZ.
    Polskijezyczny rząd w Warszawie jest zainteresowany dywersyfikacją źródeł dostaw gazu ziemnego do Polski. Deklaruje, że będzie minimalizował zakupy od Rosji, na korzyść nowych kierunków. Zamierza wrócić do porzuconego na początku wieku projektu uruchomienia dostaw norweskiego gazu do Polski. Koncepcja budowy gazociągu Skanled transportującego norweski gaz do Szwecji i Danii, z której miałby być on w przyszłości przesyłany do Polski (prowadzącym do polskiego wybrzeża gazociągiem Baltic Pipe), jest bardzo skomplikowana. Dla zapewnienia ekonomicznej opłacalności tej inwestycji, cześć gazu trzeba doprowadzić do odbiorcy norweskiego, którym jest przemysł chemiczny w regionie Grenland. Jednak do realizacji tego celu, w Rafnes muszą powstać kosztowne instalacje. Konsorcjum Skanled planowało uruchomić gazociąg do Danii i Szwecji w 2013 r. Równocześnie powinien był powstać gazociąg z Danii do Polski, za którego budowę odpowiada Gaz System. Jego budowa kosztować miała ok. 400 mln euro.

    Pomimo podejmowanych przez PGNiG starań o realizację projektu Skanled, uczestnicy konsorcjum w dniu 29 kwietnia 2009 roku podjęli decyzję o zawieszeniu realizacji tego przedsięwzięcia. Stało się tak z powodu zmiany warunków makroekonomicznych oraz braku możliwości zapewnienia dostaw surowca, który miał być transportowany tym gazociągiem.

    Wcześniej z projektu wycofało się wiele firm, w większości skandynawskich. Podstawowym ryzykiem związanym z realizacją nowego projektu gazociągu z Norwegii do Danii, wydaje się być negatywne nastawienie strony niemieckiej, która prezentuje interesy konsorcjum budującego gazociąg Nord Stream 2. Norwegia, jako jeden z głównych dostawców, nie jest zainteresowana pomysłami poprawiającymi pozycję przetargową jej potencjalnych klientów.

    – Zabezpieczenie kontraktów na odstawy gazu z Norwegii w planowanych wielkościach, może okazać się kłopotliwe, ze względu na obecną kontraktację surowca wydobywanego na norweskim szelfie (Północnym Szelfie Kontynentalnym). Należy zwrócić uwagę, iż w swoim ostatnim raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewiduje, że wydobycie gazu ziemnego w Norwegii do 2035 roku, spadnie do poziomu 88 mld m3.

    – Brak zaangażowania firm gazowych z Europy Zach. Obecnie najwięksi „gracze” tworzą wspólnie konsorcjum planujące budowę Nord Stream 2.

    – Cena gazu z Norwegii, może okazać się mało konkurencyjna w stosunku do zwiększonych dostaw ze Wschodu do Europy Zach.

    http://www.mpolska24.pl/post/11622/dywersyfikacja-dostaw-w-perspektywie-2022-roku

    «ТУРЕЦКИЙ ПОТОК»: А ЕСЛИ ОТБРОСИТЬ ГЕОПОЛИТИКУ? YURASUMY

    http://news-front.info/2016/09/19/tureckij-potok-a-esli-otbrosit-geopolitiku-yurasumy/?_utl_t=vk