Rząd przygotowuje regulacje, które ograniczą eksport nieprzetworzonego, okrągłego drewna – pisze „Rzeczpospolita”. Polscy drzewiarze od lat o to postulują. Surowiec jest masowo eksportowany do Chin.

Według ustaleń dziennika „Rzeczpospolita”, obecnie szykowane jest uruchomienie międzyresortowego eksperckiego zespołu, który ma dokonać niezbędnych analiz i zaproponować rozwiązania w zakresie ograniczenia eksportu nieprzetworzonego drewna. Zostało to potwierdzone przez wiceministra środowiska Edward Siarkę we wtorek, podczas spotkania z państwowymi leśnikami.

Czytaj także: Rozprzedają polskie drewno – branża apeluje o zakaz eksportu

Gazeta zaznacza, że kwestia ograniczenia wywozu okrągłego drewna za granicę nabrała temperatury w okresie pandemii, gdy tzw. covidowy kryzys spowodował zamieszanie na rynku surowca oferowanego przez Lasy Państwowe. Ceny rynkowe drewna w pierwszych sześciu miesiącach tego roku bardzo wzrosły, co zagroziło stabilności wielu gałęzi przemysłu, w tym branży meblowej. Przedsiębiorcy skarżyli się, ze jednocześnie wzrósł eksport surowca. Drewno okrągłe trafiało jednak nie tylko do Niemiec, Szwecji czy Rumunii, czyli do krajów, gdzie operują największe w Europie koncerny drzewne. Zaznaczano, że polskie drewno jest na masową skalę wysyłane do Chin. Tamtejszy przemysł ma potężne zapotrzebowanie na drewno, a tamtejsi kupcy oferują za nie znaczne kwoty. Zaznaczano, że nawet za metr sześcienny zwykłej surowej świerczyny oferowali kilkudziesięcioprocentowe przebicie.

 

-Mówimy nie o sprzedaży i wywozie surowca podrzędnej jakości, lecz o eksporcie najcenniejszego drewna średnio- i wielkowymiarowego – mówił w rozmowie z „Rz” Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD).

Polscy drzewiarze i leśnicy szacują, że w ostatnich latach z polskiego rynku za granicę wyjeżdża ok. 4 mln m sześc. nieprzetworzonego drewna rocznie. „To aż kilkanaście procent surowca pozyskiwanego rocznie przez Lasy Państwowe z myślą o odbiorcach z polskiego przemysłu (ok. 38 mln m sześc. w planach na 2022 r.)” – zaznacza „Rzeczpospolita”.

W rozmowie z gazetą Marek Kubiak, właściciel dużych tartaków z Północnej Polski i prezydent PIGPD zaznaczył, że codziennie przeładowuje się „ogromne ilości okrągłego drewna” z ciężarówek do kontenerów, wcześniej opróżnionych w polskich portach z chińskich towarów. „Albo zawodzi nas racjonalne myślenie, albo to sabotaż” – twierdzi Kubiak. Podkreśla, że zakaz wywozu okrągłego drewna funkcjonuje nie tylko na zachodzie Europy, ale również na Ukrainie czy na Białorusi. Co więcej, Rosja zapowiedziała wprowadzenia zakazu eksportu tego surowca w 2022 roku.

– Zagraniczna wyprzedaż nieprzetworzonego drewna osłabia nas gospodarczo, odbiera chleb rodzimym drzewiarzom i nie tworzy nowych miejsc pracy – mówił Kubiak.

Według „Rz”, mimo takiej sytuacji, Lasy Państwowe nie poczuwają się do odpowiedzialności. Ich rzecznik prasowy twierdzi, że Lasy Państwowe nie prowadzą eksportu drewna i „nie mają wpływu na decyzje podejmowane przez kupujących w zakresie sposobu przerobu lub dalszej odsprzedaży surowca”. Podkreślił zarazem, że „w nowych zasadach systemowej sprzedaży drewna w LP na lata 2022–2023 zapisano bijące w pośredników preferencje dla firm przetwarzających polskie drewno w krajach UE”.

Polscy drzewiarze doceniają to, lecz oczekują znacznie bardziej radykalnych działań. Zwracają uwagę, że ograniczenia w eksporcie nieprzetworzonego surowca już wprowadzili lub wprowadzają np. Słowacy, Czesi czy Francuzi.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W opinii Michała Strzeleckiego, dyrektora Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, wprowadzenie w Polsce zdecydowanego zakazu eksportu nieprzetworzonego drewna nie będzie proste ani szybkie, szczególnie w kontekście unijnych rynków. Jego zdaniem, najpierw należałoby postawić na „promowanie produkcji wykorzystującej rodzime surowce w kraju”.

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply