Sąd Rejonowy w Moskwie we wtorek skazał Michaiła Kosienkę na przymusowe leczenie psychiatryczne. Kosienko jest jednym z uczestników ubiegłorocznych protestów przeciwko Putinowi w stolicy Rosji.

Adwokaci i bliscy Kosienki sprzeciwiali się kierowaniu go na przymusowe leczenie, gdyż według nich nie popełnił on żadnego przestępstwa.
W przeddzień zaprzysiężenia Putina, naprzeciwko Kremla doszło do starć policji OMON z opozycjonistami. Chcieli oni ustąpienia Putina i przeprowadzenia w Rosji uczciwych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W protestach wzięło udział około 15 tys. ludzi.
W sprawie zajść postawiono zarzuty 30 osobb. Dwie zostały już skazane: Maksimowi Łuzianinowi w listopadzie zeszłego roku sąd wymierzył karę 4,5 roku pozbawienia wolności, a Konstantinowi Lebiediewowi w kwietniu tego roku – 2,5 roku łagru.
Proces 12 innych oskarżonych od czerwca toczy się przed Sądem Rejonowym w Moskwie. Żadna z nich nie przyznaje się do winy.
Kosienko został uznany za niepoczytalnego, prokuratura wystąpiła też do sądu o skierowanie na przymusowe leczenie psychiatryczne.
38-letni Kosienko od 1998 roku jest inwalidą II grupy. Cierpi na schizofrenię. Choroba jest konsekwencją urazu głowy, którego doznał w czasie odbywania służby wojskowej.
Kosience zarzucono, że zrywał ekwipunek z jednego z funkcjonariuszy sił specjalnych, jednak sam policjant zeznał, że nie widział oskarżonego wśród demonstrantów. Kosienko także zaprzecza, że uczestniczył w biciu policjantów.
Głównymi oskarżonymi o zorganizowanie zamieszek na placu Bołotnym są: Udalcow, inny jego bliski współpracownik Leonid Razwozżajew oraz deputowany do parlamentu Gruzji Giwi Targamadze, któremu Komitet Śledczy zarzuca dodatkowo finansowanie zajść.
5 września zmarła mama Kosienki – Nina. Nie widział się z nią od chwili aresztowania 8 czerwca 2012 roku. Sędzia Ludmiła Moskalenko nie zgodziła się, by Kosienko wziął udział w pogrzebie.
polskieradio.pl/KRESY.PL
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply