Ukraina sfinansuje film o współpracy AK z UPA

Władze Ukrainy zadecydowały o sfinansowaniu filmu dokumentalnego “Operacja Hrubieszów”, którego głównym wątkiem ma być teza o współpracy UPA i Armii Krajowej.

Jak informuje portal twojahistoria.pl Państwowa Agencja Ukrainy ds. Kinematografii podpisała umowę z firmą UM-GROUP na realizację filmu dokumentalnego “Operacja Hrubieszów”. Państwowa instytucja zdecydowała się sfinansować sto procent kosztów produkcji, które obliczono na prawie 3,5 mln hrywien. Scenarzysta Witalij Zahorujko był jednym z laureatów dziesiątego już konkursu Państwowej Agencji. Film ma być gotowy do emisji przed końcem października 2018 roku.

Kluczowym motywem filmu ma być atak na więzienie komunistycznej bezpieki w Hrubieszowie przeprowadzony w nocy 27 na 28 maja 1946 roku. Atak został zorganizowany i przeprowadzony przez oddział podziemia poakowskiego wspólnie z członkami UPA, z którymi uprzednio zawarto rozejm. Wokół tego wydarzenia film ma rozwijać narrację o szerszej współpracy Armii Krajowej z UPA, które według scenarzysty, miały nawet wspólnie przeciwstawiać się powojennym wysiedleniom ludności ukraińskiej z terytorium Polski Ludowej, prowadzonej w ramach “transferów ludności”, elementem których było także wysiedlanie polskiej ludności z Kresów Wschodnich.

Politycznego celu filmu nie ukrywa sam scenarzysta. “Powinniśmy być zaufanymi sojusznikami nie tylko dlatego, iż nasze państwa są cywilizowane, ale też dlatego, iż obecnie mamy wspólnego śmiertelnego wroga – agresywną, szowinistyczną Rosję. Mimo że między nami były w przeszłości te wszystkie straszne konflikty, historia zna też i wspaniałe przykłady ukraińsko-polskiego wspólnego braterstwa i dobrych stosunków.” – cytuje słowa Zahrujki twojahistoria.pl.

Do współpracy między Armią Krajową a UPA nigdy nie doszło. 7 lipca 1943 r. do kwatery Służby Bezpieczeństwa UPA na Wołyniu udali się w celu omówienia wzajemnych relacji pełnomocnik Okręgowej Delegatury Rządu Wołyń Zygmunt Rumel i oficer wołyńskiej AK Krzysztof Markiewicz. Zostali oni w okrutny sposób zamordowani trzy dni później. Do lokalnych rozejmów a nawet aktów współpracy dochodziło natomiast już po rozwiązaniu Armii Krajowej między poszczególnymi oddziałami podziemia poakowskiego a oddziałami UPA.

Czytaj także: Grudziądz: Odsłonięto pomnik ofiar ukraińskich nacjonalistów

twojahistoria.pl/kresy.pl

17 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. franciszekk
    franciszekk :

    PrzyPOminam Wszystkim na forum, że pierwszą planową cechą cywilizacji turańskiej (Feliks Koneczny – Cywilizacje) jest PO+dstęp mający na celu uśpienie czujności przeciwnika i brutalne w końcowej fazie jego wykończenie. Można podawać wiele przykładów podobnych oszukańczych działań przedstawicieli cywilizacji turańskiej.
    Jeden z nich to PO+dstępne zwabienie przez Sowietów gen. Okulickiego na tzw. “rozmowy” mediacyjne aaa…. co się PO+tem stało to każdy Polak wie!!!!!…..
    UWAGA!
    Każdy KONTAKT z cywilizacją turańską wymaga podstaw znajomości cech tej cywilizacji!

    • Gaetano
      Gaetano :

      @franciszekk Okulicki to agent NKWD i nie ma tutaj żadnych złudzeń. Ta bestia opuściła Łubiankę – proponuję gruntowne przemyślenie tego faktu – i następnie zajęła się organizowaniem masowej hekatomby (wespół z innymi bandziorami z kierownictwa AK), zagłady głównie cywili w Warszawie, czyli powstaniem warszawskim. To przede wszystkim ta kanalia jest odpowiedzialna, przy współudziale Pełczyńskiego i Montera za namówienie idioty Bora-Komorowskiego na wybuch samobójczego powstania, wbrew kategorycznym zakazom Wodza Naczelnego i Rządu RP na Uchodźstwie. Los Warszawy był mu całkowicie obojętny; miała popłynąć rzeka krwi, mury miały się walić, by świat zainteresował się Polską.
      Odnośnie dalszych losów tego bandyty, prawdopodobnie został stracony w 1946, ale znamiennym faktem jest to, że jeszcze przed domniemanym straceniem, chyba na przełomie IX/X 1946r. został usunięty z ewidencji Sił Zbrojnych przez gen. Kopańskiego.
      De facto ten sowiecki kapuś powinien zostać natychmiast rozstrzelany przez polski sąd polowy za zdradę stanu już z końcem lipca 44 roku. Myślał, że za lojalność wobec NKWD dostanie posadę w rządzie pkwn, ale za swą służalczą postawę spotkała go inna nagroda.

  2. zefir
    zefir :

    Założeniem filmu jest realizowanie przykazania dekalogu OUN:”Nienawiścią i podstepem będziesz przyjmować wroga twej nacji”,tym razem przez kłamliwe,podstępne i nienawistne utożsamianie zdarzenia z poakowskim podziemiem ze współpracą AK z UPA.Tym podstępnym,nienawistnym zabiegiem bandersyny próbują przenieść współodpowiedzialność za swe bestialskie,ludobójcze zbrodnie na polskich starcach,kobietach,dzieciach i niemowlakach,z bandyckiego zwyrodniałego UPA,oraz jej popleczników na AK.Na takie bezczelne zabiegi w banderlandzie kasy nie brakuje.

  3. jazmig
    jazmig :

    Żaden polski żołnierz nie współpracował z UPA. Twierdzenie, że WIN współpracowało, to propaganda komunistyczna, której cel był oczywisty w tamtych czasach, a dzisiaj służy do wybielania banderowców.

  4. Gaetano
    Gaetano :

    3,5 mln hrywien z ukrowskiej instytucji sponsorowanej pośrednio przez polski budżet, dla niejakiego Zahujki za propagandowy banderowski gniot a la “Nasze matki, nasi ojcowie” na ZDF.
    Abstrahując, żałosne było to, że nasi oficerowie w ogóle rozważali jakieś “relacje” z rezunami. W AK również zdarzali się idioci. To działanie, które było nie do pomyślenia dla Narodowych Sił Zbrojnych.

  5. jwu
    jwu :

    Nie wiem po co ukry się silą ,by nakręcić film o tej rzekomej współpracy ? Wystarczy obejrzeć film Wołyń W.Smarzowskiego ,by zobaczyć jak ona faktycznie wyglądała (scena rozrywania końmi polskich emisariuszy AK).