Choć sankcje wobec handlu rosyjską ropę nie zaczęły jeszcze w Unii Europejskiej obowiązywać, a już została ona wyparta z europejskiego rynku.
W ciągu czterech tygodni przed 18 listopada Rosja zdołała eksportować średnio 95 tys. baryłek ropy naftowej dziennie podała za Bloombergiem agencja informacyjna UNIAN. To radykalny spadek w porównaniu do okresu sprzed rozpoczęcia inwazji na Ukrainie. Agencja podaje, że w lutym Rosja zdołała sprzedawać w porcie w Rotterdamie 1,2 mln baryłek dziennie. Tym samym sprzedaż rosyjskiego surowca na tym kierunku spadła ponad dziesięciokrotnie.
Agencja przypomina, że Francja, Litwa i Niemcy jako pierwsze zaprzestały kupowania ropy z Rosji. We wrześniu dołączyła do nich Polska.
Odnotowano, że trzy czwarte ropy załadowanej w bałtyckich portach Rosji trafia obecnie do Azji. Indyjskie rafinerie skupują ropę, aby skorzystać z okresu karencji oferowanego przez USA i Wielką Brytanię. Z sankcji zwolniona jest rosyjska ropa załadowana przed ich formalnym wejściem w życie, to jest 5 grudnia i dostarczone przed 19 stycznia.
Oczekuje się, że w środę kraje G7 podadzą ceny pułap ceny rosyjskiej ropy, jaką będzie można nabyć poza sankcjami. Ładunki zakupione po cenach powyżej tego poziomu stracą dostęp do statków europejskich i brytyjskich, ubezpieczeń i innych usług. Rosja już zapowiedziała, że nie będzie sprzedawać surowca państwom przyjmującym pułap cenowy wobec niego.
Całkowite dostawy ropy z Rosji spadły do najniższego od 9 tygodni poziomu 2,67 mln baryłek dziennie w ciągu siedmiu dni przed 18 listopada. Tygodniowy dochód Kremla z handlu ropą spadł do najniższego poziomu od początku stycznia – 109 mln dol. W tym samym czasie średni dochód w ciągu czterech tygodni do 18 listopada spadł o 3 miliony do 127 milionów i był najniższy od lutego, podała UNIAN.
unian.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!