Gitanas Nauseda, ekonomista startujący jako kandydat niezależny pokonał w drugiej turze wyborów prezydenckich na Litwie kandydatkę konserwatystów Ingridę Szimonyte.

Druga tura wyborów prezydenckich na Litwie odbyła się w niedzielę wraz z wyborami do Europarlamentu. Zmierzyli się w niej wywodzący się ze środowiska bankowego Gitanas Nauseda oraz była minister finansów Ingrida Szimonyte, występująca jako bezpartyjna, lecz ciesząca się poparciem konserwatywnego Związku Ojczyzny – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów (TS-LKD). Zwycięzcą wyborów okazał się Nauseda, na którego głosowało 66,7 proc. wyborców; Szimonyte otrzymała 33,3 proc.

Jak podaje portal L24.lt, Nauseda zdołał podwoić poparcie dla siebie w porównaniu z I turą wyborów, otrzymując 876 tysięcy głosów, podczas gdy na kandydatkę konserwatystów zagłosowało mniej wyborców (437 tys. głosów) niż 2 tygodnie temu.

Szimonyte zwyciężyła jedynie w obwodach za granicą, gdzie otrzymała 55 proc. głosów. We wszystkich litewskich samorządach zwyciężył Nauseda, włącznie z Wilnem i Kownem, gdzie w I turze dominowała kandydatka konserwatystów. Przyszły prezydent Litwy ponadprzeciętne poparcie uzyskał w rejonach solecznickim (93,58 proc.) i wileńskim (78,35 proc.).

Polska Agencja Prasowa określa 55-letniego Gitanasa Nausedę mianem polityka proeuropejskiego o poglądach centroprawicowych. Jak pisaliśmy, na ostatniej prostej swojej kampanii odwoływał się m.in. do elektoratu socjalnego, przedstawiając swój własny program niwelowania nierówności społecznych poprzez zwiększenie świadczeń społecznych dla najmniej zarabiających.

Przyszły prezydent uważa, że Litwa powinna utrzymać z Rosją dobre stosunki gospodarcze i kulturalne, jednak opowiada się za zasadniczą zmianą polityki wobec Rosji dopiero po uregulowaniu kryzysu ukraińskiego. Obecnie chciałby używać wobec Rosji bardziej dyplomatycznego języka. W stosunkach z Polską widzi duży potencjał w dziedzinie gospodarczej, społecznej oraz obronności i bezpieczeństwa. W debacie na temat polityki wobec mniejszości narodowych zaproponował, by w zamieszkiwanym głównie przez Polaków rejonie solecznickim utworzyć wolną strefę ekonomiczną. Jednocześnie Nausėda podkreślił, że nie zgadza się na oryginalną pisownię nazwisk w oficjalnych dokumentach, proponując jako kompromis zapisywanie ich w oryginalnym brzmieniu na drugiej stronie paszportu. Jego zdaniem, państwo litewskie powinno dbać o język litewski.

Kresy.pl / L24.lt / PAP

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mariusz67
    mariusz67 :

    Wilniucy oczywiście NIE MOGLI poprzeć kandydatki konserwatystów od Landsbergisa, wiekiego przeciwnika polskości na Wileńszczyźnie.
    Lider AWPL-ZChR zachęcił Rodaków do głosowania na Nausedę. Dało to wymierny skutek. Nowy prezydent uzyskał miażdżące zwycięstwo w polskich rejonach, np. w solecznickim ponad 93 procent!
    Ale wiadomość najważniejsza, to zwycięstwo Polaków w wyborach europejskich i trzeci raz z rzędu mandat posła do PE dla lidera polskiej społeczności Waldemara Tomaszewskiego.
    Gratulacje!