Armen Grigorian, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Armenii, potwierdził w środę, że Azerbejdżan przedstawił Armenii swoją wersję traktatu pokojowego.

„W odpowiedzi na naszą odpowiedź z 4 stycznia Azerbejdżan przedstawił swoją wersję, nad którą obecnie pracujemy. Wierzę, że jeśli ministrowie spraw zagranicznych spotkają się wkrótce, omówią porozumienie pokojowe” – słowa Grigoriana zacytował w środę portal Armenian Weekly. Oświadczenie to pada w kontekście kolejnego starcia granicznego.  13 lutego w azerbejdżańskim ataku na pozycje w Nerkin Hand w południowej armeńskiej prowincji Sjunik zginęło czterech żołnierzy Armenii, co było największą eskalacją zbrojną do miesięcy.

Grigorian podkreślił, że Armenia nadal angażuje się w rozwiązanie problemu środkami dyplomatycznymi i powtórzył postulat lustrzanego, symetrycznego wycofania wojsk spod granicy przez obie strony.

Grigorian odniósł się także do kwestii uzbrojenia nabytego przez Azerbejdżan. Zaproponował wdrożenie mechanizmów kontroli zbrojeń w celu zapewnienia stabilności i długotrwałego pokoju w regionie.

Podkreślał, że Armenia aktywnie dywersyfikuje swoją politykę bezpieczeństwa i zagraniczną oraz angażuje się w znalezienie pokojowego rozwiązania konfliktu kanałami dyplomatycznymi. To pierwsze może być sygnałem do państw zachodnich, że Armenia dystansuje się pod władzą Nikoła Paszyniana od Rosji. Premier Armenii udał się w środę do Francji, która staje się czołowym zachodnim partnerem Erywania, krytycznym wobec Azerbejdżanu i skłonnym do sprzedawania Ormianom uzbrojenia.

Oświadczenie to następuje po spotkaniu premiera Armenii Nikoła Paszyniana z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem w Monachium 17 lutego w obecności kanclerza Niemiec Olafa Scholza i w ramach Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Spotkanie, które było pierwszym obydwoma przywódcami od lipca ubiegłego roku, miało na celu deeskalację trwającego konfliktu.

Konflikt nie dotyczy już Góskiego Karabachu, we wrześniu Baku odzyskało bowiem nad nim pełną kontrolę po ponad trzech dekadach istnienia tam separatystycznej republiki Ormian. Jednak Alijew zaczął kwestionować międzynarodowo uznane granice Armenii. Już po pierwszej zwycięskiej dla Baku wojnie w Górskim Karabachu 2020 r. azerbejdżańscy żołnierze zaczęli kwestionować także międzynarodowo uznane granice Armenii właściwiej, które w części nie są delimitowane. W 2021 r. dochodziło do wkraczania Azerbejdżan na jej terytorium i do lokalnych starć. 1 sierpnia 2022 r. doszło do kolejnych ataków wojsk Azerbejdżanu na stanowiska karabaskich Ormian. Jeszcze poważniejsze ostrzały i wypady na terytorium Armenii miały miejsce w połowie września tegoż roku.

W 2023 siły Azerbejdżanu wprost okupowały skrawki terytorium Armenii o powierzni około 200 km kwadratowych. Granica między dwoma poradzieckimi republikami nie została delimitowana. Baku i Erywań nie zgadzają się, co do jej dokładnego przebiegu. W ostatnim okresie Alijew zaczął odwoływać się do postulatywnych granic Demorkatycznej Republiki Azerbejdżanu, która istniała w latach 1918-1920 – do zajęcia przez Armię Czerwoną. Tego rodzaju wypowiedzi sugerują roszczenia do około 40 proc. obecnego terytorium Armenii.

Baku wyraża też żądanie, aby Armenia dokonała przeglądu konstytucji i innych przepisów w celu usunięcia wszelkich odniesień do Górskiego Karabachu. W Deklaracji Niepodległości Armenii wzywa się do zjednoczenia regionu z Armenią, a także międzynarodowego uznania ludobójstwa Ormian, dokonanego przez Turków, czołowych sprzymierzańców Azerbejdżanu, dostarczających mu nowoczesnego uzbrojenia.

Armenian Weekly podał, że w czasie spotkania głów państw okazało się, że skonliktowane strony nie zgadzają się nawet, co do mediatorów. Armenia opowiada się za mediacją UE i USA. Azerbejdżan najpierw wyraził preferencję dla mocarstw regionalnych, Rosji i Turcji, a następnie zaczął odrzucać wszelką zewnętrzną mediację.

„Nasza analiza pokazuje, że Azerbejdżan chce rozpocząć działania wojskowe w niektórych częściach granicy z perspektywą przekształcenia eskalacji militarnej w wojnę na pełną skalę przeciwko Armenii – stwierdził 15 lutego Paszynian – Ten zamiar można odczytać we wszystkich oświadczeniach i działaniach Azerbejdżanu”.

Armenia zaplanował na 2024 r. ćwiczenia wojskowe rezerwistów. Portal nie wyklucza, że może to oznaczać przygotowania do ofensywy.

armenianweekly.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply