Kontrowersyjny amerykański finansista George Soros dołączył do chóru osób wyrażających obawę, że jedną z konsekwencji pandemii koronawirusa może być rozpad Unii Europejskiej.

Swoje obawy 89-letni miliarder wyraził w piątek w e-mailowej sesji pytań i odpowiedzi z dziennikarzami agencji Reuters. Soros stwierdził, że negatywne skutki gospodarcze pandemii COVID-19 w strefie euro będą trwały „dłużej, niż sądzi większość ludzi”. Jego zdaniem szybka ewolucja koronawirusa spowoduje, że trudno będzie opracować niezawodną szczepionkę.

W opinii Sorosa panaceum na gospodarcze skutki pandemii byłoby wypuszczenie przez Unię Europejską obligacji wieczystych. Są to obligacje, których kapitał nigdy nie jest spłacany, ale ich wierzyciel bezterminowo otrzymuje roczne odsetki – tzw. rentę wieczystą. Takie papiery wartościowe wypuszczała w przeszłości Wielka Brytania.

„Jeśli UE nie jest w stanie tego teraz rozważyć, może nie być w stanie przetrwać wyzwań, przed którymi obecnie stoi” – stwierdził George Soros „To nie jest teoretyczna możliwość; to może być tragiczna rzeczywistość” – dodawał amerykański miliarder.

Według Sorosa emitowanie takich obligacji będzie wymagało od UE utrzymania ratingu kredytowego na poziomie AAA i w związku z tym Unia będzie musiała mieć uprawnienia do podnoszenia podatków na pokrycie kosztów obligacji. „Jest na to rozwiązanie. Podatki muszą być jedynie autoryzowane; nie muszą być implementowane” – uważa Soros.

Zapytany o Brexit, miliarder stwierdził, że szczególnie martwi się o Włochy. „Co pozostałoby z Europy bez Włoch?” – pytał. „Złagodzenie zasad państwowej pomocy, co faworyzuje Niemcy, było szczególnie niesprawiedliwe wobec Włoch, które już były chorym człowiekiem Europy, a potem zostały najbardziej dotknięte przez COVID-19” – dodawał.

Przypomnijmy, że pod koniec marca br. włoski lekarz i polityk Maurizio Brucchi, były burmistrz miasta Teramo, powiedział brytyjskiej gazecie Daily Express, że po ustaniu pandemii koronawirusa Włochy najprawdopodobniej opuszczą Unię Europejską. Podobną opinię wyraził szef największej włoskiej partii opozycyjnej Matteo Salvini porównując UE do węży i szakali: „Najpierw pokonamy wirusa a później pomyślimy o UE. I, jeśli potrzeba, pożegnamy się. Bez podziękowania”. Później premier Włoch Giuseppe Conte zaapelował do Unii Europejskiej, by ta „nie popełniła tragicznych błędów” w sytuacji pandemii koronawirusa. Zaznaczył, że Unii grozi utrata sensu istnienia w oczach obywateli. Podobne zdanie wyrażał szef Przedstawicielstwa KE w Polsce, Marek Prawda. „Scenariusz rozpadu Unii jest naprawdę wyobrażalny” – powiedział Marek Prawda „Business Insiderowi”. Jego zdaniem, na skutek pandemii może dojść do „sojuszu protekcjonistów i zwolenników budowania murów, do rezygnowania z różnych współzależności i powrotu do wąsko rozumianych tożsamości narodowych”. Zdaniem przedstawiciela KE, „jest ewidentnie moda na pesymizm europejski, a pandemia daje temu paliwo”. Jednocześnie, Prawda uważa to za najczarniejszy scenariusz, bo z drugiej strony może dojść do mobilizacji w ramach Unia, które dostosuje się do nowej sytuacji „i pójdzie dalej wspólnie”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Kresy.pl / Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz