Sarkozy stanął przed sądem

W Paryżu ruszył proces byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego. To pierwszy raz, gdy były prezydent Francji jest oskarżony o korupcję. Dzisiejsza rozprawa nie trwała długo, ponieważ została odroczona do 26 listopada.

Jak podaje agencja Reutera, Sarkozy pojawił się w poniedziałek na krótko w paryskim sądzie, aby wziąć udział w procesie, w którym jest oskarżony o korupcję. Sędziowie odroczyli jednak rozprawę do 26 listopada, aby móc ocenić stan zdrowia innego z oskarżonych, byłego sędziego Gilberta Aziberta.

Obrońca Aziberta wnioskował o zawieszenie procesu, argumentując, że jego klient (który nie pojawił się w sądzie) jest narażony na wysokie ryzyko zarażenia się COVID-19 z powodu wieku i przewlekłej choroby serca. Sędziowie zarządzili niezależną ocenę lekarską stanu zdrowia Aziberta do czwartku 26 listopada. Później zostanie podjęta decyzja, czy rozpocząć proces w drodze wideokonferencji, bądź odroczyć go do czasu zakończenia pandemii.

Proces dotyczy domniemanej próby nielegalnego uzyskania tajnych informacji przez Sarkozy’ego oraz jego prawnika Thierry’ego Herzoga od Aziberta w 2014 roku. Wszyscy trzej są obecnie w procesie oskarżonymi. Sarkozy wraz ze swoim prawnikiem mieli być zainteresowani zdobyciem od Aziberta, który był wówczas sędzią sądu kasacyjnego, informacji na temat śledztwa w sprawie domniemanych nielegalnych płatności przekazywanych w 2007 roku Sarkozy’emu przez Liliane Bettencourt, spadkobierczynię koncernu L’Oréal. W zamian za tajne informacje Azibert miał liczyć na otrzymanie posady w Monaco.

Według prokuratury były prezydent miał wielokrotnie kontaktować się w tej sprawie z Herzogiem telefonicznie używając fałszywej tożsamości. Śledczy zdobyli te informacje podsłuchując rozmowy między Sarkozy’m i jego prawnikiem w ramach śledztwa w sprawie finansowania w kampanii Sarkozy’ego przez Libię.

Herzog i Azibert są oskarżeni o korupcję i handel wpływami. Zarzuca się im również „naruszenie tajemnicy zawodowej”. Obaj, podobnie jak Sarkozy, nie przyznają się do winy. Sarkozy broni się m.in. przywoływaniem faktu, że Azibert nigdy nie otrzymał pracy w Monaco. Wszystkim trzem grozi do 10 lat więzienia i wysokie grzywny.

Reuters przypomniał, że w marcu przyszłego roku Sarkozy ma stanąć przed sądem pod zarzutem naruszenia zasad finansowania kampanii wyborczej w 2012 roku. Prokuratorzy nadal prowadzą też dochodzenie w sprawie finansowania jego kampanii w 2007 roku przez Libijczyków.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

PRZECZYTAJ: Sarkozy oskarżony o korupcję – miał wziąć pieniądze od Kaddafiego

Kresy.pl / reuters.com / polskieradio24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply