Osiągnięcie przez syryjską armię granicy Iraku oznacza stworzenie bezpośredniej osi między czołowymi sojusznikami władz Syrii: Iranem i libańskim Hezbollahem.

O ofensywie elitarnych oddziałów syryjskiej armii, tak zwanych Sił Tygrysa pisaliśmy już na początku czerwca. Właśnie wtedy osiągnęły one zachodni brzeg wielkiej rzeki Eufrat w prowincji Aleppo.  Następnie syryjskie oddziały ruszyły na południe, w kierunku prowincji Homs, by zatoczyć łuk i znów skierować swoją ofensywę na wschód.

Tym samym pokrzyżowały one plany Waszyngtonu, który wspierając siły kurdyjskie na północy Syrii, oraz koalicję ugrupowań antyrządowych w rejonie at-Tanf przy granicy z Jordanią, próbował z ich pomocą uniemożliwić ustanowienie terytorialnego połączenia między zachodnią częścią kraju kontrolowaną przez władze w Damaszku, a granicą Iraku na wschodzie. Pisaliśmy wówczas, że Waszyngton chce zapobiec budowie ewentualnej “linii komunikacyjnej władz Syrii z Irakiem. Irak, współpracuje z Iranem, który z kolei pozostaje głównym sojusznikiem militarnym Baszara al-Asada. Teheran zapewnia Syryjczykom wsparcie materialne i operacyjne. W Syrii wysiłki oddziałów rządowych wspierają nie tylko żołnierze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, ale też zmobilizowani przez Irańczyków bojownicy szyiccy z Libanu i Iraku. Ci ostatni już uchwycili zresztą przyczółek na granicy z Syrii, czekając na kontakt z oddziałami władz w Damaszku”.

Odzyskanie przez syryjskie władz kontroli nad terenami w centralnej części państwa aż po granicę iracką oznacza odbudowę realnej osi Teheran-Damaszek-Bejrut, z rosnącym udziałem władz w Bagdadzie, również szyickich i zagrożonych przez ogłoszone przez irackich Kurdów referendum niepodległościowe, które ci ostatni zaplanowali na 25 września.

Dziś o perspektywie geostrategicznej odbudowy osi Teheran-Damaszek-Bejrut napisała w alarmistycznym tonie amerykańska agencja informacyjna Associated Press. “Wspierani przez Iran bojownicy w środkowej Syrii posuwają się na wschód, przez co rosną szanse Teheranu na uzyskanie korytarza lądowego przez Irak i Syrię do Morza Śródziemnego, a tym samym łatwego dostępu do sojuszników w regionie” – pisze AP. “Taki korytarz byłby dla Iranu największą nagrodą za zbrojne zaangażowanie w syryjską wojnę domową. Ułatwiłby nie tylko ruch wspieranych przez Teheran bojowników między Iranem, Irakiem, Syrią i Libanem, ale też transport broni dla reżimu syryjskiego i Hezbollahu, libańskiego ugrupowania szyickiego i głównego sprzymierzeńca Iranu” – cytuje za AP Polska Agencja Prasowa.

Wydarzenia na frontach konfliktu syryjskiego potwierdzają te stwierdzenia. Siły Tygrysa prowadzą ofensywę na pełną skalę przeciw bojownikom “Państwa Islamskiego” w północno-wschodniej części prowincji Homs, w środkowej części kraju. Jak ilustrują mapy, w ciągu trzech ostatnich tygodni armii udało się izolować najdalej na zachód wysunięte oddziały ISIS kontrolujące do tej pory nawet wschodnią część prowincji Hama. Siły syryjskie bliskie są także domknięcia kolejnego kotła w prowincji Homs. Aby tego dokonać żołnierzy muszą wyprzeć ekstremistów z pozycji na wzgórzach al-Dahl. Armia jest w tej prowincji bliska odzyskania jednego w większych syryjskich pół naftowych – al-Mahr.

Tymczasem czołówka Sił Tygrysa zbliżyła się już do graniczącej z Irakiem prowincji Dajr az-Zaur i uchwyciła wysunięty na wschód przyczółek na autostradzie prowadzącej do stolicy tej prowincji. Zdobyto miejscowość Kasr al-Hajr. Na wchód od niej trwają obecnie walki z islamistami w rejonie miejscowości al-Latom, al-Szarkija i al-Garibija. Wojskowi zapowiedzieli, że ich zdobycie jest pewne. W samym Dajr az-Zaur również stacjonują oddziały syryjskiej armii, które bronią się tam od maja 2015 rok, kiedy to bojownicy ISIS otoczyli je całkowicie, odcinając od terenów kontrolowanych przez rząd.

Jednocześnie sprzymierzone z Damaszkiem oddziały Hezbollahu, prowadzą operację w zachodniej Syrii na terenach graniczących z matecznikiem organizacji, Libanem. W ciągu dziesięciu dni bojownicy Hezbollahu wyzwolili tam około 120 kilometrów kwadratowych terytorium Syrii.

Odbudowa geostrategiczna osi Teheran-Bagdad-Damaszek-Bejrut ma znaczenie geopolityczne daleko przekraczające konflikt syryjski. Rosnący w siłę Iran może w ten sposób uzyskać bezpieczne wyjście na Morze Śródziemne, a więc morski szlak handlowy do Europy, w mniejszym stopniu zagrożony przez arabskich wrogów i USA, niż wyjście na Ocean Indyjski przez Zatokę Perską. Stabilizacja polityczna w tym kształcie może pozwolić w przyszłości Irańczykom na budowę rurociągów transportujących ropę i gaz aż do wschodniego wybrzeża Morza Śródziemnego.

Mapy ilustrują zmianę sytuacji strategicznej w centralnej Syrii.

Kolor czerwony – teren pod kontrolą oddziałów rządowych

Kolor szary – teren pod kontrolą ISIS

Kolor zielony – teren pod kontrolą innych zbrojnych ugrupowań antyrządowych

Kolor żółty – teren pod kontrola oddziałów kurdyjskich

almasdarnews.com/PAP/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply