Zmiana systemu wyborczego w Uzbekistanie – wyższy parytet dla kobiet-kandydatów.

Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew podpisał ustawę konstytucyjną o przejściu na mieszany system wyborczy. Część członków parlamentu będzie wybierana w systemie proporcjonalnym.

Do tej pory w Uzbekistanie obowiązywał większościowy system wyborczy. Członkowie Izby Ustawodawczej uzbeckiego parlamentu byli wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych w systemi dwóch tur, to jest z koniecznością uzyskania przez kandydata ponad połowy ważnych głosów w pierwszej, lub w razie konieczności drugiej turze. Ponadto wszyscy kandydaci musieli reprezentować partie działające w kraju.

Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi nową ustawą do Kodeksu Wyborczego Uzbekistanu, właśnie podpisaną przez jego prezydenta, 75 deputowanych do wspomnianej izby niżej parlamentu będzie nadal wybieranych w okręgach większościowych, a pozostałych 75 z listy krajowej partii, w systemie proporcjonalnym, podał we wtorek portal Fergana.

W przypadku wyborów proporcjonalnych, do parlamentu dostaną się z niej wyłącznie kandydaci partii, które zbiorą co najmniej 7 proc. wszystkich oddanych ważnie głosów. Wyjątek prewidziano dla sytuacji, gdyby tylko jedna partia przekroczyła w wyborach proporcjonalnych ten próg. Wówczas mandaty przydzielone zostaną jeszcze drugiej w kolejności wyników partii politycznej.

W Kodeksie Wyborczym podwyższono też kwotę specjalnego parytetu – zarówno w okręgach jednomandatowych jak i na liście krajowej partie będą musiały zagwaratnować co najmniej 40 proc. miejsc kobietom. Do tej pory parytet ten wynosił 30 proc.

Obecnie Izbę Ustawodawczą tworzą deputowani z pięciu partii. Żadna nie ma większość w izbie. Parlament odgrywa w systemie władzy Uzbekistanu rolę drugorzędną wobec prezydenta. Jednak wprowadzenie elementu wyborów proporocjonalnych może sprzyjać wzmocnieniu struktur partyjnych.

Od czasu przejęcia władzy w 2016 r. Mirzijojew przeprowadza stopniową liberalizację systemu politycznego Uzbekistanu.

Czytaj także: Uzbek skazany za zamach terrorystyczny w Nowym Jorku

fergana.news/kresy.pl