Prezydent USA Donald Trump ogłosił we wtorek w Białym Domu, że Stany Zjednoczone wycofują się z porozumienia JCPOA i wprowadzają ponownie sankcje przeciw Iranowi.

Trump argumentował w swoim przemówieniu, że porozumienie JCPOA pozwoliło Iranowi na zgromadzenie środków na “wspieranie terroryzmu” w regionie Bliskiego Wschodu. Według niego porozumienie było tak źle wynegocjowane, że nie gwarantowało, że Iran nie uzyska dostępu do broni atomowej.

W opinii prezydenta USA dalsze obowiązywanie tej umowy “doprowadziłoby do wyścigu zbrojeń na Bliskim Wschodzie”, ponieważ wszystkie kraje w regionie chciałyby mieć broń nuklearną.

To była straszna jednostronna umowa, która nigdy nie powinna była zostać zawarta – mówił Trump. – Nie przyniosła spokoju. Nie przyniosła pokoju. I nigdy nie przyniesie. – podkreślił.

Trump zapowiedział, że USA nałożą na Iran “sankcje najwyższego rzędu”. Nie wykluczył, że obejmą one także inne kraje.

Jednocześnie zapowiedział, że jest gotów do zawarcia nowego porozumienia, które trwale rozwiąże problem “zagrożenia nuklearnego Iranu”, o ile Teheran będzie taką umową zainteresowany.

Joint Comprehensive Plan of Action

Porozumienie nuklearne JCPOA (Joint Comprehensive Plan of Action) z Iranem zawarto w trakcie rządów w Białym Domu demokratycznej ekipy Baracka Obamy. Oprócz Iranu i USA stronami porozumienia były Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny, Niemcy i Unia Europejska. Zawieszało ono amerykańskie sankcje wobec Iranu z zamian za dopuszczenie międzynarodowych inspektorów i ograniczenia w programie atomowym Teheranu. Umowie sprzeciwiał się Izrael i amerykańscy republikanie. Podczas kampanii wyborczej w 2016 roku Trump ostro skrytykował porozumienie z Iranem, nazywając je najgorszą umową, jaką USA kiedykolwiek podpisały. 12. stycznia br. Biały Dom ogłosił, że prezydent USA Donald Trump po raz kolejny i, jak zaznaczono, ostatni, wstrzymał na 120 dni możliwość ponownego wprowadzenia amerykańskich sankcji wobec Iranu. Termin ten upływa 12 maja. Prezydent USA uprzedzał, że jeśli w tym czasie nie dojdzie do poprawienia umowy z Iranem, jednostronnie wypowie porozumienie JCPOA.

Stanowisko Trumpa w tej kwestii miało być jednym z powodów zdymisjowania Rexa Tillersona ze stanowiska sekretarza stanu i zastąpienia go przez bardziej antyirańskiego Mike’a Pompeo.

Na powtarzającą się krytykę JCPOA przez Trumpa Teheran odpowiadał, że nie dąży do stworzenia bomby atomowej a porozumienie nie podlega renegocjacji. W kwietniu minister spraw zagranicznych Iranu, Mohammad Dżawad zagroził, że „prawdopodobna” reakcja Teheranu na wycofanie się z USA polegałaby na wznowieniu produkcji wzbogaconego uranu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W ostatnich miesiącach Trump próbował przekonać innych sygnatariuszy porozumienia z Iranem do swoich racji, jednakże koniec kwietnia br. prezydent Francji, premier Wielkiej Brytanii i kanclerz Niemiec ustalili, że porozumienie w sprawie programu nuklearnego Iranu jest najlepszym sposobem na powstrzymanie Teheranu przed wejściem w posiadanie broni nuklearnej. Odejściu od porozumienia kategorycznie sprzeciwiła się także Rosja. Amerykańskiemu prezydentowi udało się jedynie uzyskać stanowisko Emmanuela Macrona o potrzebie zawarcia nowego porozumienia z Iranem, które powinno dotyczyć trzech dodatkowych elementów: programu rakiet balistycznych Iranu, jego wpływu na sytuację na Bliskim Wschodzie oraz tego, co stanie się po roku 2025, kiedy zgodnie z obowiązującym porozumieniem Iran będzie mógł stopniowo wznowić część swojego programu nuklearnego. Macron opowiadał się jednocześnie za niezrywaniem obecnego porozumienia.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

[AKTUALIZACJA: W artykule rozbudowano fragment opisujący treść przemówienia Donalda Trumpa]

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Co to ussmaństwo wyprawia?Porozumienie które podposało z Iranem-ICPOA,nagle okazuje się,że pozwoliło Iranowi na zgromadzenie środków dla wspierania terroryzmu w regionie Bliskiego Wschodu.Pytanie:co na Bliskim Wschodzie wg ussmaństwa jest terroryzmem?Pewnie nie Izrael-i w tym cały parszywy raban.A przecież non stop czytamy i słyszymy,że to Izrael zagraża Iranowi,grożąc mu niszczycielskim atakiem nie wiadomo za co.Żydzi durne ussmaństwo wprzęgają w realizację swych faszystowskich ideałów. Wypowiedzenie porozumienia ICPOA jest przestrogą dla koreańskiego Kima !