Administracja Joe Bidena wzmocniła działania na rzecz jak najszybszego przekazania Izraelowi pomocy o wartości kilkunastu miliardów dolarów.

Mimo że prezydent USA przyłączył się do światowych wezwań do wstrzemięźliwości na Bliskim Wschodzie, jednocześnie przyspiesza wysiłki na rzecz zatwierdzenia zablokowanego pakietu, w ramach którego Waszyngtonu, przekaże Izraelowi pomoc o wartości 14 miliardów dolarów.

„Wierzymy, że Izrael ma swobodę działania, aby się chronić i bronić… To długofalowa polityka i tak pozostanie, ale nie, nie wyobrażamy sobie, żebyśmy uczestniczyli w czymś takim” – powiedział w niedzielę wyższy rangą urzędnik amerykańskiej administracji na temat ewentualnego ataku Izraelczyków na Iran. Ma to duże znaczenie, gdyż według doniesień pięcioosobowy izraelski gabinet wojenny, który zebrał się w niedzielny wieczór, opowiada się za jakąś formą ataku na Iran. Uważa się jednak, że nadal utrzymują się podziały co do czasu i skali potencjalnej izraelskiej reakcji.

W oświadczeniu wydanym późnym wieczorem w sobotę Biden oświadczył, że powiedział Netanjahu, że Izrael „wykazał niezwykłą zdolność do obrony i zwalczenia nawet bezprecedensowych ataków. John Kirby, przedstawiciel Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego, w niedzielnym wywiadzie dla kanału NBC starał się jasno określić stanowisko USA – „Nasze zaangażowanie jest żelazne [w obronę Izraela ]” i deklarował „pomoc Izraelowi w samoobronie” – powiedział, po czym dodał: „Jak prezydent wielokrotnie powtarzał, nie dążymy do szerszej wojny w regionie. Nie dążymy do wojny z Iranem”.

W odpowiedzi na te słowa z Białego Domu przewodniczący Izby Reprezentantów z ramienia Partii Republikański Mike Johnson zadeklarował w niedzielę, że spróbuje doprowadzić do uchwalenia pakietu pomocy wojennej dla sojuszników USA o wartości 95 miliardów dolarów, jak zrelacjonowała Al Jazeera.

Johnson odegrał kluczową rolę we wstrzymaniu zatwierdzenia pakietu bezpieczeństwa narodowego, który przewidywałby przekazanie 14 miliardów dolarów Izraelowi i około 60 miliardów dolarów Ukrainie, a także wysłanie środków do sojuszników w Azji, głównie władzom na Tajwanie. Tymczasem w niedzielę powiedział w wywiadzie telewizyjnym, że on i Republikanie „rozumieją potrzebę stania po stronie Izraela” i w tym tygodniu spróbuje przyspieszyć pomoc.

„Szczegóły tego pakietu są obecnie ustalane – powiedział przewodniczący Izby Reprezentantów – Przyglądamy się opcjom i wszystkim dodatkowym kwestiom”.

Johnson znajduje się już pod ogromną presją polityczną ze względu na opór części kongresmanow Partii Republikańskiej wobec udzielania dodatkowej pomocy Ukrainie, bez rozwiązania innych kwestii, na których im zależy.

Kirby wezwała przewodniczącego izby niższej amerykańskie parlamentu, aby „jak najszybciej położył tę pakiet” pod obrady. „Nie potrzebowaliśmy żadnych przypomnień w związku z tym, co dzieje się na Ukrainie – powiedział Kirby –  jednak [sobotni atak Iranu] z pewnością znacząco podkreśla zagrożenie, przed którym stoi Izrael w bardzo, bardzo trudnym sąsiedztwie”.

W te same tony uderzył już prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który porównywał położenie Ukrainy do sytuacji i Izraela oraz próbował ukazać sytuację międzynarodową jako walkę ze zjednoczonym frontem przeciwników Zachodu, w które Ukraina jest forpocztą tego drugiego.

W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił w stronę Izraela około 200 jednostek amunicji krążącej (dronów) oraz około 100 pocisków balistycznych. Izraelczycy twierdzą, że byli w stanie, wraz z sojusznikami, zestrzelić 99 proc. z nich. Izraelczyków wspierali także Amerykanie, Jordańczycy, Brytyjczycy i Francuzi. Amerykanie ujawnili, że zestrzelili łącznie 80 bezzałogowych statków powietrznych i co najmniej sześć rakiet balistycznych wystrzelonych z Iranu oraz przez jemeńskich sojuszników Teheranu. W samym Jemenie zniszczyli jedną wyrzutnię rakiet.

Atak Iranu jest odwetem za uderzenie Izraelczyków w irański konsulat w stolicy Syrii. W ostrzale zginął dowódca Sił Specjalnych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej generał brygady Mohammad Reza Zahedi i jego zastępca Mohammad Hadi Hadżi Rahimi. Zahedi to ważny funkcjonariusz Korpusu. Był dowódcą jego sił powietrznych, lądowych, potem odpowiadał z ramienia jego sił specjalnych za kluczowy dla Teheranu Liban. To prawdopodobnie najwyższy stopniem oficer Korpusu zabity od czasu amerykańskiego zamachu na dowódcę Sił Specjalnych gen. Ghasema Solejmaniego w styczniu 2020 r.

Wszyscy liderzy Partii Republikańskiej i Partii Demokatycznej w obu izbach amerykańskiego parlamentu wyrazili zdecydowanie poparcie dla Izraela, a do porzadku obrad wprowadzono w trybie nagłym projekt ustawy o dodatkowym wsparciu dla Izraela i sankcjach wobec Iranu. Prezydent Joe Biden ostrzegał premiera Izraela Binjamina Netanjahu przed eskalowaniem konfliktu i zadeklarował, że Stany Zjednoczone nie wezmą udziału w ewentualnych ofensywnych działaniach zbrojnych przeciw Iranowi.

aljazeera.com/kresy.pl

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply