Po raz pierwszy od trzech tygodni izraelskie lotnictwo przeprowadziło nalot na cele na terytorium w Syrii, w rejonie Palmyry. Celem mieli być m.in. wspierani przez Iran bojówkarze. Zginęło 9 ludzi, w tym 6 obcokrajowców.
Jak podaje serwis Al-Masdar News, ubiegłej nocy syryjskie systemy obrony przeciwlotniczej podjęły działania na rzecz powstrzymania ataku z powietrza. Nalot przeprowadził samolot wojskowy, który zaatakował rakietami serią pocisków rakietowych oddziały syryjskie stacjonujące we wschodniej części mufhazy Homs. Jak twierdzą źródła portalu na miejscu, obrona przeciwlotnicza zdołała zestrzelić kilka rakiet, ale inne trafiły w cele w pobliżu starożytnego miasta Palmyra.
Według przedstawicieli syryjskich sił rządowych, pierwotnie sądzono, że atak przeprowadził samolot amerykański. Później podano, że rakiety odpalono z izraelskiego myśliwca, który w tamtym czasie przebywał nad libańską przestrzenią powietrzną. Źródło Al-Masdar News podało, że w rezultacie nalotu zginęło trzech żołnierzy. Z kolei inne źródło wojskowe w Damaszku podało, że izraelski atak przeprowadzono w dwóch falach, przy czym pierwszy atak był najsilniejszy. Był to pierwszy raz w tym miesiącu, a zarazem od końca marca, gdy izraelskie siły powietrze zaatakowały stanowiska syryjskich sił rządowych.
Oficjalna syryjska agencja informacyjna Sana podała, że „izraelska agresja rakietowa” miał miejsce przed godziną 23:00 czasu lokalnego i że zestrzelono „liczne wrogie rakiety, zanim osiągnęły one swoje cele”.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka również potwierdza, że poniedziałkowy nalot w rejonie Palmyry przeprowadziło lotnictwo Izraela. Dyrektor Obserwatorium, Rami Abdel Rahman poinformował jednak, że zaatakowano nie regularne wojsko, ale „grupy bojowników lojalne wobec rządu [w Damaszku -red.] oraz Iranu. Dodał, że poza trzema Syryjczykami, zginęło również „sześciu obcokrajowców”. Rahman nie określił narodowości tych sześciu ofiar. Sprecyzował jedynie, że zaatakowano „posterunki wojskowe irańskich bojówek na pustyni Palmyra”.
To kolejny już przypadek, gdy Izrael zaatakował obiekty wojskowe na terytorium Syrii. Najczęściej dotyczyło to miejsc stacjonowania milicji szyickich wspieranych przez Iran lub powiązanych z Hezbollahem. Władze w Tel Awiwie konsekwentnie podkreślają, że nie pozwolą na to, by Syria stała się przyczółkiem dla irańskich sił wojskowych.
Przeczytaj: Minister Obrony Izraela przyznaje się do nalotu na stolicę Syrii
Na początku lutego w związku z izraelskimi nalotami na cele w Syrii doszło do groźnego incydentu. Jak informowaliśmy, samolot pasażerski w czasie podchodzenia do lądowania w Damaszku o mało nie został wzięty na cel przez syryjską obronę przeciwlotniczą, która odpierała izraelskie naloty, Jak podał rzecznik ministerstwa obrony Rosji, maszyna została wyprowadzona ze strefy zagrożenia i musiała lądować w rosyjskiej bazie Hmejmim.
Czytaj również: Syria: obrona przeciwlotnicza przechwyciła izraelskie rakiety [+VIDEO]
Almasdarnews.com / sana.sy / PAP / RIRM / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!