Samolot pasażerski w czasie podchodzenia do lądowania w Damaszku o mało nie został wzięty na cel przez syryjską obronę przeciwlotniczą, która odpierała izraelskie naloty – podał rzecznik ministerstwa obrony Rosji. Maszyna została wyprowadzona ze strefy zagrożenia i musiała lądować w rosyjskiej bazie Hmejmim.

O incydencie poinformował w piątek rano Igor Konaszenkow, rzecznik rosyjskiego ministerstwa obrony. Według niego samolot Airbus-320 ze 172 osobami na pokładzie, lecący w czwartek z Teheranu do Damaszku, szykował się do lądowania. W tym czasie w rejonie lotniska stolicy Syrii, na jej przedmieściach, miał miejsce nalot przeprowadzany przez izraelskie myśliwce. Konaszenkow zaznaczył, że sytuacja stała się groźna, bo samolot pasażerski mógł zostać wzięty na cel przez syryjskie systemy obrony powietrznej. Powiedział, że samolot o ledwo zdołał uciec ze „śmiertelnej strefy ognia artylerii”.

„Tylko dzięki szybkim działaniom kontrolerów lotu na lotnisku w Damaszku i skutecznej pracy zautomatyzowanego systemu kontroli ruchu lotniczego, Airbus-320 został wyprowadzony z niebezpiecznej strefy i udzielono mu pomocy w udanym lądowaniu na lotnisku w rosyjskiej bazie Hmejmim” – oświadczył rzecznik resortu obrony Rosji. Samolot miał należeć do linii rosyjskich.

Zaznaczył przy tym, że „operacje wojskowe izraelskiego sztabu generalnego w powietrzu, wykorzystujące pasażerskie odrzutowce do osłony lub zablokowania ognia obronnego syryjskich systemów rakietowych staje się typowym sposobem działania Sił Powietrznych Izraela”.

Według gen. Konaszenkowa, izraelskie lotnictwo w czwartek przeprowadziło naloty na przedmieścia Damaszku, bez wchodzenia w syryjską przestrzeń powietrzną. Myśliwce wystrzeliły osiem pocisków rakietowych powietrze-ziemia, a Syryjczycy użyli systemowych rakietowej obrony przeciwlotniczej do odparcia nalotów.

Serwis Al-Masdar News i część źródeł rosyjskich podają, że naloty w rejonie Damaszku miały miejsce we wczesnych godzinach rannych w czwartek 6 lutego br. Syryjskie media państwowe twierdzą, że systemy obrony powietrznej zdołały strącić większość wystrzelonych rakiet zanim osiągnęły swoje cele. Według źródła w syryjskiej armii, rannych zostało ośmiu żołnierzy. Naloty miały zostać przeprowadzone w dwóch falach, najpierw przeciwko instalacjom wojskowym w rejonie Damaszku, a potem na syryjskie pozycje na południu kraju.

Źródło to twierdzi też, że naloty przeprowadzono też od strony Wzgórz Golan, z których część jest okupowana przez Izrael, a także od strony przestrzeni powietrznej południowego Libanu, który jest często wykorzystywany przez izraelskie lotnictwo przy przeprowadzaniu niespodziewanych ataków z powietrza.

Strona syryjska zaznacza, że eskalowanie sytuacji przez Izraelczyków „nie uratuje terrorystów z Idlib czy Aleppo przed zniszczeniem”. Odnosi się to do prowadzonej przez syryjskie siły rządowe, wspierane przez Rosjan, ofensywy przeciwko islamskim bojówkarzom głównie w prowincji Idlib.

Izraelska armia nie chciała komentować sprawy, a rzecznik Izraelskich Sił Obronnych powiedział w czwartek rano, że nie będzie komentował „doniesień zagranicznych mediów o sytuacji w Syrii”.

Czytaj także: Najnowsze naloty Izraela na Syrię [+FOTO/VIDEO]

Tass / almasdarnews.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. UczSieHistorii
    UczSieHistorii :

    „operacje wojskowe izraelskiego sztabu generalnego w powietrzu, wykorzystujące pasażerskie odrzutowce do osłony lub zablokowania ognia obronnego syryjskich systemów rakietowych staje się typowym sposobem działania Sił Powietrznych Izraela”

    Przecież to są prawdziwi terroryści którzy za nic mają życie zwykłych niewinnych ludzi. Oni powinni zostać odizolowani od reszty świata, a każdy kto z nimi współpracuje jest jedną wielką kupą gówna, pozdrawiam choćby Gowina:

    https://kresy.pl/wydarzenia/gowin-izrael-wymaga-szczegolnej-ochrony-wszyscy-powinnismy-sie-z-nim-solidaryzowac/